22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Odpowiadając na pytanie drugie, chcę podkreślić z mocą, że głównymniebezpieczeństwem jest kwestionowanie osiągnięć Soboru Watykańskiego II.Środowiska integrystyczne uważają, że kryzys Kościoła na Zachodzie, częstoniepotrzebnie wyolbrzymiany, to wynik Soboru (Wystarczy zapoznać się zpoglądami przedstawicieli Bractwa św. Piotra). W polskim Kościele wpływy nurtówintegrystycznych nawet levebvryzujących oraz ideologizujących wiarę są dośćsilne. Progresizmu nie dostrzegam. Trudno bowiem poważnie traktowaćpojawiające się tu i ówdzie opinie oskarżające środowisko "TygodnikaPowszechnego" i "Znaku" o propagowanie modernizmu. Prof. Stefan Świeżawski,wielki filozof i jedyny świecki audytor na Soborze Watykańskim II z krajów blokukomunistycznego powiedział mi, że on nie przejmuje się istnieniem integryzmu iprogresizmu w łonie Kościoła. Zjawiska te istniały zawsze i stanowiły margines.Kościół przecież nie jest dziełem ideologów wiary, lecz Ducha Świętego.Na koniec chcę zacytować ks. prof. Józefa Tischnera, czarnego bohateraintegrystów, a dla mnie mistrza. Powiedział on w rozmowach z JackiemŻakowskim: "Wedle nowego katechizmu, gdy spotkasz heretyka, to najpierw iprzede wszystkim musisz mu zadać pytanie: czego ty właściwie, człowieku,chcesz? czego szukasz? o jakim świecie marzysz? czy chcesz poprawy świata?Św. Franciszek z Asyżu powiada, że wszelka poprawa świata zaczyna się odsamego siebie. Więc ten nowy katechizm próbuje zintegrować wszelki ewentualnybunt, protest, krytykę w ramach samego Kościoła. I dlatego pojawia sięsformułowanie ecclesia semper reformanda - Kościół zmienia się wiecznie."Ks. Krzysztof Paczos MICZacznę od pewnego detalu, który zwrócił jednak moją uwagę. Otóż, nieznając intencji autora ankiety, chciałbym na wszelki wypadek przestrzec, iżuczynienie z Karla Rahnera sztandarowej postaci ruchu, który miałby na celuprzywrócenie zaostrzonej dyscypliny doktrynalnej wewnątrz Kościoła katolickiego,udać się nie może. Rahner był człowiekiem o poglądach dość nowatorskich(choćby słynny pomysł anonimowego chrześcijaństwa), często kontrowersyjnych,a jego przywiązanie do tradycji katolickiej nierzadko poddawano w wątpliwość.Swego czasu nawet rzymska cenzura prewencyjna ogłosiła go podejrzanym, aniektóre wpływowe koła teologiczne postulowały, aby jego książki przed publikacjąbyły zbadane przez siedmiu (!) cenzorów. Zacytowaną (w ramach trzeciegopytania ankiety) wypowiedź Rahnera trzeba rozumieć jako głos miłującego Kościół,który, mimo iż sam był przez pewien czas ofiarą oskarżeń ze strony władzkościelnych, potrafił, wznosząc się ponad osobiste urazy, widzieć zagrożenie dlaKościoła nie tylko ze strony nazbyt konserwatywnych jego członków, ale równieżze strony tych osób, które chciałyby uczynić Kościół swoistym klubemdyskusyjnym. Krótko mówiąc, jest to w porządku Rahnera raczej głos rozsądku,a nie ideowa deklaracja.Powyższe wyjaśnienie przyda mi się do tego, aby przedstawić swoją opinięna temat potrzeby instytucji anatemy w dzisiejszym Kościele. Właśnie rozsądek,podobny do rozsądku Karla Rahnera, wydaje się bowiem być czymś najbardziejw tym przypadku użytecznym. Nie możemy ulagać przeświadczeniu, że Kościół70 <strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!