Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
ści pozamalarskich. W swej bardzo celnej charakterystyce<br />
pisał o nich następująco:<br />
Najistotniejsza zaleta tych malowideł polega na tem, że<br />
posiadają one swój styl, bardzo zdecydowany<br />
i odrę b n y. Rozen porzucił zużyty i zbanalizowany<br />
szablon renesansowy czy barokowy, ale równocześnie nie<br />
wszedł na drogę rewolucyjnego modernizmu współczesnego,<br />
od którego w ogóle trzyma się z dala i który w kościele<br />
jako w miejscu tradycyjnego kultu religijnego szczególnie<br />
byłby niewłaściwy. Nie zastosował też – co również<br />
leżałoby w obrębie możliwości mniej szczęśliwych – do<br />
tematów religijnych motywów ludowych. Jego styl korzeniami<br />
tkwi w rozmaitych historycznych przesłankach artystycznych,<br />
ale wyrasta z nich koroną gałęzi i listowia<br />
o zupełnie swoistych walorach. Jest w nim – jeżeli idzie<br />
o […] zasadnicze nastawienie w interpretacji strony ikonograficznej,<br />
a nawet o pewien wytyczny kierunek traktowania<br />
motywów formalnych – coś z spirytualizmu Fra<br />
Angelica i twórców minjatur w iluminowanych kodeksach<br />
na przełomie XIV i XV wieku, jest dalej coś z bizantyńskiego<br />
hieratyzmu, przejawiającego się w […] wertykalizmie<br />
konstrukcyjnym tych wielopostaciowych kompozycyj,<br />
w ce lowo i konsekwentnie przeprowadzonej nieruchomości<br />
figur, która eliminuje prawie zupełnie ruch w przestrzeni<br />
[…]. Z tem łączy się śmiała egzagera cja charakterologiczna<br />
i heroizacja niektórych głów, z matejkowskim<br />
czasem dokonana zacięciem, łączy się dalej poważne, spokojne<br />
działanie kolorytu, pobudzającego do kontemplacji<br />
i adoracji, operującego wielkiemi monumentalnemi płaszczyznami<br />
[…], które minimalnie tylko modulowane są grą<br />
światłocienia.<br />
Różnorodne motywy formy i treści, cofające się genetycznie<br />
do historycznych epok rozwoju sztuki plastycznej,<br />
sprowadza Rosen do wspólnego mianownika s w o j e g o<br />
w ł asnego stylu, w którym wszystkie elementy stapiają<br />
się w logiczną i harmonijną całość. Styl to wybitnie linearny,<br />
dający wyraźną przewagę formie nad barwą, która nie<br />
jest dominantą i czynnikiem tworzącym wizję malarską,<br />
ale tylko tem, co ją dopełnia, porządkuje i czyni dla oka<br />
jasną. Styl dalej płaszczyznowy, który najchętniej akcję<br />
całą roz wija na pierwszym planie, rezygnując z iluzji głębi,<br />
a dając ją tylko wyjątkowo w jedynej scenie […]. Styl<br />
zatem w zasadzie antinaturalistyczny i zdecydowanie idealistyczny,<br />
nie tylko w psychice nastroju, ale także w sposobie<br />
traktowania linji i kształtu, przeważnie płaskiego<br />
i nie akcentującego bryłowatości, styl, który nawet wtedy,<br />
gdy wprowadza elementy naturalistyczne, idealizuje je<br />
i transponuje na wartości ekspresyjne, bądź to przez egzagerację<br />
charakterologiczną, bądź też przez uogólnienie<br />
i uproszczenie, albo wreszcie przez zepchnięcie ich do<br />
roli sztafażu, i to w ujęciu dekoracyjnem. Zaznaczona już<br />
przewaga wertykalizmu konstrukcyjnego w komponowaniu<br />
obrazów i celowa nieruchomość postaci są ścisłemi<br />
konsekwencjami obranego stylu.<br />
Te czynniki formalne służą doskonale do sugestywnego<br />
wyrażenia spirytualistycznej treści emocjonalnej i nastrojowej,<br />
która przerzuca całą wagę i sens życia na stronę<br />
duchowości w której mistyczna ekstaza i religijna kontemplacja<br />
nie są tylko obojętnem i osobiście twórcy nie<br />
angażującem rozwiązaniem artystycznem narzuconego tematu,<br />
ale jego szczerem i głębokiem przeżyciem. Ta, w odczuciu<br />
widza żadnej wątpliwości nie ulegająca całkowita<br />
zgodność duchowego nastroju artysty z jego dziełem jest<br />
– obok równie oczywistej jego wysokiej kultury intelektualnej<br />
i artystycznej – najbardziej pociągającą cechą malowideł<br />
Rosena w katedrze ormiańskiej. Podnieść nadto<br />
należy niezwykłą jego zdolność zupełnie nowego ikonograficznego<br />
ujmowania […] tematów 447 .<br />
Również obecnie trudno się nie zgodzić z obserwacjami<br />
Władysława Kozickiego i wyciągniętymi z nich<br />
wnioskami, przede wszystkim, z podstawowym stwierdzeniem,<br />
że „styl” malowideł w katedrze ormiańskiej to<br />
indywidualna kreacja artysty i że – choć łatwo odnaleźć<br />
w nim i wyodrębnić jego swego rodzaju części składowe<br />
czy też nurty i kierunki w sztuce dawnej, które służyły<br />
malarzowi za inspirację – jest to własny i zupełnie oryginalny<br />
sposób wypowiedzi Rosena. Nie negując zarzu -<br />
tów krytyków faworyzujących nowoczesne, awangardowe<br />
kierunki, trzeba podkreślić, że taki sposób wypowiedzi<br />
artystycznej – figuratywny i tradycyjny – był zamierzonym<br />
wyborem artysty, który pragnął tworzyć sztukę kościelną,<br />
religijną, zgodnie z jej wielowiekową tradycją,<br />
a przede wszystkim – zgodnie z jej tradycyjną ikonogra fią.<br />
Na uznanie zasługuje przy tym doskonały zmysł dekoratorski<br />
malarza, bo choć malowidłom można w niejednym<br />
miejscu wiele zarzucić pod względem formy artystycznej<br />
czy poprawności rysunkowej, to jako całość tworzą spójny<br />
i efektowny zespół.<br />
Chwalili je nie tylko międzywojenni krytycy; również<br />
zdaniem współczesnych badaczy: „Zespół polichromii<br />
Jana Henryka Rosena w lwowskiej katedrze ormiańskiej<br />
należy do najznakomitszych całościowych rozwiązań malarskich<br />
wnętrza kościelnego, zrealizowanych w Polsce<br />
Nie podległej” 448 .<br />
310