26.01.2015 Views

prawo bliższości krewnych w polskim prawie ziemskim do końca xv ...

prawo bliższości krewnych w polskim prawie ziemskim do końca xv ...

prawo bliższości krewnych w polskim prawie ziemskim do końca xv ...

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

130<br />

Obok zgody wyrażonej expressis verbis traktowano jako jej odpowiednik<br />

takie zachowanie się uprawnionych, z którego można było się<br />

<strong>do</strong>myślać, że akceptują pozbycie. Domniemanie takie mogło stwarzać<br />

uczestnictwo w akcie w charakterze świadka lub poręczyciela, a także<br />

przywieszenie pieczęci pod <strong>do</strong>kumentem alienacyjnym 78 . Nie mamy<br />

natomiast pewności, czy sama obecność przy akcie i niepodnoszenie zarzutów<br />

były rozumiane jako przyzwolenie. Takie właśnie znaczenie<br />

przypisują milczeniu R. Hube, Michalewicz i Dąbkowski 79 . Pierwszy<br />

z nich dedukuje z faktu wniesienia sprzeciwu przez <strong>krewnych</strong> w trakcie<br />

alienacji. Jednakże z tego, że tak było, wcale nie wynika, iż tak być<br />

musiało. Z pozostałych autorów Dąbkowski praw<strong>do</strong>po<strong>do</strong>bnie, a Michalewicz<br />

na pewno opierają się na takich zwrotach spotykanych w <strong>do</strong>kumentach,<br />

jak nullo reclamante vel contradicente, vendidit in presencia<br />

consanguineorum 80 . Do znaczenia pierwszego zwrotu powrócimy<br />

jeszcze w związku z prawem retraktu 81 . Już teraz jednak możemy<br />

stwierdzić, że wcale z niego nie wynika, by ktoś z <strong>krewnych</strong> był obecny<br />

przy alienacji, konstatuje on jedynie, że nie było sprzeciwu.<br />

Inaczej niż Michalewicz interpretujemy drugie wyrażenie. In presencia<br />

znaczy tu tyle, co cum consensu, w każdym razie krewny jest tu<br />

co najmniej świadkiem transakcji. Nam zaś chodzi o taką sytuację,<br />

w której krewny nie bierze żadnego udziału w akcie, jest obecny, lecz<br />

nie uczestniczy w nim. Nie wiemy, jak tłumaczono takie właśnie zachowanie<br />

się bliskich. Innymi słowy, nie wiemy, czy w takiej sytuacji<br />

sprzeciw musiał być natychmiastowy. Do tego bowiem sprowadza się<br />

kwestia, gdy spojrzymy na nią od strony prawa retraktu. Wczesne<br />

źródła nie <strong>do</strong>starczają żadnych informacji, <strong>do</strong>piero z końca XV w. pochodzą<br />

wzmianki, które świadczą o znajomości zasady qui tacet, consentiré<br />

videtur 82 . Nie znajdujemy też w źródłach żadnych reguł co <strong>do</strong><br />

78 Np. KDSl. I, 33 z 1154 r,;KDWP I, 130 z 1231 r.; CDSil. XVIII, 4086 z 1321 r.<br />

i in.; por. też Michalewicz, op. cit., PH III, s. 396. Art. 85 Sudiebnika z 1550 r.<br />

postanawia, że kto brał udział w akcie pozbywczym jako świadek (posłuch), nie<br />

może później wystąpić przeciw tej transakcji.<br />

79 R. Hube I, s. 73; Michalewicz, op. cit., PH III, s. 396; Dąbkowski,<br />

op. cit., t. II, s. 504.<br />

80 Dąbkowski powołuje KDWP II, 1090 z 1328 r., jednak w tym <strong>do</strong>kumencie<br />

mamy wyraźny konsens <strong>krewnych</strong>: „Vendidit ... cum consensu et volúntate matris<br />

sue ... et filii sui" (Dąbkowski, op. cit., t. II, s. 504, ods. 6).<br />

81 Patrz niżej, s. 154 nn.<br />

82 AGZ XV, 4347 z 1490 r.; Hele. II, 4453 z 1496 r. Obie zapiski przytacza<br />

Dąbkowski, op. cit., t. I, s. 301, ods. 1, i t. II, s. 363, ods. 3. Na brak szczególnej<br />

formy udzielania laudatio w prawach frankońskich wskazują autorzy francuscy<br />

(Falletti, op. cit., s. 39; Ourliac i de Malafosse, op. cit., s. 406). Jednak<br />

tam milczenie traktowano jako zgodę na transakcję: „presente, nec contradicente

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!