22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

yły dwie odpowiedzi: jawna - dla nowo nawróconych i sekretna - dlawtajemniczonych. Oficjalnie objaśniano, że "Chrystus miał niebiańskie astralneciało, kiedy wcielił się w Maryję. Wyszedł z niej tak samo obcy materii, jakim byłwcześniej. Nie miał upodobania do niczego ziemskiego, a jeśli jadł, to widocznieczynił to dla ludzi, aby nie zwrócić na siebie podejrzeń szatana, który szukałokazji, by zgubić Zbawiciela".Jednakże dla "wiernych" (tak nazywali się członkowie gminy) istniało innewyjaśnienie: "Chrystus to stworzenie demona; przyszedł na świat, żeby oszukaćludzi i przeszkodzić ich zbawieniu. Prawdziwy Zbawiciel jeszcze nie nadszedł, ażyje w innym świecie, w niebieskim Jeruzalem".Wystarczy tych detali. Nie ma i nie może być żadnych wątpliwości, żemanichejski kataryzm to nie herezja, lecz czyste antychrześcijaństwo - i jest ondalszy od chrześcijaństwa niż islam czy nawet teistyczny buddyzm. Jeśliprzejdziemy jednak od teologii do historii kultury, to wnioski będą zupełnie inne.Bóg i diabeł w koncepcji manichejskiej zachowali się, lecz zamienieni miejscamii właśnie dlatego to nowe wyznanie miało w XII wieku tak wielką popularność.Egzotyczna była sama koncepcja, lecz detale jej znajome, a zmiana plusa naminus okazała się dla "bogoiskatieli" [poszukiwaczy boga - przyp. tłum.] niezbytznacząca.W rezultacie w tej zamianie znaku mógł znaleźć swój wyraz dowolnyprotest, dowolne odrzucenie rzeczywistości, w gruncie rzeczy wcale nienajprzyjemniejszej. Poza tym każda manichejska nauka rozpadała się na wieleprądów, kierunków, światopoglądów i stopni koncentracji, czemu sprzyjała wrównej mierze pełna pasji energia nowo nawróconych, pozwalająca im nie baćsię stosów, jak również usprawiedliwienie kłamstwa, by nie tylko ratować swojeżycie, lecz także zadawać przeciwnikom zgubne ciosy, przed którymi nie sposóbbyło się bronić.Oczywiście, nie wszyscy w Europie Zachodniej rozumieli skomplikowanądogmatykę manichejska, ale i wielu nie pragnęło tego nawet. Dla nichdostatecznym było uświadomić sobie, że szatan nie jest ich wrogiem, lecz władcąi pomocnikiem w czynionych przez nich zbrodniach. Potajemnie wyznawał tonauczanie nawet cesarz Henryk IV, wróg papieża Grzegorza VII. A prostodusznyRyszard Lwie Serce otwarcie oświadczył, że wszyscy członkowie domuPlantagenetów wyszli od diabła i do diabła powrócą. Tym oświadczeniemusprawiedliwiał wszystkie dokonane przez siebie zbrodnie i zdrady; w najgorszymprzypadku sam tak myślał.A przecież doktrynę tę, znoszącą sumienie, wyznawali nie tylko królowie,ale i księża, tkacze, rycerze, chłopi, biedota, uczeni prawodawcy i niepiśmiennimnisi wędrowni, z których większość nie zdawała sobie nawet sprawy zkonsekwencji swojego nastawienia umysłowego. Ci ostatni przechodzili zresztąbez problemów od jednego wyznania do drugiego, ponieważ nie żądano od nichformalnego wyrzeczenia się dogmatów swojej wiary.Jądro owego nastawienia umysłowego stanowiła gmina katarów, któraposiadała surową dyscyplinę, trójstopniową hierarchię i nie szła na żadnekompromisy. Przepowiednie "doskonałych" we Francji, a nawet we Włoszech,tak naelektryzowały masy, że nawet papież przez jakiś czas bał się opuścić336 <strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!