22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Jest w filmie i kawałek dochodzenia do owej prawdy. Jak choćby piciewódki z komendantem straży muzealnej, wtedy esbekiem. Tak właśnie zdobywałswoje informacje Morawski. A jednak "Gry uliczne" to coś więcej niżparadokumentalna układanka, ważna dla tych, co ciągle czekają na odpowiedź:kto zabił Staszka Pyjasa?Docieramy do świata dawnych esbeków, trochę innego niż świat Franza ijego kolegów. I właściciel salonu masażu, który lubi wspominać bicie pogenitaliach, i jego były zwierzchnik bankier, pożerający kawior w luksusowejrestauracji, są mimo atrybutów przeszłości uchwyceni w zdumiewającej banalnościz jaką obnoszą swą przewagę nad światem. Ta przewaga to w warunkach polskiejpolitycznej poprawności w jakiejś mierze odkrycie tego filmu (nie jako tematpolityczny, ale artystyczny). Obraz tej przewagi pozwala czytelnie powiązaćprzeszłość ze współczesnością. Ale dużo ważniejsze i bardziej spektakularnejest inne odkrycie nowego filmu.Samotność tropicieli prawdy wobec wszechwładnego układu to sądząc ipo "Psach", i po "Młodych wilkach" temat już dziś trochę niemodny. Niemniej,jest to motyw typowy i dla sztuki filmowej, i dla młodzieżowej kultury, zwłaszczatej nieco dawniejszej. Dla Krauzego najważniejszy jest jednak nie sam układ, dokońca filmu obły i niekonkretny, trudny do uchwycenia na gorącym uczynku.Najbardziej przejmującą sceną wydaje mi się ta, gdy samotni młodzi działaczeLigi Republikańskiej usiłują zainteresować sprawą Pyjasa obojętny krakowskitłum, złożony zarówno z młodych jak i starych. Ten obojętny tłum pojawi sięjeszcze kilkakrotnie. To pośród niego umarł Pyjas w 1977, i pośród niego umieraprawda w 1996. W takim tłumie nie ma miejsca na kontestację. Bardzo mało jestwśród niego miejsca na jedynych sprawiedliwych.Ten obojętny tłum to chyba klucz do całego filmu i w tym sensie pojedynczybohater jest mniej ważny i mniej potrzebny. Nie okaże się nim sam Pyjas, któregopostać ledwie wyziera z enigmatycznych wspomnień i pozostanie do końcapastelowa, nieodgadniona. Nie jest nim też młody telewizyjny dziennikarz,prowadzący własne śledztwo. Jego przemiana z trochę cwanego, trochęwesołkowatego pragmatyka, w poszukiwacza prawdy jest owszem ważna i idzietrochę pod prąd wszystkiemu temu, co dziś dominuje. Ale Krauze do końca każemu pozostać trochę z boku, trochę w cieniu. Sprzyja temu komiksowe,jednowymiarowe aktorstwo, jakże różne od soczystej prezentacji własnejwitalności bohaterów "Młodych wilków".Czy to ten brak bohatera zniechęcił do filmu tzw. masową młodąpubliczność?A może inne słabości "Gier ulicznych"? Nieco bezbarwna gra częściaktorów? Trochę dłużyzn? Fakt, że najbardziej pasjonujące zakrętydziennikarskiego śledztwa nie mogły jednak prowadzić ani do płonącychsamochodów (jak "Młode wilki") ani do masakrowanych ludzi (jak "Psy").Ale przecież młoda widownia nie poszła na film od samego początku,choć jeszcze dobrze nie wiedziała z czym się spotka. A "Gry uliczne" miały jednakpewne atrakcje, bo zrobiono go i reklamowano jako klasyczne kino akcji, abohaterowie byli jednak po trosze przedstawicielami kultury teledysków imarihuany. Bo towarzyszyły im efektowne animacje i urzekający kawałek zespołu270 <strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!