HMP 83 Judas Priest
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Opowiadamy się za pokojem, miłością i wzajemnym zrozumieniem
Jeśli uważacie, że światu potrzebna jest rewolucja, ale nie chcecie związanych
z nią skutków ubocznych, to szwedzki zespół Cirkus Prütz ma dla Was receptę:
dołączcie do bluesowej rewolucji. W żadnym razie nie chodzi w niej o odrzucenie
muzyki metalowej, lecz o uniwersalny stan umysłu, który można podsumować
np. tak: "łupy dury łajdary - łupy dury łajdarami, a i tak lepiej żeby było
dobrze, niż żeby było źle". Gdyby wszyscy ludzie na świecie nagle zaczęli żyć i
postępować zgodnie z tą zasadą, różne powszechne problemy natychmiast zniknęłyby,
a w ich miejscu pojawiłoby się ziarenko nadziei. Więcej o tego typu
ideach, przy okazji premiery płyty Cirkus Prütz "Blues Revolution", opowie Wam
basista i wokalista Jerry Prütz.
tanowi w zamian za sławę i fortunę. W pewnym
sensie, blues jest muzyką szatana.
Uwielbiam mroczne oblicze bluesa. Podoba
mi się, jak Glenn Danzig wykuł na kanwie
stylistyki Howlin’ Wolfa, Muddy'ego Watersa
i Elvisa Presley'a coś znacznie mroczniejszego
i mocniejszego.
Wielu ludziom nie od wczoraj podoba się,
gdy zespoły łączą estetykę bluesową z estetyką
hard rockową. Wasza muzyka jest
świetna, ale pod względem stylistycznym
nawiązujecie do dokonań Howlin' Wolfa,
Chuck'a Berry'ego, Muddy'ego Waters'a,
ZZ Top itd. Nawet, jeśli zgodzimy się, że
do tej listy równie dobrze pasuje Queens Of
The Stoneage, Lemmy, a także Ramones, to
w dalszym ciągu ośmielę się zapytać - czy
aby nieodzowną istotą "rewolucji" nie jest
odrzucanie starych bohaterów oraz zastępowanie
tradycyjnych wartości czymś bezprecedensowym?
Ok., możesz tak do sprawy podchodzić, ale
"rewolucja bluesowa" różni się od "zwykłej
rewolucji" postulatem wzajemnego dbania
ludzi o siebie, szerzenia miłości i światła na
cały świat. Nie chodzi w niej o obalanie rządów,
a o zasianie ziarna powszechnej nadziei
w mrocznych czasach.
Być może scalanie uduchowionego bluesa z
bezdusznym, współczesnym popem, uchodziłoby
paradoksalnie za bardziej buntownicze
w 2022 roku? Czyż o świętokradztwo nie
zakrawa fakt, że oto Samantha Fish swata
uduchowiony blues z bezdusznym popem na
swym najnowszym krążku "Faster"? Cóż za
zuchwałość!
Z przykrością przyznaję, że nie słyszałem jeszcze
jej nowej płyty. Ale i tak Samantha jest
wspaniała.
No to jak to jest: Ameryka od 2008 roku ma
"It Is Time For A Love Revolution" Lenny'
ego Kravitza, zaś teraz Szwecja będzie mieć
Cirkus Prütz nawołujące na "Blues Revolution"
do rozbrojenia świata przy pomocy
zdwojonej siły bluesa i miłości. Uważasz, że
obecnie świat wymaga globalnej zmiany
bardziej niż kiedykolwiek wcześniej?
Uważam tak, biorąc pod uwagę całokształt europejskich
wydarzeń. My nie jesteśmy zespołem
politycznym w żadnym aspekcie, ale opowiadamy
się za pokojem na świecie, dzieleniem
się miłością oraz za tym, aby ludzie wzajemnie
starali się rozumieć. Sednem Cirkus
Prütz jest świetna zabawa. Polecamy wszystkim
przywdzianie obuwia boogie i tańcowanie
w rytm bluesa. Bo blues pasuje do każdego
momentu w życiu, niezależnie czy ktoś czuje
się przygnębiony, czy szczęśliwy, ani też czy
kogoś coś boli lub akurat się zakochał. Właśnie
tak to postrzegam.
Jak jeszcze moglibyśmy lepiej radzić sobie z
niedoskonałością otaczającego świata?
Myślę, że ludzie mogliby wykazywać się większą
pokorą w życiu i bardziej doceniać to, co
życie już ma im do zaoferowania. Wszyscy
powinniśmy otwierać umysły i serca na nowe
pomysły. Kompozytor John Cage mawiał:
"Nie boję się nowych pomysłów. Boję się tych starych".
Czas na zmiany. Muzyka jest niewiarygodnie
potężnym narzędziem, może dotykać
ludzkich serc i zmieniać nasze życie na lepsze.
Na samym początku rozmowy napomknąłem
o związku bluesa z niewolnictwem. Czy
to prawda, że w Szwecji nigdy nie praktykowano
niewolnictwa, ale istnieje u Was
w kraju legenda o Lilla Saltsjöbadsavtalet
("małym traktacie szwedzkiego rynku pracy")?
Nie istnieje nic takiego jak "Lilla saltsjöbadsavtalet".
"No politicians, no Nobel Prize, no influencers"
- takie słowa padają w Waszym nowym
utworze "Let's Join Hands". Jak więc
wyobrażasz sobie zespół rockowy pozytywnie
wpływający na świat, w
którym żaden muzyk nie jest
tzw. "influencerem"?
Ten tekst dotyczy raczej typowych
influencerów z Instagrama,
o sztucznych ustach i takichże
uśmieszkach. Ale jeśli
potrafisz wpłynąć na kogoś, by
chwycił w dłoń gitarę lub pałeczki
od perkusji, to jest to jak
najbardziej pozytywne. Swoją
drogą, jako że wykonuję czasami
stand-up komiedie, niezwykle
trudno byłoby mi całkiem
zrezygnować z dzielenia się
własnymi przemyśleniami.
Aczkolwiek nie lubię, gdy zespoły
pouczają swoją publiczność.
No dobra, to teraz powiedz
proszę, czy zajmowanie się
bluesem i praktykowanie miłości
jest kwestią bycia "modern
day gentlemanem"? (nawiązanie
do tytułu utworu
Cirkus Prütz "Modern Day
Gentleman" - przyp. red.)
"Modern Day Gentleman" to
nasza odpowiedź AD 2022 na
Foto: Cirkus Prütz
utwór ZZ Top "Sharped Dressed Man". Nic
więcej, nic mniej. Myślę, że musimy być wobec
siebie bardziej uprzejmi i uważni. To
wszystko.
Tymczasem wilk wyje: "Hallelujah!". Słyszałem
to w Waszym nowym numerze "Howl
Like A Wolf". Gospel blues?
Jeśli uważasz Howling' Wolfa za boga, to tak,
gospel blues. Chcieliśmy w nim wyrazić szacunek
wobec jednego z najgenialniejszych kompozytorów
wszech czasów.
Jedenastka karta Tarota "Moc" przedstawia
kobietę trzymającą rękoma otwartą szczękę
lwa. Zwierzę to pozornie jest mordercą innych
gatunków zwierząt lub maskotką w
cyrku. Czy ta symbolika pasuje do Waszego
przekazu?
Tak jak maluje się obrazy, tak też można używać
różnych kolorów i symboli w poszczególnych
utworach. Do kawałka "Death Knock
Blues" ta karta Tarota pasuje. W pozostałych
utworach zależy nam jednak na oddaniu zgoła
innych odczuć. "Death Knock Blues" traktuje o
ludziach, a w szczególności o policjancie tudzież
księdzu, którego zadanie polega na przekazaniu
wiadomości o czyjejś śmierci.
O czym będziecie grać, gdy wizja "Blues Revolution"
się ziści? Czy na świecie byłoby
jeszcze w ogóle miejsce na bluesa, gdyby nareszcie
świat stał się perfekcyjny?
Wówczas zabralibyśmy się za granie black metalu
(śmiech). Żartuję. Zawsze możesz grać
bluesa, tak w dobrych, jak i w złych czasach.
Co powiedziałbyś na zagranie koncertu w
Polsce?
Bardzo chcielibyśmy koncertować w Polsce.
Od przyjaciół z In Flames i Arch Enemy słyszeliśmy,
że naprawdę warto.
Serdecznie zapraszamy.
Bądźcie z siebie dumni i dołączcie do rewolucji.
Sam O'Black
CIRKUS PRÜTZ 165