11.03.2023 Views

HMP 83 Judas Priest

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

HMP: Dekada to kawał czasu, co spowodowało,

że zamilkliście na tak długo?

Art: Milczeliśmy w sensie działalności wydawniczej,

ale nie muzycznej, bo graliśmy sporo

koncertów.

Sewko: Zmiany w składzie. To zazwyczaj w

zespołach naszego kalibru jest poważny problem.

Wydaliśmy poprzedni materiał w 2012

roku i doszedł Artur, najpierw się wdrażał,

graliśmy koncerty. Następnie zaczęliśmy tworzyć

nowy materiał, zaczęliśmy go nagrywać i

znowu skład się zmienił. Chcieliśmy mieć

Naturalnie mocno nad tym pracowaliśmy

Od wydania ich poprzedniego wydawnictwa

EP-ki "Macabre Tales" minęła dekada.

Niemniej jak ktoś myślał - tak jak ja - że

Snake Eyes odpuściło sobie to, był w błędzie.

Zespół koncertował, szukał nowych

muzyków, tworzył materiał na "No One

Left To Die". Album ciekawy, z dobrą muzyką

i pomysłami, utrzymanymi w konwencji

thrash metalu, ale z akcentami innych

stylów. Z łatwością udowadnia, że warto

było na niego czekać. Jednak za nim po

niego sięgniecie, aby się przekonać, poczytajcie

wywiad przeprowadzony z gitarzystami

formacji Artem i Sewko.

Przez taki okres można zmienić swoje życie

wręcz o sto osiemdziesiąt stopni...

Sewko: W pierwszym okresie, po poprzednim

materiale, to był dobry czas: koncerty i nowe

kawałki. Później, jak już wspomniałem, borykaliśmy

się ze zmianami, ale też nadal nagrywaliśmy.

To wszystko oczywiście mogło trwać

krócej, bo niektórzy płyty nagrywają w tydzień,

dwa, a nie 7 lat, ale każdy z nas ma życie

pozazespołowe, na które składają się m.in.

narodziny dzieci, przeprowadzki, operacje,

ciężkie nastroje itp. Życie niektórych zmieniło

się o 90 stopni.

Art: Tworzyliśmy kawałki, które można teraz

posłuchać na płycie "No One Left To Die".

Potem był etap nagrywania partii wszystkich

instrumentów - najpierw perkusja potem gitary,

bas i wokale. Dave Bro, nasz wieloletni

pałker, rozstał się z nami zaraz po sesji nagraniowej

i to nas trochę przybiło i spowolniło...

Tak, więc nie musieliście specjalnie wracać

do tworzenia, grania i ogólnie muzykowania?

Art: Tak naprawdę cały czas graliśmy, pomimo

trudności ze składem, które zaczęły się po

odejściu Dave'a. Mieliśmy w pewnym momencie

do wyboru: albo skupić się na nagrywaniu

albo znaleźć nowego bębniarza. Postawiliśmy

na drugą opcję, żeby nie wypaść z

To Die" jest na tyle dobre, że skupiłem się

całkowicie na nim. Muzyka zawarta na tym

albumie bardzo kojarzy mi się z Testament.

Podobnie jak oni nawiązujecie do tradycyjnego

amerykańskiego thrash metalu, ale nadaliście

mu współczesne brzmienie. Poza

tym chętnie wykorzystujecie death metalowe

akcenty...

Sewko: Dzięki za tę opinię. Testament to

wielki zespół i przede wszystkim zbyt mało

doceniany. Tak naprawdę kroczący swoją

ścieżką, z której niejednokrotnie spadały takie

zespoły jak Metallica czy Megadeth, o Anthrax

nie wspominając… To, że kojarzymy się

Tobie z nimi to dla nas pozytywna opinia, ale

tak na serio, nie jest to jakaś najważniejsza

grupa dla naszego zespołu. Wszyscy znamy

Testament, słuchamy, ale nigdy nie stawialiśmy

ich sobie za wzór. Jeżeli chodzi o death

metal, to jest on jak najbardziej w kręgu naszych

zainteresowań muzycznych i to, że możesz

go usłyszeć na płycie, wynika z tego, że

go sami słuchamy.

Art: Mnie zawsze kręciło mieszanie różnych

stylów metalowego grania, jest to też wypadkowa

naszych upodobań, które są zawsze indywidualną

sprawą każdego człowieka grającego

w zespole, dzięki temu jest większa szansa

na tworzenie ciekawych rzeczy. Jednak jakieś

charakterystyczne elementy thrash metalu

muszą się pojawiać, inaczej nie bylibyśmy

do tego nurtu zaliczani.

komplet, żeby grać koncerty, więc płyta musiała

czekać. W końcu się udało.

80 SNAKE EYES

Foto: Paweł Olewniczak

obiegu, a zarazem ogrywać dzięki temu nowy

wówczas materiał. W międzyczasie okazało

się, że z nowym perkusistą, z którym zresztą

zagraliśmy kilka imprez, nie do końca się dogadujemy,

a na dodatek musieliśmy też pożegnać

się ze Świrem, wokalistą znanym z poprzednich

wydawnictw Snake Eyes. Dopiero

pozyskanie Oskara za perkusją oraz Marty na

wokalu zakończyło nasze kłopoty personalne,

jednocześnie dodało nam energii i pozytywnego

kopa w tyłek. (śmiech)

Sewko: Nie wróciliśmy, bo nie przerwaliśmy

tej zabawy. Oczywiście z perspektywy osoby,

która nie słyszy nowej płyty ani nie spotykamy

się na koncertach, to "nas nie było", ale

tak naprawdę nie było żadnej przerwy w działalności

zespołu.

Niestety nie pamiętam waszych dwóch pierwszych

wydawnictw. Jednak "No One Left

Oprócz inspiracji Testamentem, można Waszą

muzykę zestawić z dokonaniami Overkill,

Voivod, Forbidden. Wspomniane przez

Was Metallica, Megadeth, Anthrax itd...

Ogólnie amerykański thrash. Co Was w nim

ekscytuje?

Sewko: Nie mogę stwierdzić, że jesteśmy fascynatami

amerykańskiego thrashu. Oczywiście

lubimy te bandy, ten sposób grania i tę

scenę, ale wpływ na nas ma znacznie więcej

odmian, nie tylko metalu, ale i ogólnie muzyki.

Każdy z nas słucha czegoś innego, spotykamy

się muzycznie w miejscu, które możesz

usłyszeć na płycie. Bywa i tak, że możemy być

pod wpływem czegoś zupełnie innego, ale próbując

tę inspirację wyrazić na swój sposób, wychodzi

coś, co mógłbym porównać do głuchego

telefonu. Na przykładzie: słuchasz Slayera

i jarasz się nim przeokrutnie, bierzesz gitarę

do ręki, gracie razem z zespołem, a ktoś słyszy

to i mówi, że kojarzy mu się z Sodom. Tak

naprawdę to jest dobre.

Jak już wspomniałem nie jest Wam obcy

death metal...

Sewko: Absolutnie. Po pierwsze nie ma się co

zamykać w jedną szufladkę. Po drugie, każdy

gatunek i w każdej odmianie oferuje coś innego.

Coś, co może Cię chwycić. Jest mnóstwo

death metalowych zespołów, które są rewelacyjne

i wiele z nich nie wyzbywa się naleciałości

thrashowych. My sobie pozwalamy na

to, na co mamy ochotę, więc trochę heavy metalu

też można usłyszeć na najnowszej płycie.

Art: Ja bardzo lubię szwedzki melodic death

metal i lubię czasem wejść w takie klimaty,

gdzie growlowany wokal dodaje takiej death

metalowej przyprawy do naszych kawałków.

Mam taką teorię/obserwację. Młodzi muzycy

obojętnie jaki odłam thrash metalu preferują,

to maja takie zdolności, że w dowolnej

chwili potrafią zespolić je w całość, jednocześnie

łącząc ze sobą charakterystyczne ele-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!