22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

zwierzę zdemoralizowało człowieka. Widziano natomiast, jak człowiekdemoralizuje zwierzęta. To człowiek uczy je nienawiści - i strażnicze psy łagiernepozostaną na wieczną hańbę człowieka".Świadomość tego, że razem z innymi stworzeniami dzielimy "synostwonadziei", była w teologii chrześcijańskiej zawsze obecna, choć może nie zawszedostatecznie podkreślana. Na przykład jeden z Ojców Kościoła, biskup Hippony,św. Cyprian (zm. 258) pisał o konieczności zachowania równowagi ekologicznej:"(Bóg) pierwszym wyrokiem przykazał rosnąć i rozmnażać się, drugim zaleciłpowściągliwość. Gdy jeszcze świat jest pierwotny i pusty, rodząc z zapasówpłodności rozszerzamy się i rośniemy dla powiększenia rodzaju ludzkiego; gdyjuż okrąg ziemi zajęty jest, a świat napełniony, ci, którzy mogą pojąćpowściągliwość, żyjąc zwyczajem rzezańców, otrzebiają się do Królestwa. TegoPan nie nakazuje, lecz zwraca uwagę, nie nakłada jarzma konieczności, skoropozostaje wolna wola".Proponowana przez Cypriana kastracja jest może zbyt radykalnymśrodkiem na zachowanie równowagi ekologicznej, choć - jak pokazuje casusOrygenesa - na pewno zgodnym z duchem ówczesnej epoki. Ważniejsze wstwierdzeniu Cypriana jest coś innego, mianowicie zwrócenie uwagi nahomeostatyczną, stabilizującą rolę człowieka w naturze, na powściągliwośćnarzuconą jego ekspansywności. Mówili o tym wielokrotnie także inni myślicielechrześcijańscy.Msza z wiewiórkąNie brakowało świętych, którzy do wszelkiego stworzenia odnosili się pobratersku. O patronie ekologów św. Franciszku zAsyżu i jego stosunku do siostrywody, brata wilka czy rodzeństwa kwiatów napisano już całe tomy. A przecieżśw. Franciszek nie był jedyny. Św. Bernard z Clairvaux powtarzał, że bardziej niżmędrców woli słuchać drzew i kamieni. Św. Marcin de Porres założył pierwszena świecie schronisko dla bezdomnych zwierząt. Św. Róża z Limy żyła w swejpustelni w przyjaźni z rojem komarów. Ona ich nie zabijała, a one jej nie kąsały,choć nie oszczędzały żadnego z jej gości. Można wspomnieć o św. Makarym zAleksandrii, który uzdrowił niewidome szczenię hieny, św. Mało, który z litościnad osieroconymi prosiętami wskrzesił zabitą maciorę, czy o św. Filipie Nereuszu,który nie raz odprawiał Mszę św. z siedzącą mu na ramieniu oswojoną wiewiórką."Akta Bolandystów" wymieniają ponad 30 świętych niesłychanie uwrażliwionychna los zwierząt. Przyroda miała dla nich wartość nie tylko z powodu czerpanychz niej korzyści, lecz była wartością samą w sobie - jako stworzenie, w którymprzejawia się Boża chwała. Pełniła rolę języka, którym Bóg przemawiał do ludzi.Często lekceważymy zwierzęta jako istoty bezduszne, a tymczasem mogąone dostrzegać pewne zjawiska ze sfery nadprzyrodzonej, zasłonięte dla nas,zwących się dumnie ludźmi. To oślica Balaama - jak przekazuje Księga Liczb -zauważyła stojącego przed nią Anioła, podczas gdy jadący na jej grzbieciewłaściciel nie dostrzegł niczego. Pierwsza Księga Samuela opisuje krowy, którenie kierowane i nie popędzane przez nikogo, ciągnąc na wozie Arkę Przymierza,niezawodnie trafiają z obozu Filistynów do Izraela. Żywoty świętych zawierają<strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996 201

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!