prawo bliższoÅci krewnych w polskim prawie ziemskim do koÅca xv ...
prawo bliższoÅci krewnych w polskim prawie ziemskim do koÅca xv ...
prawo bliższoÅci krewnych w polskim prawie ziemskim do koÅca xv ...
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
nie na konkretne pozbycie lub w postaci klauzuli alienacyjnej zawartej<br />
w akcie nadawczym. Taki rozwój historyczny, choć w niektórych szczegółach<br />
hipotetyczny, wydaje się wysoce praw<strong>do</strong>po<strong>do</strong>bny 45 .<br />
Rozważmy z kolei, jak owa transformacja nadań mogła odbijać się na<br />
<strong>prawie</strong> bliższości. Dopóki nadania miały charakter <strong>do</strong>żywotni, nie było<br />
mowy o ich pozbywaniu ani o jakichkolwiek prawach <strong>krewnych</strong>. Nie<br />
było więc miejsca na <strong>prawo</strong> bliższości. Nie przesądzając kwestii, czy<br />
<strong>prawo</strong> to w ogóle miało zastosowanie <strong>do</strong> dóbr nadanych, trzeba stwierdzić,<br />
że da się ono pomyśleć <strong>do</strong>piero wówczas, gdy nadania stają się<br />
pozbywalne.<br />
Michalewicz <strong>do</strong>puszcza <strong>prawo</strong> bliższości jedynie w tym stadium, gdy<br />
<strong>do</strong>bra nadane stają się dziedziczne, choć jeszcze niepozbywalne. Obdarowany<br />
musi na pozbycie uzyskać zgodę nie tylko księcia-darczyńcy, ale<br />
także swych <strong>krewnych</strong>, jako owych successores z aktu nadawczego 46 .<br />
Pojawienie się klauzul alienacyjnych, upoważniających obdarowanego<br />
<strong>do</strong> pozbycia nadania komukolwiek, przekreśliło <strong>prawo</strong> bliższości <strong>krewnych</strong><br />
47 . Badania Sczanieckiego wykazały z kolei, że krewnym bocznym<br />
nie przysługiwały w zasadzie żadne prawa <strong>do</strong> nadań. Jeżeli obdarowany<br />
nie pozostawił męskich potomków, wracały one <strong>do</strong> księciaTym samym<br />
krąg <strong>krewnych</strong>, którzy mogliby krępować obdarowanego w swobodzie<br />
rozporządzania, ulega poważnej redukcji. Według Wal<strong>do</strong> kwestię<br />
81<br />
dach, Historia, t. I, s. 313), z punktu widzenia prawa bliższości stanowisko Michalewicza<br />
i Kolańczyka wydaje się słuszne z tym jednak zastrzeżeniem, że odnosi<br />
się <strong>do</strong> wcześniejszego stadium rozwoju darowizny, kiedy istotnie obdarowany nie<br />
mógł nią rozporządzać bez zgody darczyńcy. Z chwilą gdy swobodę taką uzyskał,<br />
<strong>do</strong>bra darowane niczym nie różniły się od dóbr nabytych innym sposobem, oczywiście<br />
z punktu widzenia naszej instytucji. To samo zresztą odnosi się <strong>do</strong> nadań.<br />
45 Zob. O. B a 1 z e r, Z powodu nowego zarysu historii ustroju Polski, KH XX<br />
1906, s. 401 nn.<br />
46 Michalewicz, op. cit., PH III, s. 256. Źródła, które przytacza, nie zawsze<br />
tezę autora potwierdzają. I tak w KDWP I, 126 z 1230 r. komes Bronisz funduje<br />
klasztor w Gościkowie (późniejszy Paradyż) za zgodą księcia i <strong>krewnych</strong>, a także<br />
władz kościelnych. W <strong>do</strong>kumencie pochodzenie Gościkowa nie jest bliżej podane<br />
(locum proprietatis mee). Michalewicz widzi w nim nadanie na tej — jak się<br />
wydaje — podstawie, że zgodę na fundację wyraża książę. Tymczasem ze sprzeciwu<br />
<strong>krewnych</strong>, uwieńczonego w pewnym stopniu sukcesem, można też <strong>do</strong>myślać<br />
się ro<strong>do</strong>wego pochodzenia miejsca fundacji (zob. Kolańczyk, Prawo spadkowe,<br />
s. 187 nn.). Sprawy tej <strong>do</strong>tyczy KDWP I, 194. W KDWP I, 63 z 1208 r. również<br />
charakter pozbywanych dóbr nie został bliżej określony.<br />
47 Michalewicz, op. cit., PH III* s. 257.<br />
43 S c z a n i e c k i, op. cit., s. 36. Wprawdzie jego ustalenia są miarodajne dla<br />
czasów pod koniec w. XIII, to samo jednak stwierdza na Mazowszu w czasach<br />
późniejszych Dunin, op. cit., s. 51. Wyniki te przyjmuje także Kolańczyk,<br />
Studia, s. 415.