HMP 83 Judas Priest
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Trzynaście strzelających opon
Po niezbyt udanym debiucie "Adaryt", mogącym chyba zaciekawić tylko
przestawieniem kolejności liter w nazwie zespołu, co dało oryginalnie brzmiący
tytuł tego wydawnictwa, Tyrada wydała drugi album. Kolejny materiał przygotowany
przez młodych muzyków jest już zdecydowanie ciekawszy i bardziej dopracowany,
a do tego więcej w nim wpływów tradycyjnego heavy niż thrashu, co
tylko wyszło mu na dobre. Postępy są więc słyszalne, teraz trzeba tylko życzyć zespołowi
powodzenia w szukaniu drugiego gitarzysty i rychłego ruszenia w trasę.
lat po raz pierwszy zetknąłem się z muzyką
metalową. W domu miałem kasety mojego
taty, było to "Balls to the Wall" Accept, "The
Razor's Edge" AC/DC i winyl grupy Helloween
"Keeper Of The Seven Keys part. I".
Jak na początek była to niezła dawka metalu i
hard rocka. Myślę, że to miało znaczący
wpływ na moje zainteresowanie muzyką metalową
i ukształtowało styl mojej gry na bębnach.
Z biegiem czasu poznawałem nowe zespoły
i gatunki muzyki metalowej, ale heavy i
thrash są mi najbliższe i najlepiej się w nich
Mateusz Kosnowicz: W Lublinie zespołów
metalowych lubujących się w oldschoolu nie
brakowało. Starczy wspomnieć Highlow,
Hoax of Upsala, Slave Keeper, a niedawno
powstała Mara - jest czego słuchać. Cóż poradzić
na to, że grać się chciało i słuchało się podobnej
muzyki? W momencie gdy powstawały
pierwsze kompozycje Tyrady, mnie w
Lublinie jeszcze nie było, tak że wpływ lubelskiej
sceny był jednak znikomy.
Krystian "Hevi" Krzewiński: Myślę, że gdybym
nie udzielał się na lubelskiej scenie wcześniej
i nie grał w Highlow, mógłbym nigdy nie
trafić do Tyrady. To stąd Mateusz mnie kojarzył.
Dostałem od niego propozycję dołączenia
do zespołu, postanowiłem to wykorzystać
i spróbować swoich sił w trochę innym rodzaju
grania.
HMP: Widząc nazwę Tyrada i nie znając
was wcześniej, spodziewałem się raczej jakiegoś
punk czy alternatywnego rocka, a tu
proszę, klasyczny heavy/thrash - nie szata
zdobi człowieka i nie nazwa określa zespół,
chociaż czasem ułatwia jego identyfikację?
Mateusz Kosnowicz: Jeśli dołożymy do tego,
że Tyrada w języku tamilskim oznacza handel,
w języku urdu trzynaście, w portugalskim
strzał, a w niemieckim oponę, to jeszcze może
się okazać, że tak naprawdę chcemy wam
sprzedać trzynaście strzelających opon. Chyba,
że jednak nie szata zdobi człowieka, a być
może po prostu każdy z nas ma coś do powiedzenia,
nie tylko lirycznie, ale też i muzycznie.
Takie oldschoolowe granie interesowało was
od początku, odkąd tylko zainteresowaliście
się muzyką tak na poważnie?
Mateusz Kosnowicz: Generalnie tak, choć
pierwszym zespołem, który sprawił, że nie
spałem całą noc z wrażenia, był Children of
Bodom i utwór "Silent Night, Bodom Night",
live Seul 2001. Alexi zostawił po sobie bardzo
dużo znakomitych kompozycji, mimo tego, że
niestety nie dane mu było żyć dłużej od wielu
swoich starszych kolegów po fachu. To oni
mieli największy wpływ na to, co słychać na
śladach gitarowych Tyrady. Mowa oczywiście
o zespołach powstałych w latach 70. i 80.
Krystian "Hevi" Krzewiński: Mając siedem
Foto: Tyrada
czuję.
Krystian Kwas: Moja odpowiedź będzie podobna
do tej chłopaków, z tym że na poważnie
muzyką zainteresowałem się w wieku
około 15 lat i wtedy właśnie po raz pierwszy
usłyszałem utwór "Orion" zespołu Metallica i,
jak to wcześniej ujął Mateusz, nie spałem całą
noc. Był to też jeden z tych utworów, które
sprawiły, że zainteresowałem się właśnie gitarą
basową. Po okresie Metalliki nastąpiło zaznajomienie
z Megadeth i resztą wielkiej
czwórki, a za sprawą Mateusza także z polskimi
klasykami, takimi jak Kat czy Wilczy
Pająk.
W Lublinie macie niezłe tradycje w dziedzinie
hard 'n' heavy, zresztą Krystian grałeś
wcześniej w Highlow - chodziliście na koncerty,
chłonęliście ten klimat i tak doszło do
powstania kolejnego zespołu?
Szybko wydaliście debiutancki album "Adaryt"
- wena dopisywała, więc czemu z tego
nie korzystać, bez etapów pośrednich w
postaci kolejnych demówek czy singli; tym
bardziej, że w przypadku Highlow takie podejście
nie sprawdziło się, ten zespół nie doczekał
się dużej płyty, więc nie popełniliście
tego samego błędu?
Krystian "Hevi" Krzewiński: Co do dużej
płyty Highlow. Chciałbym w pewnym sensie
to wytłumaczyć, materiał był gotowy i zarejestrowany,
nie byliśmy jednak pewni, czy jest
to na tyle dobrze zrobione, by mogło ujrzeć
światło dzienne, chcieliśmy to poprawić. Odciągnęliśmy
to niestety w czasie i płyta nie doszła
do skutku. Myślę, że Highlow nie powiedziało
jeszcze ostatniego słowa, i za jakiś czas
będziemy mogli je zobaczyć na scenie.
Czasy mamy jednak teraz jakie mamy;
szczególnie młodsi słuchacze preferują pojedyncze
utwory, układają własne playlisty,
album jako całość interesuje już przede
wszystkim tych starszych fanów. Dlatego
zapytam przewrotnie: nie szkoda wam czasu
i energii na przygotowanie pełnego materiału,
układanie utworów w odpowiedniej kolejności,
kiedy i tak mało kto to nie tylko
doceni, ale nawet zauważy?
Mateusz Kosnowicz: Nie sposób nie zauważyć
współczesnych tendencji do coraz mniejszego
zainteresowania płytami jako formą wydawnictwa
muzycznego. Ale też nie powinno
zaskakiwać, że zespół lubujący się w starociach
zechce jednak podejść do tematu tradycyjnie.
Utwór sam w sobie jest dziełem skończonym,
lecz o wiele ciekawszym, dającym
szersze pole do interpretacji i konsumowania
muzyki, jest zestawienie go w kontekście puli
wielu utworów, w której zawiera się jakaś celowość.
Dzięki temu odbiorca ma szansę jeszcze
lepiej poznać i zrozumieć każdy utwór z
78
TYRADA