22.08.2015 Views

FRONDA

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

Pomóż Towarzystwu Jezusowemu modlitwą. - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

przeżywania, obojętność), bądź raczej czynny, niszczycielski, agresywny,świadomie destrukcyjny lub redukcjonistyczny. Otóż, jeśli pominąć stosunkowowąskie kręgi opętanych przez demona pychy pseudo-teologów, kwestionowaniewyliczonych powyżej prawd katechizmowych, odnoszących się bezpośrednio donadprzyrodzoności, dokonywa się na ogół pierwszym (tj. biernym) trybem. Poprostu, stopniowo, w miarę postępów "terrestrializacji" świadomości, tak kapłanów,jak laikatu; w toku ewolucji ku perwersyjnemu pojmowaniu religii jako quasipsychologicznejterapii, a Kościoła jako instytucji na kształt FAO czy UNICEF,dogmaty te przestają stanowić żywą treść wiary i popadają w zapomnienie.Furor czynny, zajadły, występuje częściej na płaszczyznach: eklezjologiczneji etycznej. Tu, zarówno starodawna i poprawna definicja Kościoła - Jedynego,Świętego, Powszechnego i Apostolskiego, który jest Jedynym KościołemChrystusowym, jak i dogmaty (przykazania) stawiające wymogi moralne, są"zgorszeniem" i obraząjuż nie tylko dla niekatolickiego "świata", ale coraz częścieji powszechniej dla tych katolików duchownych i świeckich, którzy palą się zewstydu na myśl, że są członkami wspólnoty tak wyzywająco "autokratycznej","nietolerancyjnej" i "niedemokratycznej". To właśnie dlatego tu na gruncieeklezjologii, dokonują się najdalej idące, najpotworniejsze spustoszenia sensuscatholicus pod hasłami fałszywie rozumianego ekumenizmu, wolności religijnej,dialogu. Jawne bądź kazuistyczne odrzucenie formuły św.Cypriana: ekstraEcclesia nulla salus z jednej strony, a - co najmniej - przesunięcie akcentu zrozumienia Kościoła jako Ciała Mistycznego, którego Głową jest Chrystus, nasocjologiczno-egalitarną płaszczyznę Ludu Bożego z drugiej strony, prowadzinieuchronnie do podważenia celowości nawracania kogokolwiek (bo zbawić sięmożna w każdej religii, albo i samemu), potrzeby kapłaństwa sakramentalnego,konieczności Kościoła w ogóle. W wydanej niedawno znakomitej książce "Słowoo jedności Katolickiego Kościoła Chrystusowego" o.Benedykt Huculak OFMwykazał niezbicie, jak nieszczęśliwa zamiana jednego tylko słowa w modlitwie opokój i jedność Kościoła w nowym rycie mszalnym - z "umacniaj Go w jedności"na "doprowadź Go do pełnej jedności" sprzyja rozpowszechnianiu sięniewłaściwego poglądu na owąjedność, oraz osłabienia wiary w to, że prawdziwymKościołem Chrystusowym jest tylko i wyłącznie Kościół Katolicki, i dlatego jestOn dla zbawienia konieczny. Słabnie zatem, wskutek powtarzania owejnieszczęsnej formuły wiara w to, iż jedność stanowi - od narodzin Kościoła wDniu Pięćdziesiątnicy po kres dziejów - jego cechę nieutracalną. Oto skuteksentymentalnego mylenia jedności Kościoła z jednością chrześcijan, któraoczywiście faktem nie jest, a więc można i trzeba do niej dążyć, nie inaczej jednak,aby tych, którzy jedynie w jakiś sposób (aliquo modo) przynależą do Kościoła,włączyć w Ciało, które już istnieje i w bycie swoim trwa, zachowując jednośćswoją i tożsamość.Jeśli idzie zaś kwestionowanie dogmatycznych norm moralnych, to znównajlepiej będzie powołać się na osąd Arcypasterza Kościoła, który w EncykliceVeritatis splendor wyraźnie podkreśla, iż nie jest to już krytyka częściowa i doraźna,ale próba globalnego i systematycznego zakwestionowania dziedzictwa doktrynymoralnej opartej na określonych koncepcjach antropologicznych i etycznych.64 <strong>FRONDA</strong> DOŻYNKI 1996

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!