HMP 83 Judas Priest
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Jakie jest twoje zdanie o Terror Tales (A
Tribute to Death SS)? Wystąpiłeś gościnnie
na tej płycie się w "Violet Uverture". Fakt, że
Ttwój wizerunek i muzyka inspirowały
mnóstwo zespołów jest powszechnie znany,
ale posiadanie albumu-hołdu jest czymś jeszcze
większym, zwłaszcza gdy bierze w nim
udział wielu świetnych muzyków, takich jak
Watain.
Na przestrzeni lat Death SS doczekało się
czterech tribute-albumów z reinterpretacjami
naszych piosenek przez najrozmaitszych międzynarodowych
artystów, nie tylko należących
do sceny metalowej. To oczywiście sprawiło,
że byliśmy z tego faktu bardzo dumni.
Osiągnięcie perfekcji jest rzeczą niemożliwą
Death SS to fenomen nie tylko we włoskiej scenie alternatywnej, ale również
w skali świata. Na długo przed pojawieniem się skutecznie banowanego co
pewien czas Black Magick SS, bo już w latach 80., grupa dowodzona przez Steve'a
Sylvestra wzbudzała kontrowersje nie tylko nazwą budzącą skojarzenia z nazistami,
ale również teatralnym wizerunkiem czerpiącym z estetyki horroru i erotycznych
komiksów z epoki. Mimo oskarżeń o propagowanie konkretnych treści politycznych
czy antyreligijnych, Death SS działa do dziś, niezłamane nawet przerwą
pod koniec burzliwych ejtisów. Ostatnio wydali symbolizujący perfekcję album
"X", łączący metal i gotyk z popem czy nawet... power metalem. Dla mojego rozmówcy
kwestie symboliki są szczególnie ważne - jest w końcu entuzjastą działalności
Crowleya. Czy udało mu się stworzyć płytę faktycznie idealną? O kilku
aspektach porozmawialiśmy w poniższym wywiadzie.
Doceniam wasze projekty kostiumów i
ogólną estetykę. Wiem, że zmieniają się za
każdym razem, gdy nowy członek dołącza do
zespołu lub po prostu chcesz spróbować
czegoś nowego, więc zastanawiam się, która
era/projekt/estetyka/kostium była twoim
ulubionym przez te wszystkie lata?
Zawsze samodzielnie projektowałam kostiumy
dla całego zespołu, od czasu do czasu ewoluując
w postaci łączące klasyczne cechy charakterystyczne
różnych bohaterów kina grozy,
którymi się inspirujemy, jak wampir, zombie,
mumia, wilkołak i upiór z opery. Nie ma określonego
okresu, który preferowałbym ponad
inne. Każda era reprezentowała to, co w konkretnym,
historycznym momencie było moim
zdaniem właściwym wizerunkiem do przyjęcia
wówczas przez zespół.
HMP: Steve, czy wciąż jesteś członkiem
Ordo Templi Orientis? Wiedzą o twojej muzyce,
wizerunku i tematyce tekstów? Najbardziej
znanym członkiem OTO był Aleister
Crowley, który częściowo zainspirował
jedeen z utworów z twojego najnowszego albumu,
"X", "Temple of the Rain", stąd przypuszczenie,
że te dwa światy mogą być powiązane.
Steve Sylvester: Tak, jestem członkiem OTO
od dłuższego czasu, ale nie uważam się za prawdziwie
praktykującego członka, bardziej osobę
wspierającą ten nurt filozoficzny. W przeszłości
dedykowałem OTO cały album, "Do
What Thou Wilt", nawiązujący do słynnego
motto Aleistera Crowleya, który podsumowuje
jego esencję. To była pierwsza płyta
rockowa oficjalnie rozpoznana przez ezotoeryczne
środowisko. Od tamtej pory, zawsze
pozostawiam otwartą przestrzeń między thelemiczną
filozofią a moimi tekstami.
W jednym z wywiadów przyznałeś, że kiedyś,
w swoim rodzinnym mieście, zawsze się
wyróżniałeś, miałeś łatkę "dziwnego" dziecka,
byłeś inny w porównaniu z rówieśnikami.
W jaki sposób nauczyłeś się zamieniać ten
fakt w zaletę i artystycznie wyrażać tę wyjątkowość?
Czy uważasz, że rodzaj muzyki,
którą grasz, może pomóc innym czuć się lepiej
we własnej skórze?
Mam nadzieję. Muzyka rockowa jest potężnym
medium, które może pomóc ludziom,
zwłaszcza młodszym, znaleźć siłę, by swobodnie
wyrażać siebie i swoją osobowość, bez konieczności
poddawania się dogmatom i ograniczeniom
moralnym, społecznym i estetycznym.
Mocno wierzę w oczyszczającą i wyzwalającą
siłę Rocka, która pomogła mi nigdy
nie czuć się marginalizowanym i bez ograniczeń
wyrażać artystyczną stronę swojej osobowości.
Foto: Death SS
Twoja postać jest wampirem, wydałeś album
"…in Death of Steve Silvester" i to też
oznacza nazwa zespołu, a tematy, które podejmujesz
w tekstach również bardzo często
skupiają się na kwestiach związanych z
umieraniem, więc jestem ciekawa, czy dużo
myślisz o własnej śmierci, jak by ona wyglądała,
co będzie dalej? Czy uważasz, że te
myśli są w pewien sposób inspirujące?
Myślę, że wiedza o tym, co stanie się w momencie
naszej śmierci, jest najważniejszym
pytaniem, jakie od zawsze stawiała sobie cała
ludzkość. Osobiście uważam, że jest to po
prostu przejście z jednego wymiaru do drugiego,
ponieważ prawdziwa esencja każdego z
nas jest nieśmiertelna. Oczywiście, ta myśl jest
dla mnie bardzo stymulująca i dlatego ten motyw
często powraca w moich tekstach..
W latach 90. zmieniłeś nazwę zespołu na
Sylvester's Death ze względu na potencjalne
problemy z częścią "SS" w Niemczech. Ale
w 2021 wydaliście coś w rodzaju splita, ścieżkę
dźwiękową do Suspirii (gdzie pojawiła się
tylko jedna z waszych piosenek) z niemieckim
zespołem Samsas Traum pod waszym
"tradcyjnym" szyldem, Death SS. Mam
wrażenie, że dziś dla wszystkich, nie tylko
dla Niemców, nie jest to już kwestia budząca
kontrowersje, mam rację?
Tak, to mój niemiecki dystrybutor narzucił
wówczas zmianę nazwy z Death SS na Sylvester's
Death z powodu problemów prawnych
związanych z podwójnym S, które wciąż
niektórzy idioci nadal interpretowali jako nazistowską
propagandę. Gdy umowa z nimi została
zerwana, natychmiast wróciłem do oryginalnej
nazwy, którą posługiwałem się we
wszystkich częściach świata, w tym w Niemczech.
Myślę, że wszyscy są już świadomi, że
SS to tylko inicjały mojego imienia i że Death
SS nie ma żadnym konotacji politycznych.
Wywołałeś też wiele kontrowersji we Włoszech.
Czy miałeś podobne problemy w innych
krajach? Pamiętam problemy z projektem
W.O.G.U.E (Work of God United Entertainment).
Jaka był najbardziej absurdalna
potyczka z cenzurą, jaką pamiętasz?
Zawsze byłem atakowany przez cenzurę, tak
samo we Włoszech, jak i w każdej części świata.
Z pewnością największa próba ocenzurowania,
cenzury, jaka została wystosowana
przeciwko mnie, miała miejsce, gdy Watykan
zadenuncjował mnie, ponieważ zatytułowa-
60
DEATH SS