16.01.2015 Views

Aldona Jawłowska drogi kontrkultury

Aldona Jawłowska drogi kontrkultury

Aldona Jawłowska drogi kontrkultury

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

mnianych już sprawach: cofnięcie zakazu demonstracji<br />

w campusach, amnestia dla aresztowanych i ukaranych,<br />

których traktowano jak kryminalistów, wycofanie się<br />

z IDA, zaprzestanie budowy hali gimnastycznej na terenie<br />

parku. Oto wydarzenia pierwszego dnia opisane przez studenta<br />

Jamesa Kunana, który zaangażował się w walkę dopiero<br />

w czasie wydarzeń: „wtorek, 23 kwietnia, południe.<br />

Przy zegarze słonecznym 500 osób gotowych pójść za Markiem<br />

Ruddem. Jest też około 100 kontrdemonstrantów. To<br />

ci, których gazeta trustu Arthur Ock Sulberger określa jako<br />

«krzepkich, zdrowych młodzieńców» lub też «studentów<br />

z poważnymi osiągnięciami sportowymi». Nazywamy ich<br />

jocks. Różni dziekani i ich pomocnicy starają się rozdzielić<br />

te dwie grupy. Budynek Biblioteki jest zamknięty. W braku<br />

lepszego celu kierujemy się w stronę hali gimnastycznej<br />

w Morningside Park. Śpiewamy Gym Crow must go. Ja nie<br />

śpiewam, bo nie lubię.<br />

Nie zastanawiałem się dotąd wiele nad sprawą hali. Teraz<br />

widzę miejskie budowy pierwszy raz. Wielkie wykopy przecinają<br />

cały park. Wygląda to rzeczywiście okropnie. Dookoła<br />

dziury — siatka druciana. Nie znoszę jakichkolwiek ogrodzeń,<br />

więc pierwszy wskakuję, żeby obalić płot. Wkracza<br />

policja nowojorska. Jeden z nich łapie za furtkę i próbuje<br />

ją zamknąć. Demonstranci biorą się za niego. Krzyczę<br />

«puśćcie tego glinę», trochę, bo mi go szkoda, a trochę, że<br />

zdaję sobie sprawę, iż teraz na naszych głowach wylądują<br />

pałki. I tak się też dzieje. Jeden z moich przyjaciół przewrócił<br />

się. Wyciągam go. Po normalnej w takich wypadkach<br />

szarpaninie porządek zostaje przywrócony i policjanci pozwalają<br />

Ruddowi wejść na wzgórek gruzu i przemówić do<br />

nas. Rudd proponuje wrócić do zegara słonecznego i połączyć<br />

się z 300 demonstrującymi studentami. Wiemy jednak,<br />

że nie może być pewien, czy jest tam 300 osób, więc nie<br />

chcemy się ruszyć. Nalega i w końcu się poddajemy.<br />

Na uniwersytecie spory tłum. Wyraźnie coś się dzieje.<br />

Prodziekan Truman proponuje rozmowy w auli McMillin,<br />

ale Rudd po pewnym okresie wahania odmawia. Wygląda<br />

na to, że mamy inicjatywę, a Truman chce nas gdzieś<br />

zamknąć i przetrzymać do nocy. Ktoś proponuje, żeby pójść<br />

do Hamilton Hall — głównego budynku college'u. Idziemy.<br />

W rezultacie okupujemy budynek, chociaż nie blokujemy<br />

sal ćwiczeniowych.<br />

70

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!