22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

antypatyczni, jednak przedstawienie w powieści bohatera, który nie znajdujemiłosierdzia dla swoich bliźnich było poważnym wstrząsem w historii pisarstwapozostającego w orbicie chrześcijańskiej kultury.Nietzscheański Zaratustra narodzony u schyłku XIX stulecia to już NowyCzłowiek, osobisty wróg Boga, a jego uczniowie-to "poznający". Stąd już bardzoblisko do gnozy i panującej współcześnie atmosfery intelektualnej i moralnej.Wystarczy zacytować dwa fragmenty monumentalnej pracy Allana Blooma"Amerykanki umysł się zamyka", by zdefiniować zarówno charakter epoki w jakiej"funkcjonuje" Bateman, jak też jego osobistą sytuację: "[Gdy Nietzsche powiedział,że Bóg nie żyje - przyp. aut.] Pojęcie dobra i zła objawiło się po raz pierwszy podpostacią wartości i przybrało tysiąc i jeden kształtów, z których żaden nie byłlepszy od drugiego ani z racjonalnego, ani z obiektywnego punktu widzenia.Wywodząca się z religii zbawienna iluzja dobra i zła rozwiała się ostatecznie".Tak więc: "Amerykański nihilizm jest nastrojem, nastrojem ponurym,nieuchwytnym zaniepokojeniem. Jest nihilizmem pozbawionym głębi. Nihilizmobjawia się nie tyle brakiem silnych przekonań, ile bezładem instynktów inamiętności".Kiedy do moralnego relatywizmu dojdzie zamiłowanie do gnozy pojawiająsię w konsekwencji opinie, że umysł kreatywny stoi "poza dobrem i złem". Każdyeksperyment, nowe doświadczenie, także zabijanie, staje się źródłem wiedzy.Grzech pierworodny wygląda na niewinny wybryk w porównaniu z występkiemwieńczącym definitywne zerwanie z Bogiem.Ale Patrick Bateman mimo niewątpliwej inteligencji "nie filozofuje", jestproduktem epoki, w której wszystko uchodzi płazem, bo "nikt nie chce miećkłopotów". Amerykański świr nie ma żadnych etycznych hamulców, ale ta "pełniażycia" również dla niego staje się zabójcza: jest "przedragowany" kokainą i krwią,jest psychicznie zmęczony. Jakie moralne lub społeczne tabu może jeszczeobalić?Wszak to duszną atmosferę "szczenięcych lat" Batemana opisał BretEaston Ellis w swej poprzedniej bestsellerowej powieści "Less than zero", w którejna egzystencję nastolatków z "dobrych domów" składa się wyłącznie brutalny,bezrefleksyjny seks i chorobliwa ekscytacja wszystkim, co kiedyś gorszyło,przerażało lub budziło respekt. A Patrick Bateman nie jest już nastolatkiem, ma27 lat.Być może ktoś przeczytał "American Psycho" dla "smaczków", dla opisusposobów zabijania, jakie Bateman stosował. Warto jednak sobie uzmysłowić,że ZABIJAŁ. Nie oszukujmy się - takie powieści nie mają happy endu, nawetgdyby takowy miał pozostawać w domyśle.Bateman nie nawróci się, nie zostanie zresocjalizowany, nie poleci naKsiężyc. Logicznym, niedopowiedzianym, choć sygnalizowanym zakończeniempowieści Ellisa jest samobójstwo głównego bohatera. Bohatera naszych czasów,który istnieje w świecie bez miłości, w świecie koszmaru i absurdu.PiotrGiedrowiczBret Easton Ellis: "American Psycho", SAWW, Poznań 1994<strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996 261

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!