HMP 83 Judas Priest
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Tu ponownie należy się uznanie dla mojej narzeczonej.
Teresa wymyśliła kierunek liryczny
i wiele tekstów. Nie jesteśmy na bieżąco z telewizją
i zaczęliśmy oglądać ten serial po zakończeniu
serii, a skończyliśmy go oglądać w ciągu
około miesiąca. Dwa dni przed wyjazdem
na nagranie, ona i ja pracowaliśmy nad tekstem
do tej i innych piosenek. Dosłownie obudziłem
się dzień przed nagraniem, usiadłem i
tekst po prostu sam przyszedł. Zbliżały się
akurat dwa ważne terminy - nagrywanie następnego
dnia, a także mieliśmy koncert Stonesów
tej nocy, na który mieliśmy bilety, więc
musiało to zostać zrobione, zanim Keef i
Mick pojawili się na scenie!
Skoro o tekstach mowa - dużą uwagę przyciąga
ten do H.M.O. - to trochę słodkogorzkie
spojrzenie na dzisiejszą scenę, ale nie
zapomnieliście dodać, że "heavy metal nigdy
nie umiera!". To trochę pocieszające
(śmiech)!
(śmiech) To dokładnie ten wers, który nas
napędza! Pomysł zaczął się od Richa i mnie,
od każdego wersetu opisującego inną dekadę i
to, jak z czasem, w historii heavy metalu pewne
rzeczy się dewaluowały w latach 80-tych,
90-tych i współczesnych. Teresa napisała tekst
do tego utworu i wplotła do niego trochę
autobiograficznych wątków. Chociaż ta piosenka
jest oczywiście o heavy metalu, można
ją odnieść do wszelkich innych tematów życiowych.
Są pewne paraliżujące nas zmagania
i wyzwania wobec wszystkiego co jest ich warte
i zawsze musimy mieć oko na czekającą nagrodę,
by iść naprzód.
Bardzo podoba mi się okładka "Kingdom Immortal".
Jest bardzo "metalowa", na swój
sposób nawet oldschoolowa. Nurtuje mnie
jednak jedno pytanie... co tam się do cholery
dzieje? (śmiech) Przedstawiona scenka jest
naprawdę odjechana. Odnosi się do któregoś
tekstu?
Dzięki! Nie ma konkretnego utworu z którym
byłaby związana, a raczej odnosi się do samego
tytułu albumu. "Kingdom Immortal" to
na tym obrazie Góra Olimp, z naszą maskotką
- Sebastianem, jako Zeusem. Ludzie w
tym królestwie są "unieśmiertelniani" przez
Seba, by żyć wiecznie. Temat zaczyna się od
tego, że gdy ktoś umiera, jego dziedzictwo żyje
wiecznie. Gdy umierają muzycy, ich muzyka
żyje wiecznie, więc to trochę jak rock and
roll'owe niebo, tylko w realiach antycznej Grecji.
Teresa i ja wpadliśmy na ten pomysł, a
Fastner i Larson wcielili go w życie.
Czuć, że została zrobiona ze sporą dozą dystansu
i humoru. Mam wrażenie, jakby nawet
sama kreska była trochę komiksowa.
Zawsze lubię patrzeć z wszystkich innych perspektyw
na naszą sztukę. Czy to jeśli idzie o
liryki, czy okładkę. To, co to oznacza dla słuchacza,
jest wielokrotnie całkowicie różne od
wizji artysty podczas tworzenia.
Foto: Midnite Hellion
Wydaje mi się, że cała Wasza postawa, jest
pełna dystansu do tego co robicie i czuć to w
samej muzyce, która nie jest "nadęta", a raczej
naładowana rock and rollową energią.
W dzisiejszych czasach to wg mnie cecha na
wagę złota. Mnóstwo zespołów wydaje się
wręcz obawiać popadnięcia w kicz i odskoczenia
od mroku i powagi, a przecież w praktyce
trudno o bardziej "prawdziwych" metalowców,
niż dajmy na to Metalucifer, którzy
fantastycznie bawią się metalową konwencją.
Mam taką filozofię, że życie jest po to, żeby
żyć. Baw się dobrze cały czas i zawsze znajduj
czas na tę zabawę, we wszystkim co robisz.
Tak jak wszyscy traktujemy zespół na poważnie,
jako biznes, w kwestii profesjonalizmu,
tak staramy się by dawał nam wszystkim radość.
Muzyka i koncerty są ucieczką od codziennego
zastoju, także dla nas, jako muzyków.
Gdy wchodzimy na próbę po gównianym
dniu, wszystko znika po włączeniu wzmacniaczy.
Jeśli idzie o ostatnią płytę, powiedziałbym że
macie sporo powodów do dumy. Nawet pozostawiając
sam w sobie udany materiał, jak
na rynek młodych zespołów metalowych,
mówimy o pewnym sukcesie komercyjnym.
Płyta sprzedaje się chyba całkiem nieźle,
dotychczas spotkałem się też ze zdecydowaną
przewagą pochlebnych recenzji.
Bardzo dziękujemy, naprawdę czujemy się docenieni.
Jesteśmy bardzo dumni z efektu końcowego
i cieszy nas, że inni również cieszą się
tym albumem. Tworzenie go było świetną zabawą.
Mówię o tym, bo chciałbym spytać o Wasze
zdanie: Jak to jest właściwie z tym "wybiciem
się" w dzisiejszych czasach? Myślicie,
że żeby zostać zauważonym wystarczy nagrać
po prostu dobry materiał? Zmierzam do
tego czy muzyka jest w stanie wybronić się
sama, czy jednak pomimo tego jak świetną
płytę nagrasz, bez dobrej promocji nie masz
szans na sukces?
Nawiązując do tekstu "H.M.O", to właśnie taki
heavy metalowy bieg z przeszkodami. Nie
chodzi już o to, by być wielką rybą w małym
stawie, czy małą rybą w wielkim stawie, bo w
każdym stawie jest tyle ryb, że rybak na pewno
złowi jakąś, zanim będzie miał okazję popływać.
Przy tak wielu zespołach i prostym
dostępie do nagrywania we własnym domu,
zdecydowanie trzeba zrobić wszystko co się
da, aby wyróżnić się tak bardzo, jak to możliwe.
Promocja jest zdecydowanie niezbędna,
ale na początku musi być dobry album. A jak
masz dobry album, to musi być dobrze nagrany,
aby przetrwać próbę czasu. Pomyśl tylko o
płytach Eddiego Kramera i powiedzmy Led
Zeppelin "II". Piosenki były doskonałe, produkcja
byłą doskonała, a to połączenie doprowadziło
do tego, że jest to ponadczasowa płyta.
Z drugiej strony, wczesne albumy Kiss nie
były tak ponadczasowe, ze względu na samą
produkcję, ale same piosenki były takie, jak
pokazano je na płycie "Alive!".
Przyznaję ze wstydem, że dopiero niedawno
zapoznałem się z Waszą muzyką. Ale na
usprawiedliwienie powiem że mam swoją teorię,
dlaczego mogło tak się stać. Wydaje mi
się, że jesteście popularni przede wszystkim
u siebie, w Stanach. Tymczasem większość
zespołów z NWOTHM, które odniosły
większy sukces, docierały bardziej do Europy
niż do USA, np. przez wydawanie się w
europejskich wytwórniach albo pojawianie
się na festiwalach typu Keep It True. Midnite
Hellion nie zagościł chyba jak dotąd za
oceanem?
Zgadza się, jeszcze nie byliśmy za oceanem.
To trochę dziwne, bo przy każdym kolejnym
wydawnictwie odkrywamy, że nasza popu-
126
MIDNITE HELLION