15.02.2015 Views

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

samoistnego dzieła sztuki porusza list Mehoffera do ks.<br />

Teodorowicza z 6 sierpnia 1907 roku:<br />

[…] Przy rozmowie naszej ostatniej oznaczyłem cenę 1000 K<br />

za opracowanie szkicu, zaś 1500 K w razie gdyby oryginał<br />

miał stać się własnością zamawiającego. Wychodzę z założenia,<br />

że suma ogólna za szkice jest wynagrodzeniem za<br />

pracę wymagającą długich studiów i kilku miesięcy czasu.<br />

Poza tym obrazy poszczególne przedstawiają swą wartość<br />

objektywną oryginalnego rysunku, może czasem większą<br />

od owych 500 dodatkowych, za które mam prawo komuś<br />

moją własność sprzedać. Jego Eminencja wybrała pierwszą<br />

alternatywę (bez nabycia). Dla sprawy reprodukcji czy<br />

użytkowania pomysłu jest to kwestia obojętna, bo nawet<br />

po przejściu projektu czy obrazu w cudze ręce, ja praw<br />

moralnych jako jego twórca nie tracę 280 .<br />

miałby więc zostać wykonany cały projekt: sceny figuralne<br />

oraz stanowiące większą część ornamenty. To ważne<br />

rozróżnienie pozwala wyjaśnić nieporozumienia powtarzające<br />

się w starszej literaturze.<br />

Kolejne wiadomości o postępach rokowań w sprawie<br />

dekoracji katedry, które pojawiają się w zapiskach Mehofferowej,<br />

pochodzą dopiero z października roku 1908.<br />

Nieco wcześniejsze informacje są zapewne echem nieporozumień<br />

i niesnasek, pod których znakiem odbywały się<br />

rozmowy arcybiskupa z artystą, może nawet już od samego<br />

początku. Wiadomości o poszukiwaniu przez ks. Teo dorowicza<br />

tańszego wykonawcy Mehofferowskich projektów<br />

musiały się odbić we Lwowie szerszym echem. Do tej<br />

zapewne sprawy odnosi się list Stanisława Dębickiego,<br />

„życz liwie usposobionego kolegi” ze Lwowa, skierowany<br />

do Mehoffera:<br />

Następny list arcybiskupa informował artystę o pochlebnej<br />

opinii wiedeńskiej Komisji Centralnej na temat jego<br />

szkicu 281 . Po trwającej prawie rok, bezowocnej korespondencji<br />

Mehoffera z ks. Teodorowiczem, Jan Bołoz Antoniewicz<br />

w liście z 3 stycznia 1908 roku doniósł artyście o ważnej<br />

zmianie, którą proponowano wprowadzić w jego projekcie:<br />

Nie potrzebuję zapewniać łaskawego Pana jak gorąco cenię<br />

pracę Jego w ogóle i jak szczerym jestem wielbicielem Jego<br />

znakomitych szkiców do katedry ormiańskiej. Powstał teraz<br />

projekt z powodu ofiarowanego większego datku, aby<br />

or na mentyka została wykonana w mozajce. Zapytany o to<br />

przez J. Emin. Arcybiskupa oświadczyłem, że zasadniczo nic<br />

przeciw temu nie mam pod dwoma warunkami: żeby ta<br />

mozajka była artystycznie pierwszorzędną robotą, a na stępnie<br />

żeby była wykonana wedle Pańskich szkiców w najściślejszym<br />

porozumieniu z Panem. Ks. Arcyb. zupełnie zgodził<br />

się na to stanowisko przeze mnie zajęte. Zamierza zaprosić<br />

Szan. Pana do Lwowa. Miło by mi było, gdybyśmy z końcem<br />

stycznia mogli się widzieć i rozmówić. Był bym zobowiązany,<br />

gdyby pan mi doniósł, jakie zajmuje stanowisko<br />

w kwestii wykonania szkiców w mozajce, co by atoli pociągnęło<br />

zmiany w rysunku, a zwłaszcza w kolorycie 282 .<br />

Ofiarodawcą wspomnianego „większego datku” był,<br />

niewymieniony w liście, zaprzyjaźniony z arcybiskupem<br />

zamożny diecezjanin, Aleksander Krzeczunowicz, polityk<br />

i ziemianin galicyjski 283 . Antoniewicz wyraźnie informuje,<br />

że proponowana zmiana miała polegać na tym, by<br />

w technice mozaiki została wykonana także „ornamentyka”<br />

(pierwotny projekt mozaikę przewidywał bowiem tylko<br />

dla wybranych scen figuralnych; większe połacie ścian –<br />

czyli właśnie owa „ornamentyka” – miały zostać pomalowane<br />

w technice fresku). Dzięki tej modyfikacji w mozaice<br />

Zapytuję Szanownego Kolegę na czym stanęły pertraktacje<br />

Pańskie z katedrą ormiańską. Pytanie to może zbyt obcesowe,<br />

ale zapewniam słowem honoru, że nie mam najmniejszego<br />

osobistego w tej sprawie interesu i czynię to tylko<br />

ze względu na Kolegę i w Jego własnym interesie. Ormiańscy<br />

OO. Święci kręcili tu niejednym jak kot pęcherzem<br />

i dziś radzą i debatują w skrytości mając do pomocy Simplicis<br />

simusów malarskich, zwykłych pokojowców, naj od -<br />

po wiedniejszych snać ilustratorów własnych ich życzeń<br />

estetycznych. Można by póki czas pokrzyżować kalkulacje<br />

i macherki ich wyświecić 284 .<br />

Fiasko uzgodnień w sprawie mozaiki<br />

Mehoffer najwyraźniej zgodził się na zmianę techniki<br />

i wziął pod uwagę konieczność zmodyfikowania pier wotnego<br />

projektu. Takie rozwiązanie pozwalało na za żeg nanie<br />

niebez pie czeństwa powierzenia malowideł do wykonania<br />

pierwszemu lepszemu „pokojowcowi”, ale rów nocześnie<br />

otwierało kolejny problem (jak to wynika z dalszej korespondencji):<br />

kwestię zgodnego z autorskim zamysłem<br />

przełożenia oryginalnego projektu na język innego medium<br />

– mozaiki. Najpewniej już od początku roku 1908<br />

arcybiskup zaczął wysyłać zapytania do zakładów mozaikarskich<br />

w celu wybrania najkorzystniejszej oferty na<br />

zrealizowanie dekoracji. Jednym z pierwszych zainteresowanych<br />

był krakowski zakład Stanisława Gabriela Żeleńskiego<br />

285 . Właściciel osobiście odwiedzał w tym celu<br />

arcybiskupa we Lwowie; był też w stałym kontakcie z Mehofferem.<br />

Wszystko wskazywało na to, że uda mu się<br />

otrzymać to zamówienie, gdyż istniała tendencja do popierania<br />

zakładu „krajowego”, a dzięki przyjaźni z Mehofferem<br />

Żeleński mógł poznać warunki finansowe ofert<br />

94

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!