22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

przecież każdy obywatel, który ma czyste sumienie, może w naszym państwieczuć się bezpiecznie, ale przecież zazwyczaj podczas policyjnej kontroli wszyscyodczuwają bliżej nie określony niepokój. I trochę dalej: Te trudności zezlokalizowaniem J.Ch. (czasami policja odbierała sygnały o jego rzekomejobecności w tym samym czasie z kilku różnych miejsc) podsunęły władzomprzypuszczenie, że J.Ch. nie istnieje. Ale pojawia się także inna hipoteza, mówiącaże organa odpowiedzialne za ujęcie J. Ch. i porażone swą bezsilnością samestworzyły teorię mówiącą o nieistnieniu J. Ch., żeby mieć alibi. Nie mówiąc już oinnej hipotezie, sugerującej powiązanie J. Ch. z tajnymi służbami, które kreująctaką postać mogły podzielić społeczeństwo na lojalne i konspirujące, jasno określićw ten sposób wroga i móc dzięki temu... Nie mogę dokończyć zdania, bo zatrzęsłopociągiem. Zjeżdżam dwie linijki niżej: Ale tę teorię najpewniej stworzyli samibudowniczowie alternatywnych struktur, co jeszcze bardziej zaciemnia...Kobieta składa gazetę i podaje mężowi.Wjeżdżamy w katowickie. Sznury pociągów z węglem, potężne kominy, któremożna podejrzewać o wyprodukowanie całego ołowianego kożucha,spowijającego niebo już od Krakowa. Mimo wszystko słońce i coraz więcej błękitu.***Kobieta z naprzeciwka wciąż robi na drutach. Przy końcu podróży będzie miałacały sweter. Ktoś przy drzwiach je orzeszki. Kółko dyskusyjne na szczęścieprowadzi konwersację na tyle cicho, że stukot kół pociągu rozrywa zdania nastrzępy i nie wiem, komu aktualnie się obrywa. Mąż odkłada gazetę. Nie wiem,co to za pismo. Tytuły i zdjęcia sugerują, że jego nakład jest odwrotnieproporcjonalny do ilości sensownych informacji. Nieweryfikowalne opowieściniepodpisujących się autorów, zdjęcia z archiwum siłą dopasowane do treści.Ale tak było od zawsze. Bibułę mam przy sobie. Druk - drukarka dziewięcioigłowa.Powielanie - kserokopiarka w firmie, kiedy nikt nie widzi. Nakład - nieznacznieprzekraczający ilość igieł w drukarce. Słońce rozpala papier do białości, na chwilęprzestaję widzieć. Teraz znowu chmury.Kobieta z przeciwka przestaje robić na drutach, wyciąga pomidora i kanapkę zserem. Od razu wiem jaki to dzień tygodnia. Wymieniamy spojrzenia. Zabrze.***Kółko dyskusyjne rozpadło się na frakcję czytającą i rozwiązującą krzyżówkę. Wzasadzie każdy z nas z tego przedziału mógłby być człowiekiem J.Ch. Przezchwilę zastanawiam się, czy o J.Ch. czytałem, czy śniłem. Więc każdy z nasmógłby być człowiekiem od J.Ch. Ale tylko kobieta dojadająca pomidora i japodjęliśmy niezauważalną dla niewtajemniczonego grę dekonspiracyjną. A raczejona, choć robi to tak subtelnie, że prawie tego nie widać. Trochę zdradza jątwarz. Może jest potomkiem starego szlacheckiego rodu, współpracującego zJ.Ch. od wielu pokoleń? Na szczęście widzę to tylko ja. Gliwice. Korytarzemprzechodzą tłumy. Odwracam książkę tak, żeby zakryć tytuł.<strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996 243

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!