11.03.2023 Views

HMP 83 Judas Priest

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

nie bardzo się chłopakom podobały. Jednak

nie przejmowałem się tym, to był dla mnie

mały krok we właściwym kierunku, bo znów

zacząłem grać na gitarze. Evil już nigdy nie

osiągnie takiego sukcesu jak w 1984 roku, bo

większość jego starych członków zespołu nie

żyje, a ja już wiele lat temu obrałem swoją drogę,

chociaż znowu uwielbiam grać ciężką muzykę,

jak w latach 80.

Był to jednak właściwie twój solowy album,

zrealizowany tylko z pomocą wokalisty Sorena

Nico Adamsena, znanego choćby z Artillery

- brakowało ci tego pełnego składu, dlatego

już po dwóch kolejnych latach ponownie

reaktywowałeś zespół?

Tęskniłem za ludźmi, którzy chcieliby grać ze

mną muzykę, a nie tylko pić piwo.

Nie było opcji powrotu oryginalnego składu,

choćby z wokalistą Perem Hansenem, musiałeś

postawić na nowy zaciąg, bo dawni

kumple już od dawna nie mieli nic wspólnego

z muzyką?

To prawda, próbowałem, ale się nie udało.

Oryginalny line up na zbyt długo rozstał się z

muzyką; mimo tego, ze wciąż mieli właściwe

podejście, zapomnieli jednak, że obecnie trzeba

pracować jeszcze ciężej, bo w dzisiejszych

czasach jest ogromna ilość świetnych zespołów.

Jednak wiek nie ma tu chyba nic do rzeczy,

skoro od lat 80. byłeś znany jako perkusista,

a dopiero niedawno przerzuciłeś się, tak na

serio, na gitarę?

Zacząłem grać na gitarze w 1978 roku, a siedem

lat temu odkryłem, że mogę grać na gitarze

jak na perkusji. Teraz, mając dzięki temu

większe możliwości, zajmuję się i melodią,

i rytmem. Tworzenie partii gitar jest dla mnie

łatwe; myślę też, że nie rajcuje mnie już granie

ciężkich partii perkusji. Kocham być wolny i

nie obchodzi mnie, czy jest to właściwy styl,

muzyka jest większa niż mali ludzie z małymi

fiutami.

Koniec końców zebrałeś więc świetny skład,

z wokalistą Martinem Steene na czele - od

razu było dla was jasne, że nie będziecie odcinać

kuponów od przeszłości, powstanie nowego

materiału było tylko kwestią czasu?

Tak Martin jest młody, ale jego głos świetnie

pasuje do lat 80., kiedy w zasadzie się urodził.

Nigdy nie żałowałem, że podjąłem się współpracy

z nim, bo wciąż świetnie się bawimy

tworząc razem muzykę

Wydaje mi się, że współpraca z Tue Madsenem

wyniosła was na nowy poziom, bo

gracie klasycznie, ale nie brzmicie niczym

jakiś relikt z przeszłości - takie było założenie,

żeby połączyć stare z nowym w jedną,

ekscytującą nie tylko dla was, ale też fanów

całość?

Poznałem Tue w latach 90.; grał wtedy w

Pixie Killers, więc miłą niespodzianką było

ponowne spotkanie z nim przy okazji tej płyty.

Ludzie mówią, że jest to jeden z najlepszych

inżynierów, mający dobrą rękę do wielu

muzycznych gatunków, do tego to bardzo utalentowany

i spokojny człowiek.

To chyba najlepsze podejście, bo skoro nowa

muzyka kręci was już na etapie prób i powstawania

demówek, to jest spora szansa, że

porwie również słuchaczy, którzy docenią nie

tylko muzyczną jakość tego materiału, ale

również szczerość waszego podejścia?

Masz absolutną rację, jestem wszystkim bardzo

wdzięczny za poświęcenie czasu i przesłuchanie

naszego nowego albumu "Book Of

Evil". Ale nigdy już nie usłyszycie starego stylu

i przekazu Evil, aktualnie wiele zespołów

gra taką muzykę o wiele lepiej.

"Book Of Evil" to wyłącznie premierowe

Foto: Evil

kompozycje? Niektóre z nich brzmią tak

klasycznie, jakby powstały w latach 80...

Staramy się mieć taką samą frajdę, jaką mieliśmy

w latach 80., tworząc "Evils Message" -

o to właśnie chodzi w życiu, o posiadanie

przyjaciół, którzy będą grać i wspólnie dyskutować.

Nie możemy kopiować siebie, ale możemy

wspominać tę radość i próbować odtworzyć

ten dawny entuzjazm.

Cały czas masz więc w sobie tego dawnego

ducha, mimo prawie sześćdziesiątki na karku

jesteś tym samym dzieciakiem, który z wypiekami

na twarzy kupował pierwsze albumy

Judas Priest, Accept czy Iron Maiden, starając

się później grać i komponować tak, jak

jego mistrzowie?

Tak jest, stara dusza, a do tego melodyjne

utwory z dużą mocą.

Oczywiście to nie ta sama skala, ale masz

pewnie satysfakcję wiedząc, że dla wielu fanów

czy zespołów "Evil's Message" jest bardzo

ważnym materiałem, że ta płyta odcisnęła

na nich swe piętno, miała wpływ na ich

twórczość?

Jestem tym przytłoczony, bardzo za to dziękuj.

Czasy się zmieniły, dziwi mnie to, że ten

stary materiał wciąż żyje.

Pandemia opóźniła premierę "Book Of Evil"

czy przeciwnie, dała wam więcej czasu na

dopracowanie i nagranie tego materiału?

Bardziej chodziło o zgranie ludzi, którzy byli

zaangażowani w powstanie "Book Of Evil", w

tym również mnie. Myślę, że nadal potrzebuję

takiego szlifu. Myślę, że nagrywanie "Book

Of Evil" trwało zbyt długo, ale dla nas najważniejsze

jest to, że mogliśmy to wspólnie.

Sytuacja branży muzycznej jest teraz korzystna

o tyle, że można już myśleć o koncertach

- planujecie już pewnie jakieś występy,

gdzie będzie można usłyszeć Evil na żywo w

sezonie letnim, może na jakichś festiwalach?

Jak na razie zagraliśmy dziewięć odkąd powróciliśmy,

ale mamy dobry zespół, więc będzie

ich teraz już tylko więcej. Na pewno mogę

obiecać, że zawsze będę nagrywać nową muzykę;

teraz pracuję nad solowym albumem

oraz nad tym, aby wznieść Evil na jak najwyższy

poziom.

Liczę, że nie ograniczycie się tylko do promowania

najnowszego albumu, ogrywacie

też na próbach klasyki z "Evil's Message" i

nowa setlista zadowoli waszych wszystkich

fanów niezależnie od wieku?

Nie będę się ograniczał do promowania jedynie

najnowszej muzyki, zawsze będę grał

kilka utworów Evil z 1984 oraz 2015 roku, o

ile tacy mili ludzie jak ty będą chcieli tego

słuchać.

Wojciech Chamryk & Szymon Tryk

EVIL 47

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!