prawo bliższoÅci krewnych w polskim prawie ziemskim do koÅca xv ...
prawo bliższoÅci krewnych w polskim prawie ziemskim do koÅca xv ...
prawo bliższoÅci krewnych w polskim prawie ziemskim do koÅca xv ...
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
) rozszerzenie przez nas podstawy źródłowej w sensie objęcia badaniami<br />
także innych regionów poza Wielkopolską,<br />
c) rozszerzenie przez nas ram chronologicznych badań nad tą samą<br />
instytucją, czyli — co w istocie pod tym się kryje — rozwój kręgu<br />
uprawnionych. Pierwszą ewentualność trzeba odrzucić. Można mieć<br />
zastrzeżenia, czy w konkretnym, powołanym przez Michalewicza, wypadku<br />
stanowisko krewnego wobec alienacji wypływa z przysługującego<br />
mu prawa bliższości. W zasadzie jednak materiał źródłowy <strong>do</strong><br />
ustalenia kręgu uprawnionych został przez Michalewicza sumiennie zebrany.<br />
Odpowiedź, która z pozostałych przyczyn gra tu rolę, otrzymamy<br />
wraz z rozstrzygnięciem kwestii rozwoju kręgu uprawnionych.<br />
53<br />
2. ROZWÓJ KRĘGU UPRAWNIONYCH<br />
Zagadnienie to rozpatrzymy oddzielnie dla <strong>krewnych</strong> męskich —<br />
agnatów, oddzielnie dla kobiet i <strong>krewnych</strong> przez kobiety. Wypłynęło ono<br />
już u Lelewela. Według tego uczonego <strong>prawo</strong> bliższości uzyskują najpierw<br />
synowie, potem także dalsi krewni, bliżej nie określeni. Pogląd<br />
ten, źródłowo nie uzasadniony, jest konstrukcją myślową autora, wynikającą<br />
logicznie ze stworzonej przezeń teorii puścizny 133 . W oparciu<br />
o Statuty Kazimierza Wielkiego i Statut zakroczymski z r. 1390 Przeszkodziński<br />
pisze o tendencji <strong>do</strong> ograniczania przez <strong>prawo</strong> XIV w. kręgu<br />
podmiotów 136 . Otóż art. 124 zwodu wielkopolskiego używa określenia<br />
quilibet de eisdem signis et armis 137 , gdy Statut zakroczymski mówi<br />
o amici propinquiores 138 . Oba akty jednak normują różne kwestie i dlatego,<br />
co już zauważył Dąbkowski, nie mogą służyć za podstawę <strong>do</strong> takich<br />
wniosków 139 . Pierwszy <strong>do</strong>tyczy prawa skupu kobiet przez <strong>krewnych</strong><br />
męskich, a drugi — prawa bliższości.<br />
Arnold przyjmuje zgodnie ze swym pojmowaniem prawa bliższości<br />
jako instytucji prawa spadkowego, podlegającej temu samemu co ono<br />
rozwojowi, że wąski początkowo krąg podmiotów rozszerza się z biegiem<br />
czasu na coraz to dalszych <strong>krewnych</strong> 140 . Powołuje się przy tym na źró-<br />
135 Lelewel, op. cit., s. 12 nn., 47, 49 nn. Zob. też przypis oznaczony gwiazdką,<br />
ibid., s. 50—55.<br />
136 A. Przeszkodziński, Zasady praw dawnych polskich o spadkach, „Biblioteka<br />
Warszawska", t. III, 1851, s. 240.<br />
137 Polskie statuty ziemskie w redakcji najstarszych druków (Syntagmata), opr.<br />
L. Łysiak i S. Roman, Wrocław—Warszawa—Kraków 1958, s. 107.<br />
138 IP, s. 423—424.<br />
139 Dąbkowski, op. cit., t. II, s, 505, ods. 2. Można by przypuszczać, że<br />
w Statucie zakroczymskim znalazła odbicie nowa tendencja, choćby o zasięgu partykularnym,<br />
nie potwierdzają tego jednak badania Russockiego (zob. Russocki,<br />
Formy, s. 96 nn.).<br />
140 Arnold, op. cit., s. 6 nn.