HMP 83 Judas Priest
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
co zrobiłem do tej pory? Absolutnie nie.
Wszystko, co do tej pory zrobiłem, doprowadziło
mnie do tego punktu. Jeśli usuniesz
lub zmienisz jeden element, wszystko się
zmienia. Mimo to przekleństwem każdego
artysty jest spojrzenie na swoje portfolio i
poczucie, że stać go na więcej. Ten niespokojny
głód jest tym, co motywuje artystę do dalszego
tworzenia. Ten głód nigdy nie umiera.
Czy uważasz Ironflame "Where Madness
Dwells" za Twoje najwspanialsze muzyczne
osiągnięcie?
Sądzę, że to nasz najbardziej dojrzały album.
Każda płyta Ironflame była wyrazem tego, co
czułem w danym momencie. Więc stwierdzenie,
że "Where Madness Dwells" jest naszym
najlepszym dotychczasowym dokonaniem,
byłoby w pewnym sensie dyskredytacją poprzednich
albumów. Patrząc wstecz, wciąż
jestem zdumiony energią i ogniem zawartymi
na "Lightning Strikes The Crown". Jego następca
"Tales Of Splendor And Sorrow"
(2018) zawiera mroczny klimat heavy metalowego
sposobu opowiadania historii, z czego
wciąż czuję się dumny. "Blood Red Victory"
otrzymał świetną produkcyję i triumfalną
atmosferę, co której nie jestem pewien, czy
byłbym w stanie ponownie uchwycić. "Where
Madness Dwells" jest bardzo szczerym, prostym
albumem, który mniej skupia się na harmonijnych
gitarowych hookach, a bardziej na
mocnych riffach i całości kompozycji.
Foto: IronFlame
Co to dokładnie znaczy: "ten album jest o
wiele bardziej osobisty pod względem lirycznym
i porusza tematy oparte na rzeczywistości"?
Dobre pytanie, ponieważ myślę, że chociaż
zacytowana deklaracja jest prawdziwa, to
słuchacz może na początku nie być w stanie
tego wychwycić. Nie nazwałbym "Where
Madness Dwells" konceptem, ale albumem
tematycznym. W każdym utworze pojawia się
wątek szaleństwa, w różnych formach i postaciach.
Teksty nie są dosłowne, więc nigdy nie
mówią wprost: "to się dzieje" lub "to się stało".
Przepełniają je alegorie prawdziwych rzeczy,
uczuć lub wydarzeń, tyle że oblane metaforą.
Na przykład kawałek "Under the Spell" brzmi
tak, jakby opowiadał o kimś zagubionym w
ciemności, do kogo nagle zbliża się zła czarodziejka
i wprowadza go w trans. W rzeczywistości
chodzi o metaforę mediów głównego
nurtu i ich wpływu na całe społeczeństwo.
Analogicznie, "Królestwo kłamstw" ("Kingdom
Of Lies") nie jest jedynie miejscem z
naszej wyobraźni, lecz istnieje naprawdę?
W czasie komponowania było to dla mnie realne
miejsce. "Kingdom Of Lies" stanowi metaforę
klimatu politycznego, panującego wokół
mnie podczas tworzenia albumu. To był
rok wyborów, więc kraj wydawał się ostro podzielony
na dwie przeciwstawne strony. Wokół
krążyło mnóstwo retoryki i dezinformacji,
dużo ignorancji i hipokryzji. Kiedy politycy
chcą, żebyś na nich głosował, mają tendencję
do wygłaszania skandalicznych oświadczeń i
obiecywania nierealnych rzeczy.
Podoba mi się sposób, w jaki gitara basowa
działa na płycie "Where Madness Dwells".
Czy słuchając innych zespołów, nie masz
czasem wrażenia, że niektóre z nich mogłyby
lepiej wykorzystywać gitarę basową i dlatego
szczególnie dbasz o nią podczas nagrywania
własnej muzyki?
To zabawne, że tak mówisz, bo zawsze miałem
wrażenie, że gitara basowa schodzi na dalszy
plan podczas produkcji większości nagrań
Ironflame. Na tym albumie starałem się jednak
świadomie wyeksponować ją na pierwszym
planie. Bas i perkusja są tak samo ważne
w tworzeniu ciężkiego albumu, jak przesterowane
gitary rytmiczne. Jestem aktywnym
basistą w zespole grającym hard rock/heavy
blues, więc zawsze staram się wymyślać ciekawe
linie basu, które uzupełniają muzykę,
nie powielając ślepo tego, co robią gitary rytmiczne.
Okładki wszystkich czterech albumów Ironflame
są bogate w symbolikę. Na przykład,
na okładce "Where Madness Dwells" umięśniony
wojownik walczy z zaciskającym się
wokół niego wężem, a czaszka pod jego prawą
nogą informuje nas, że nie jest on pierwszą
potencjalną ofiarą tego węża. Już sama
ta scena jest wysoce sugestywna. Jednak
przyglądając się bliżej, można dostrzec więcej
symbolicznych szczegółów - walka toczy
się w górach, na niebie leci kilka obserwujących
nietoperzy, hełm wojownika ma
skrzydła nietoperza, a serce po prawej stronie
jest niebieskie (friendzone?).
Dużo uwagi poświęcam okładkom albumów.
Jako dziecko heavy metalu z lat 80. wychowałem
się na fantastycznych pracach takich
artystów jak Derek Riggs, a później Lewis
Carroll, Michael Whelan i Dan Seagrave.
Kiedy byłem młody, w czasach przedinternetowych,
kupowało się płyty na podstawie
okładek. Jeśli ta była zabójcza, to istniało
prawdopodobieństwo, że muzyka również będzie
wymiatać. Odnoszę wrażenie, że okładka
"Where Madness Dwells" idealnie pasuje do
klimatu muzyki. Muszę przyznać, że Ty dostrzegłeś
tam jeszcze więcej symboliki niż ja.
Za co tak bardzo cenisz niemiecki Storm
Crusher Festival (odbywający się między
Norymbergią a granicą niemiecko-czeską),
że napisałeś specjalnie dla nich oddzielny
utwór?
W 2019 roku graliśmy na Storm Crusher
podczas naszej pierwszej europejskiej trasy.
Pamiętam to jako bardzo dobrze zbalansowane
i zorganizowane wydarzenie. Tamtejsza
ekipa traktowała nas naprawdę dobrze i świetnie
się bawiliśmy. Matthias z zeszłorocznej
edycji festiwalu wspomniał mi o kompilacji
LP, którą planowali na dziesięciolecie. Powiedziałem
im, że gdybyśmy byli brani pod uwagę
przy tworzeniu tego albumu, to napisalibyśmy
specjalnie na niego utwór, a także teksty
o samym festiwalu. Ekipie Storm Crusher
spodobał się ten pomysł i to przypieczętowało
umowę.
Zbliża się osobliwy koncert w Szwajcarii:
Ironflame, Icarus Witch i Comaniac zagrają
31 lipca 2022r. w Musigburg Aarburg w
Szwajcarii. Jak udaje Ci się występować z
dwoma różnymi zespołami tego samego wieczoru?
Jak często zdarza Ci się robić taki
maraton?
Odpowiedź na to pytanie dopiero poznamy! A
poważnie, czuję, że granie dwóch setów w
dwóch zespołach przez kilka nocy z rzędu
będzie czymś zupełnie do zniesienia. Typowa
próba Ironflame zwykle polega na tym, że
gramy przez 45 minut, robimy półgodzinną
przerwę na papierosa/picie, a potem gramy
przez kolejne 45-60 minut. Czuję się tak, jakbym
trenował do tego maratonu już od jakiegoś
czasu. Na pewno będzie fajnie, nie ma się
co martwić.
Kiedy ukaże się następny album Ironflame?
Kto wie? Idealnie byłoby wrócić do naszego
zwykłego harmonogramu, czyli wydawania
nowego materiału co dwanaście do osiemnastu
miesięcy. Nigdy nie można jednak zmusić
inspiracji do działania. Kreatywność pojawia
się wtedy, kiedy chce, a zadaniem artysty jest
być gotowym, gdy nadejdzie ten czas. Ja pozostanę
czujny i zawsze gotowy na ten moment.
Sam O'Black
88
IRONFLAME