22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

pokoleń. Prawdziwym ekologiem jest rzemieślnik, który wbrew konkurencjimasowej produkcji, dzień po dniu otwiera swój warsztat. Ekologami są dziśobywatele, którzy kupują u chłopów bojkotując supermarkety. Oni wszyscy pełniącichą służbę, która przeszkadza w pustynnieniu i zniszczeniu kraju".Można więc powiedzieć, że Tofflerowska trzecia fala znajduje sojusznikaw pierwszej. Czy będzie to sojusznik, który marzy o przejściu do obozu wroga -pokaże czas. Póki co, trzeba się skupić na obronie lokalnej samorządności idemokracji bezpośredniej (jak szwajcarscy chłopi), bo za demokracją masowąkryje się dziś oligarchia; trzeba bronić lokalnych rynków i drobnej produkcji (jakXIX-wieczni konserwatyści), bo za tak zwanym wolnym rynkiem stoi dziś monopolwielkich korporacji. Również sprawy ochrony zdrowia i nacisk na samodoskonaleniepowinny łączyć wszystkich, którzy nie zatracili instynktu samozachowawczego.Nie chodzi oczywiście o powrót do jaskini czy na drzewo oraz doposługiwania się łuczywem. Chodzi o sprawy prozaiczne - aby wokół naszychdomów rosły drzewa, abyśmy nie bali się wychodzić na słońce, a za oknem byłacisza zamiast huku i spalin. Współczesna technika umożliwia takie życie podwarunkiem, że chciwość zastąpiona zostanie rozsądkiem, a ideologia wzrostuzniknie na rzecz harmonii i stabilności.Sądzę, że nie jest to - jak się próbuje niekiedy oskarżać ekologów - "groźnypanteizm". Jest on groźny dla tych, którzy w przyrodzie widzą jedynie surowiec,mięso czy teren do rozwinięcia, w człowieku zaś siłę roboczą - i wartości teubóstwiają. Nie jest natomiast groźny dla kogoś, komu św. Bernard i św.Franciszek są bliżsi niż Helvetius czy Bentham.Wiele nieporozumień wynika stąd, że ekologia jako element kontrkulturowegobuntu lat 60. była reakcją na wynaturzenia, do jakich doprowadził protestantyzmi sekciarski purytanizm. W społecznościach protestanckich obserwujemyniemożność nawiązania do tradycji konserwatywnych pokazujących, jak łączyćducha z materią, jednostkę ze społeczeństwem. Inspiracji szukano wtranscendentalistach, takich jak Thoreau, ale był to ruch zbyt elitarny. Stąd teżbrała się krańcowość niektórych propozycji ośmieszająca czasami samą sprawę.Kto jednak twierdzi, że sprawy nie ma w ogóle, kto ignoruje problem katastrofyekologicznej - jest albo głupi, albo zły, albo przygotowuje potop lub rewolucję. I wtym sensie także zieloni są kontrrewolucjonistami.Olaf Swolkień1 - "Kiedy w eseju z połowy lat 50. Simone de Beauvoir usiłowała odróżnić idee lewicoweod prawicowych, twierdziła, że prawica to ci, którzy wierzą w powrót do natury, doziemi, lewica natomiast wierzy w produkcję i przemysł. Dzisiaj skrajną prawicęstanowiliby więc ekologowie, sami z kolei uznający, iż zapatrzenie w produkcję iprzemysł to typowa cecha prawicy" (Andre Glucksmann "Porozumienie przeciwkodiabłu", "Gazeta Wyborcza" 31.07 - 1.08.1994.)2 - Powiedzenie: "Po nas choćby potop..." było w rzeczywistości autorstwa markizy dePompadour, a nie Ludwika XV - przyp. red.<strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996 219

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!