HMP 83 Judas Priest
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Foto: Fortress
HMP: Który z zespołów noszących nazwę
Turbo jest waszym ulubionym?
Evan Frizzle: Nasz własny!
zadanie i z pewnością jest to talent, który albo
się ma, albo nie.
Jeśli to nie tajemnica, to czy też zajmowaliście
się w jakimś stopniu muzyką po rozpadzie
zespołu w 1989 roku, czy raczej zawiesiliście
instrumenty na przysłowiowym
kołku?
Ted Heath: Zadziwiające, ale wszyscy z nas
są nadal aktywnymi muzykami. Nigdy się nie
poddaliśmy! Po Fortress dołączyłem do Mesheen
z byłymi członkami Tyton. Mieliśmy
dobrą passę przez kilka lat, ale potem, jak
wiemy, scena muzyczna się zmieniała i popularny
stał się grunge. Zespoły takie jak my
zostały odsunięte na bok na wiele lat. Później,
przez jakiś czas, pracowałem z Claude'em
Schellem z Dio, a następnie całkowicie
zmieniłem kurs i dołączyłem do zespołu
funkcyjnego. Robię to od ponad dwudziestu
pięciu lat, grając jednocześnie okazjonalnie w
zespołach rockowych. Mam projekt poboczny
o nazwie Unlimited Daughters, który wykonuje
utwory Sabbath, AC/DC, Rush, Whitesnake
i temu podobne i dodaje do tego pełną
sekcję dętą złożoną z saksofonów, trąbki i puzonu.
Brzmienie jest niesamowite! Mam nadzieję,
że więcej osób będzie mogło go usłyszeć.
To jest dźwiękowe przeciążenie. Kiedy
jesteś pasjonatem tego, co robisz, i jest to
"częścią Ciebie", nie jest łatwo to rzucić, a ja
na pewno nie chcę! Wierzę, że tak długo, jak
będę żył, będę śpiewał i tworzył muzykę.
Chris Turbis: Z tego, co wiem, każdy z nas
nadal gra na swoich instrumentach zawodowo
lub półzawodowo. W latach 90. i na początku
XXI wieku koncertowałem i nagrywałem płyty
z The Regulators, wydawane przez Polygram
w USA, Alligator Stew z Sony/Halycon
Europe i Hogleg Records, USA i wieloma
innymi zespołami. Teraz zarabiam na życie
jako członek The Standells, Mr Crowley
Ozzy Experience i Boys Of Summer Eagles
Show. Mam też dwa zespoły grające covery, z
którymi wracam do domu i gram w Los Angeles.
Są to Fasha & The Flapjacks oraz
Skin Deep. Uwielbiam wracać do domu i grać
z moimi braćmi tutaj w mieście! Muszę wspomnieć
o moim wtorkowym Ultimate Jam
Nights w słynnej Whisky A Go Go na Sunset
Strip. Jest to jam organizowany tylko na zaproszenie
przez mojego dobrego przyjaciela i
kompana Chucka Wrighta z Quiet Riot i
Alice Cooper. Jest to jeden z najbardziej unikalnych
i świetnie zorganizowanych koncertów,
jakie Sunset Strip ma do zaoferowania!
Odbywa się on już od wielu lat i co tydzień
bierze w nim udział ponad pięćdziesięciu
profesjonalnych graczy z całej planety.
Jeśli ktoś z Was będzie miał okazję zobaczyć
to na żywo, to będzie to coś, co zapamiętacie
na zawsze! Ultimate Jam Night, zapamiętaj
tę nazwę!
Kończąc proszę o jakieś słowo dla czytelników
Heavy Metal Pages…
Chris Turbis: Muzyka jest magią, a tworzenie
jej jest jeszcze większą magią. Jeśli mogę rzucić
światło na kogoś, kto chce grać muzykę dla
zabawy, a nawet po to, by zarabiać na życie,
mogę tylko powiedzieć: "Idź za tym, ale bądź
gotowy na zaangażowanie na całe życie". Nie da się
tego zrobić połowicznie, a bycie w zespole z
czterema czy pięcioma kumplami może być
najbardziej szaloną zabawą, jaką kiedykolwiek
zrobisz, ale znowu, nie da się tego zrobić połowicznie.
Nasze motto w Fortress brzmiało:
"Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". A także
"No One Shall Defeat The Wall", ale to już inna
historia na później!
Ted Heath: Dzięki wszystkim za podtrzymywanie
wiary w rocka i metal. Były czasy, kiedy
sprawy przybierały ponury obrót, ale widzieliśmy
odrodzenie nowych zespołów w tym
gatunku, a także ludzi odkrywających zespoły
takie jak Fortress, które nigdy nie otrzymały
uznania, na jakie zasługiwały. Dziękujemy
Heavy Metal Pages! Rock on, everyone!
Dzięki za czas i życzę wszystkiego dobrego!
Adam Widełka,
Tłumaczenie: Szymon Tryk
Polacy słysząc nazwę Turbo, nawet jeśli nie
są fanami metalu, mają zakodowany nasz
zespół, który od 1983 roku wydał 16 albumów
studyjnych, również w angielskich, niemieckich
czy włoskich wytwórniach. Jasne, że
mało który z fanów metalu pomyli was, debiutantów
z bardziej znanymi czy istniejącymi
wiele lat temu grupami o tej nazwie, jednak
jakieś ryzyko zawsze jest - uznaliście, że
warto je podjąć, bo nazwa fajnie brzmi, czy
wcale się nad tym nie zastanawialiście?
Tak naprawdę w ogóle się nad tym nie zastanawialiśmy.
Nazwa Turbo idealnie pasowała
do naszego brzmienia, więc po prostu z tym
ruszyliśmy. O polskim zespole Turbo usłyszeliśmy
dopiero niedawno.
A wystarczyło nazwać się Turbo Lover i byłoby
po kłopocie (śmiech). OK, szyld grupy
jest w sumie mniej istotny, szczególnie jeśli
nikt nie grozi wam procesem za wykorzystanie
prawnie zastrzeżonej nazwy. Najważniejsza
jest muzyka, a ta w waszym wykonaniu
naprawdę robi wrażenie - to wypadkowa
waszych fascynacji, tych starszych i najnowszych?
Dzięki! Cieszymy się, że ci się podobało. I
poniekąd tak. Chcieliśmy stworzyć brzmienie,
które byłoby czymś w rodzaju złotego środka
pomiędzy wszystkimi naszymi wpływami -
coś, co nie jest zbyt thrashowe, nie jest zbyt
punkowe, nie jest zbyt prostym rockiem. Brzmienie,
które moglibyśmy naprawdę nazwać
naszym własnym.
Ale w żadnym razie nie chcieliście tym grać
jakiegoś ekstremalnego czy nowoczesnego
metalu typu post coś tam; ten etap macie już
za sobą i chcieliście wrócić w Turbo do korzeni
ciężkiej muzyki, bo takie dźwięki kręcą
was na tym etapie najbardziej?
Tak! Mimo, że zdecydowanie jesteśmy pod
wpływem nowoczesnych i ekstremalnych podgatunków
metalu, to znów chodzi o to, by
osiągnąć ten wspomniany środek i uczynić go
dostępnym dla słuchacza.
To w sumie bardzo ciekawa sprawa, bo muzyczne
mody przemijają niczym w kalejdoskopie,
a tradycyjny hard'n'heavy wciąż cieszy
się zainteresowaniem i kolejne pokolenia
młodych ludzi nie tylko chcą go słuchać, ale
też i grać?
Nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem pytanie,
ale jeśli chodzi o nas, to im więcej młodych
ludzi grających muzykę, tym lepiej!
116
FORTRESS