11.03.2023 Views

HMP 83 Judas Priest

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Esencja metalu

- Staramy się szanować nasze wpływy i pisać w taki sposób, żeby stworzyć

coś, czego jeszcze nie słyszano zagranego w ten sposób w przeszłości - mówi Rüsty,

basista Fer De Lance. Długogrający debiut tej grupy "The Hyperborean" potwierdza,

że to odpowiednie podejście, świetnie pasujące do epickiego, doom i tradycyjnego

metalu, będącego podstawą bardzo udanych utworów, z "The Mariner",

"Sirens" czy tytułowym na czele.

HMP: Zespół amerykański, a nazwa francuska

- jej angielski odpowiednik Spearhead

był już zajęty, a bardzo wam się podobała,

stąd takie jej brzmienie?

Rüsty: Pozdrowienia z Chicago! Zgadza się,

nazwę naszego zespołu można tłumaczyć z

francuskiego, ale jest to również nazwa węży,

rodziny żmijowatych, która żyje w Ameryce

Południowej. Ich ukąszenie może być śmiertelne

dla człowieka. Jest to temat jednego z

naszych utworów, który nosi tytuł "Colossus".

EP-ka "Colossus" to wasze pierwsze dokonanie

- to tylko cztery utwory, bo chcieliście

przekonać się jak zostanie odebrany wasz

materiał w wersji płytowej?

Przed nagraniem "Colossus" mieliśmy gotowych

o wiele więcej utworów, ale czasami 45

minut muzyki niekoniecznie tworzy świetny

album. Wybraliśmy więc cztery utwory, które

dobrze ze sobą współgrały i to one złożyły się

na tę EP-kę. Wydaliśmy ją również na 12" winylu

i uważamy, że na tym formacie brzmi

najlepiej.

Nakład tej płytki nie był zbyt wysoki, ale

poszło chyba nieźle, start mieliście udany i

dlatego już po dwóch latach mogliście pochwalić

się długogrającym debiutem?

Winyl został wydany przez naszą wytwórnię i

wyprzedany, w naszych magazynach pozostało

co najwyżej kilka egzemplarzy, więc uważamy,

że to był dobry znak. Dziękujemy tym,

którzy nas wspierali! Ponieważ EP-ka została

wydana na początku globalnej pandemii, nie

było okazji aby promować ją na żywo, wykorzystaliśmy

więc ten czas, by skupić się na pisaniu

materiału na album. W tym czasie napisaliśmy

tak dużo materiału, że praktycznie

mamy napisane i zaplanowane dwa kolejne albumy

oraz jeszcze jedną EP-kę.

Przed sesją nagraniową i nawet po niej mieliście

spore zamieszanie w składzie, bo najpierw

pojawienie się nowego perkusisty i wokalistki,

potem zaangażowanie drugiego gitarzysty

- to już z myślą o koncertach, żeby

brzmienie Fer De Lance było pełniejsze?

Nie było żadnych zawirowań. W naszym nowy

materiale pojawiły się bardziej ekstremalne

bębny, a to nie leżało w zakresie moich umiejętności.

Wiedzieliśmy więc, że będziemy musieli

znaleźć perkusistę, który będzie potrafił

grać w taki sposób. Co więcej, na naszej EP-ce

grałem już głównie na basie i byłem szczęśliwy,

że mogę jako basista przejść na pełny etat.

Na szczęście Collin zanim odszedł skontaktował

nas ze Scudem (Sept Of Memnon) i po

tym, jak wysłał nam on próbki swoich umiejętności

w kawałku "Fer de Lance'", mieliśmy

dobre przeczucia, a kiedy już zagraliśmy razem

i poznaliśmy go, od razu wiedzieliśmy, że

to "nasz człowiek". Mniej więcej w tym czasie

zaprosiliśmy Mandy Martillo, aby dołączyła

do nas na gitarze akustycznej i wokalu. Potrzebowaliśmy

takiej osoby do grania na żywo,

tak więc na nasze szczęście w składzie znalazła

się kolejna utalentowana osoba. Natomiast

zupełnie przypadkiem spotkałem J.

Geista (Beastlurker) w kawiarni w mojej okolicy.

Obaj mieliśmy na sobie metalowe koszulki,

więc łatwo nawiązaliśmy rozmowę i okazało

się, że mamy wiele wspólnych inspiracji.

Wkrótce stało się jasne, że Geist będzie dobrze

pasował do Fer de Lance. Zaprosiliśmy

go i jesteśmy wdzięczni, że zgodził się i w ten

sposób uzupełnił się nasz skład.

Znaliście Mandy jeszcze z czasów Satan's

Hollow, do tego wspierała was też w czasie

sesji nagraniowej "Colossus" - to wtedy

pomyśleliście po raz pierwszy, że taki dwugłos

fajnie sprawdza się w waszych utworach

i warto pokusić się o ciąg dalszy tej

współpracy?

Jeśli spojrzysz wstecz na nasze poprzednie dokonania

jeszcze w Moros Nyx (nawet na pierwsze

demo) usłyszysz już nakładane wokale i

chóry MP oraz coś, co mógłbym nazwać podejściem

"over the top, but not over the line".

Obaj uwielbiamy to potężne brzmienie. Zatrudniliśmy

Mandy ponieważ potrzebowaliśmy

pełnoetatowego gitarzysty akustycznego, ale

oczywiście każdy, kto słuchał jej poprzednich

płyt z Midnight Dice czy Satan's Hollow, z

pewnością zauważy, że śpiew Mandy miał

pozytywny wpływ na "The Hyperborean" i

na to, co zespół będzie w stanie wykonać na

żywo.

Od początku stawialiście na długie, rozbudowane

kompozycje, czego potwierdzenie

mamy też na "The Hyperborean". To pewnie

nie przypadek, chociaż obecnie słuchacze

często nie tego już niestety oczekują, nawet

w świecie metalu?

Staramy się nie myśleć o takich rzeczach pod-

Foto: Fer De Lance

72 FER DE LANCE

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!