Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
zagadnienia, na których mu najbardziej zależało, i co do<br />
których istniały wcześniej najbardziej jaskrawe rozbieżności.<br />
Umowę kończył „ukłon” w stronę arcybiskupa,<br />
a mianowicie zapis przekazujący mu na własność, bez<br />
żadnych dodatkowych kosztów, upragniony przez niego<br />
„szkic malowany” dekoracji:<br />
Zobowiązuję się niniejszym do wykonania kartonów naturalnej<br />
wielkości dla dekoracji mozajkowej starej części<br />
katedry ormiańskiej we Lwowie za cenę ogólną 26 000 Koron<br />
[…]. W sumie tej objęte będą także wynagrodzenia za<br />
dozór przy wykonaniu mozajki wedle moich kartonów we<br />
fabryce i za wyjazdy z Krakowa, których ta praca wymagać<br />
będzie. Dekoracja starej części katedry ormiańskiej będzie<br />
wykonana w całości wedle moich kartonów aż do końca,<br />
t.zn. po rozpoczęciu jej przeze mnie nikt inny do dalszego<br />
prowadzenia jej naznaczonym nie będzie, co poręcza<br />
mi każdorazowy zarząd katedry ormiańskiej. Należytość<br />
wypłacana mi będzie w miarę dostarczania przeze mnie<br />
kartonów w dziesięciu ratach, proporcjonalnych do wykonanej<br />
już pracy. Pierwsza rata w sumie 2000 K wypłacona<br />
mi będzie po podpisaniu niniejszej umowy przez J. E. arcyb.<br />
Teodorowicza. Prócz kartonów wykonam szkic na kopułę<br />
mogący dać wyobrażenie o zamierzonej dekoracji. Szkic<br />
ten, podobnie jak wszystkie kartony, pozostanie moją własnością,<br />
jako też prawo dalszej ich reprodukcji. Jako termin<br />
wykonania kartonów naznaczam okres dwóch do trzech lat<br />
licząc od chwili rozpoczęcia pracy wykonywanej w mozajce.<br />
W razie gdyby zarząd katedry nie był w stanie sumy całej<br />
za wykonanie kartonów wypłacić w terminach wyżej podanych,<br />
naznacza się termin dalszy lat dwóch, w których suma<br />
zalegająca procentować się będzie po 4%. Szkic malowany<br />
na dekorację katedry staje się z dniem podpisania umowy<br />
własnością J. E. arcyb. Teodorowicza 319 .<br />
Ostatecznie umowa została podpisana dopiero 1 kwietnia<br />
1911 roku 320 , a do tego czasu, choć toczyły się już prace<br />
przygotowawcze, nadal trwała wymiana korespondencji<br />
między zleceniodawcą a artystą, mająca wyjaśnić i uś ciślić<br />
poszczególne punkty umowy, a także ewentualnie<br />
dodać do niej nowe warunki. I tak, ks. Teodorowicz na -<br />
l egał na umieszczenie w kontrakcie zastrzeżenia, że nie<br />
tylko kompozycja w kopule, ale każda kolejna partia mozaiki,<br />
jeszcze przed przygotowaniem kartonów wykonawczych,<br />
zostanie poprzedzona dodatkowym niewielkim<br />
szkicem – zapewne z myślą o pokazaniu go fundatorowi,<br />
Aleksandrowi Krzeczunowiczowi: „Szkic niepotrzebuje<br />
być wykończony, tylko żeby dawał pojęcie o rzeczy, więc<br />
już nie był by osobno płacony” 321 . Ta, wydawałoby się,<br />
drobnostka okazała się jednak kolejną przeszkodą w osiągnięciu<br />
pełnego porozumienia. Mehoffer argumentował,<br />
że przygotowanie nawet najmniejszego szkicu („nie na<br />
właściwą skalę”):<br />
było by niepotrzebnym wystrzelaniem się przed właściwą<br />
bitwą – niepotrzebnym wyładowaniem energii. Szkic dekoracyjny<br />
nie bywa robiony na kolanie, jak to n. p. może<br />
mieć miejsce, gdy chodzi o szkic tylko ideowy, bez względu<br />
na sukienkę zewnętrzną. Zawsze musi być opracowany,<br />
zwłaszcza wtedy, kiedy przeznaczony jest nie dla samego<br />
artysty tworzącego jako ułatwienie dalszej pracy, ale dla<br />
osób trzecich, mających wyrobić sobie dopiero pojęcie<br />
o dziele, które powstanie 322 .<br />
Kontynuując, prosił arcybiskupa o zaufanie i zapewniał<br />
go o swych najlepszych intencjach:<br />
Na razie więc proszę, by W. Excell. sam wiedząc z kim ma<br />
do czynienia raczył wierzyć, że zabieram się do dzieła, którym<br />
chcę kiedyś się chlubić i w które, jako jedyne w swoim<br />
rodzaju, wkładam pragnienie pozostawienia dobrej rzeczy<br />
po sobie. Wszakże pomysł mój katedry ormiańskiej ceniłem<br />
wysoko i stawiałem go wyżej niż inne, dotąd przeze<br />
mnie pomyślane, dekoracyjne rzeczy 323 .<br />
Trójca św. – przekształcenia tematu<br />
w różnych technikach<br />
Ulegając argumentacji ks. Teodorowicza, Mehoffer zgodził<br />
się jednak przygotować takie właśnie, orientacyjne modello<br />
– „szkic na kopułę mogący dać wyobrażenie o zamierzonej<br />
dekoracji”, obiecany w liście z 20 listopada 1910 roku 324 .<br />
Niewykluczone, że szkic ten, bardzo już bliski ostatecznie<br />
wykonanemu w kopule przedstawieniu Trójcy św., jest tożsamy<br />
z niewielką kompozycją Mehoffera o tym właśnie<br />
temacie, która przed kilku laty pojawiła się w handlu antykwarycznym<br />
[il. 78] 325 . Praca ta spełnia wszelkie warunki<br />
szkicu, który artysta miał wykonać dla Krzeczunowicza,<br />
niestety nie jest datowana. Nie wiadomo też, kiedy dokładnie<br />
pojawił się pomysł umieszczenia w kopule przedstawienia<br />
Trójcy św., w projekcie z roku 1907 przewidziano<br />
tam bowiem dekorację złożoną z całopostaciowych wizerunków<br />
dwunastu apostołów. Być może to kolejna po dróż<br />
włoska Mehoffera, w którą wybrał się pod koniec grudnia<br />
roku 1910, właśnie w celu lepszego zapoznania się z techniką<br />
mozaiki, wpłynęła na zmianę tematu oraz – planowanego<br />
przecież pierwotnie jako malowidło – charakteru<br />
przedstawienia mającego się znaleźć w czaszy kopuły 326 .<br />
W zapis kach z podróży znajdujemy następujące przemyślenia,<br />
zanotowane po obejrzeniu mozaik w weneckiej bazylice<br />
św. Marka:<br />
101