You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
konkurencyjnych zakładów z Włoch i Innsbrucka, których<br />
przedstawiciele odwiedzali malarza w Krakowie, aby oszacować<br />
koszty projektowanych mozaik. Te, wydawałoby się,<br />
całkiem oczywiste i usprawiedliwione działania ks. Teodorowicza<br />
– chęć rozeznania ofert cenowych i jakości<br />
pro dukcji różnych zakładów wykonujących mozaiki – Mehofferowa<br />
poczytywała mu prawie za zdradę: „Jego Eminencja,<br />
bez uprzedzenia projektującego artysty, poza jego<br />
plecami, zwracał się równocześnie do zakładu Żeleńskiego,<br />
do fabryki insbruckiej i do włoskich mozajkarzy, a to<br />
w celu zbadania cen i porównania ofert” 286 . W związku<br />
z przygotowywaniem wyceny mozaiki Stanisław Gabriel<br />
Żeleński zwrócił się do Mehoffera z następującą prośbą:<br />
Wczoraj otrzymałem […] poufną wiadomość, że ajent mozajki<br />
insbruckiej był u Arcyb. Teodorowicza we Lwowie<br />
w sprawie katedry orm. i że dziś będzie tu u Pana Profesora.<br />
Radzono mi, abym zniósł się z Panem, jako Autorem projektu<br />
i od Niego dostał radę udania się w tej sprawie zaraz<br />
do Lwowa. […] Śmiem więc prosić o wielką uprzejmość.<br />
Gdy ajent się zgłosi, zechce Pan Prof. łaskawie zapytać go,<br />
po jakiej cenie ma zamiar mozaikę oferować. Będę za to<br />
niezmier nie imieniem własnym i krajowego zakładu zobowiązany,<br />
a wiem, że polecać go Panu Profesorowi nie<br />
trzeba […] 287 .<br />
Kilka dni później, 26 października 1908 roku, ten sam<br />
nadawca donosił Mehofferowi ze Lwowa:<br />
[…] dziś przed południem byłem […] u J. E. Arcybiskupa<br />
i widziałem wspaniały po prostu Pański projekt. […] J. Emin.<br />
jest bardzo przychylny memu zakładowi, ale boję się, że<br />
cena jest zdeprecjonowana strasznie. Chciałbym bardzo,<br />
aby którą z włoskich firm wezwano do oferty, a od nich<br />
będę z pewnością znacznie tańszym. […] Wychodząc spotkałem<br />
Ministra skarbu Korytowskiego, który […] przyszedł<br />
oznajmić, że pierwszą ratę subwencji rządowej wynoszącej<br />
200 000 K można już podjąć. Ks. Arcyb. pała więc rządzą<br />
[!] rozpoczęcia robót jak najprędzej. […] Wszyscy się<br />
tu słusznie entuzjazmują do Pańskiego projektu, ale doprawdy<br />
wobec tego, że malowanie na murze za lat 10 do<br />
15 prawie znika (Wys piańskiego Madonna u Franciszkanów)<br />
po prostu ze stanowiska artystycznego żal by mi było,<br />
aby przy możności wykonania całego projektu w wiecznotrwałej<br />
mozajce przyszło do częściowego malowania,<br />
które zginie! […]” 288 .<br />
Dopiero w końcu października roku 1908 odbyła się<br />
decydująca rozmowa zleceniodawcy z artystą w sprawie<br />
mozaiki. To najwyraźniej Mehoffer, zniecierpliwio -<br />
ny przedłużającym się oczekiwaniem, zaproponował ks.<br />
Teo dorowiczowi spotkanie, aby podjąć wiążące decyzje<br />
w sprawie projektu, z którego realizacją zwlekano od<br />
wielu miesięcy. W odpowiedzi arcybiskup napisał do<br />
artysty:<br />
[…] Na projekt Pański, by nareszcie obmyśleć coś konkretnego<br />
zupełnie się zgadzam. Właśnie dlatego chciałem<br />
przyspieszyć rozstrzygnięcie kwestii co do mozajki, by co<br />
rychlej zdecydować, a Panu wczas umożliwić zaczęcie roboty.<br />
Oczy wiście zależy to także jeszcze od strony pieniężnej,<br />
bez wzglę du już na samą mozajkę. Przez zakupno<br />
bowiem nowego gruntu plan finansowy dawniejszy musiał<br />
uledz zmianie. Subwencja zaś miasta przyznana mi<br />
nawet nie wyrównuje kosztów zakupna. W każdym więc<br />
razie potrzeba jasnego omówienia rzeczy. […] Proszę więc<br />
uprzejmie umówić się co do dnia z P. Mączyńskim i o ile<br />
możności w tym tygodniu przybyć […] 289 .<br />
Z tego, co wiadomo ze źródeł, nawet to spotkanie nie<br />
przyniosło spodziewanych rezultatów. Kłopoty finansowe<br />
skłoniły arcybiskupa do poszukiwania wykonawców<br />
szkicu Mehoffera za granicą. Krzeczunowicz, który od<br />
chwili zobowiązania się do sfinansowania mozaik stał się<br />
współdecydującym we wszystkich związanych z projektem<br />
sprawach, jesienią roku 1908 namówił ks. Teodorowicza<br />
na wspólną wyprawę do Włoch. Według wspomnień<br />
Jadwigi Mehofferowej, sformułowanych – jak zwykle we<br />
fragmentach dotyczących arcybiskupa – w tonie ostrym<br />
i z charakterystycznym dla niej sarkazmem, odbyło się to<br />
następująco:<br />
W listopadzie r. 1908 wybrał się Jego Eminencja (znowu bez<br />
porozumienia się z Mehofferem) do Włoch, zabrawszy ze<br />
sobą szkice polichromii katedry, które nie były jego własnością,<br />
w towarzystwie P. Krzeczunowicza, obiecującego dać<br />
większą sumę na mozajki w katedrze. Ze szkicami w ręku<br />
zwiedzali nie tylko (i nie tyle) stare mozaiki włoskie, ale<br />
przedewszystkiem fabryki mozajki i na podstawie przywiezionych<br />
i pokazywanych szkiców wszędzie prosząc<br />
o sumaryczny kosztorys i radę, jak rzecz urządzić, aby wypadła<br />
najtaniej. W określeniu J. Eminencji brzmi to: „nie<br />
polegając na własnej obserwacji” – i słusznie, bo oczu patrzących<br />
po malarsku nie mogli by sobie sprawić za żadną<br />
cenę. Ta ich podróż jest paralelą do pięć lat wcześniejszej<br />
podróży do Włoch ks. Nowowiejskiego z Płocka z architektem<br />
Szylerem, prócz dominującej tym razem troski<br />
pracodawcy o rzekome pustki w swojej kieszeni i strach<br />
przed wyzyskiem ze strony projektującego 290 .<br />
Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie przecho<br />
wuje dwa listy ks. Teodorowicza z tej podróży, skie-<br />
95