22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

czekać, degradacja środowiska naturalnego została do pewnego stopniazahamowana, choć często zachodnia ekomania obciążała Trzeci Świat stertaminiebezpiecznych odpadów.Tymczasem zrzucenie przez ekologów kontrkulturowych szat wymagałoznalezienia nowej formuły dla ruchów na rzecz ochrony środowiska. Właśnie tymposzukiwaniom Devall i Sessions poświęcają wiele uwagi. Według nichperspektywy dla ekologii są niewesołe: mimo dwudziestu lat walki środowiskocały czas jest zanieczyszczone, a przed ekologami wyrastają nowe zagrożenia.Po pierwsze może utrwalić się "reformistyczny ruch ekologiczny", czyli lobbing wobrębie istniejących struktur ekologicznych. Jednak wtedy, mówią autorzy, niedość, że będzie on mniej skuteczny (lobbing wymaga kompromisów), to nadodatek stanie się częścią bezdusznej biurokratycznej machiny. Alternatywą możebyć więc koncepcja "moralnej większości": ekologia wchodzi na linię "głównegonurtu" i staje się ideologią scentralizowanego aparatu państwowego - cooczywiście też jest nie do przyjęcia. Podobnie nie do przyjęcia jest wizja NewAge, w myśl której człowiek i jego technologia stają się partnerami natury w jejnieograniczonym postępie i sterują ewolucją i środowiskiem.Czy zatem duch reakcji i reformizm (ekorewizjonizm) doprowadzą dowypaczenia ekologicznych ideałów? Czy prawdziwej ekologii grozi upadek ?Nie - odpowiadają Devall i Sessions. Można wszak znaleźć ratunek wekologii głębokiej, zwanej również ekozofią. Niestety, unikają sprecyzowania, czymowa głęboka ekologia miałaby być. Może dzieje się tak dlatego, że "ekologiagłęboka wykracza poza tak zwany poziom faktów naukowych osiągając poziomjaźni i mądrości ziemi." Pójdźmy zatem drogą wskazaną przez autorów, choćmam nadzieję, że uda się zgłębić ekozofię bez sięgania do "jaźni".EkokrytycyzmDlaczego wprowadzenie w życie ekoideałów napotyka na opórspołeczeństwa? Dlaczego ludzie zaangażowani w ruchy na rzecz ochronyśrodowiska "wypaczają" ekologię? To wina dominującego współcześnieświatopoglądu. "Dominujący paradygmat społeczny jest teoretycznym modelemrzeczywistości społecznej, który kieruje oczekiwaniami społeczeństwa". Stąd wiaraekozofów w to, że zmiana paradygmatu jest jedynym i zarazem najprostszymsposobem na wszelkie zło.Budowę nowego paradygmatu musi poprzedzić odpowiednia krytykastarego. Krytyka nowożytności jest dziś zjawiskiem powszechnym (choć wnioskiz niej wyciągane są różne). Być może dlatego ekokrytyka nie prezentuje niczegonowego, odświeżając jedynie idee propagowane przez Fritjofa Caprę. Skądinądsłusznie, atakowane są: antropocentryzm, idea postępu, scjentyzm, technicyzm,kult ego, desakralizacja, brak transcendentu w kulturze. Ostrze ekokrytyki kierujesię także przeciw "światopoglądowi zachodniemu" czyli przeciw kulturzeeuropejskiej w ogóle. Jakiekolwiek byłyby korzenie współczesnego kryzysu(patriarchat, kapitalizm czy "poglądy judeochrześcijańskie"), to i tak w oczachekologii głębokiej historia Europy jest pasmem zwyrodnień i walki z wszelkimiprzejawami samodzielnego myślenia, a myślenia proekologicznego w<strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996 223

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!