15.02.2015 Views

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

75. Symbol św. Mateusza<br />

Ewangelisty: a) Józef<br />

Mehoffer, fragment projektu<br />

dekoracji katedry ormiańskiej,<br />

koncha apsydy (1907);<br />

– b) Ewangeliarz ze Skewry<br />

(fol. 12 r ); – c) ewangeliarz<br />

nr 1635 w Bibliotece<br />

klasztoru mechitarzystów<br />

na San Lazzaro (fol. 9 r )<br />

76. Symbol św. Marka<br />

Ewangelisty: a) Józef<br />

Mehoffer, fragment<br />

projektu dekoracji katedry<br />

ormiańskiej (koncha apsydy);<br />

– b) Ewangeliarz ze Skewry<br />

(fol. 130 r )<br />

76 a 76 b<br />

motywy zaczerpnięte z miniatur ewangeliarza 275 . Powszechnie<br />

też znany był fakt podróży studyjnych Mehoffera<br />

do Wenecji, a konkretnie do biblioteki mechitarzystów<br />

w celu studio wania rękopisów. Nie było jednak wiadomo,<br />

z których konkretnie ksiąg z tej biblioteki artysta korzystał.<br />

Przeprowadzona powyżej analiza pozwala zidentyfikować<br />

z całą pewnością przynajmniej jeden taki kodeks<br />

– rękopis oznaczony numerem 1635.<br />

Trudne negocjacje i modyfikacja<br />

pierwotnego projektu<br />

Po entuzjastycznych recenzjach i zachwytach nad szkicem<br />

przyszedł czas na omówienie kwestii finansowych i szczegółów<br />

wykonawczych projektu. W liście z 28 kwietnia 1907<br />

roku arcybiskup, odnosząc się zapewne do wcześniejszych<br />

ustaleń obu korespondentów w sprawie honorarium dla<br />

autora, zwrócił się do Mehoffera o dostosowanie ceny do<br />

możliwości finansowych zleceniodawcy 276 . Aby osiągnąć<br />

zamierzony cel, ks. Teodorowicz, wytrawny kaznodzieja<br />

i utalentowany orator, bez wahania posłużył się pochlebstwem.<br />

Dzięki temu możemy się dowiedzieć o zainteresowaniu,<br />

jakim cieszyły się we Lwowie projekty Mehoffera 277 .<br />

W dalszej części wspomnianego listu arcybiskup pisał:<br />

[…] Cieszę się z gotowości Pana do pewnych ustępstw;<br />

cieszę się nie dlatego, że coś utarguję, mówiąc po kupiecku,<br />

ale że będzie umożliwione przez to wykonanie szkiców<br />

Pana. Ostatecznie bowiem, gdyby się mi szkice mniej<br />

podobały, jak się podobały, mógł bym sobie powiedzieć:<br />

Dam je do wykończenia komuś drugorzędnemu, byle całość<br />

jako tako wypadła. Ale tego nie chcę, więc bardzo<br />

proszę Pana o umo ż liwienie mi tego, na czym mnie i Panu<br />

zależy. Pańska praca już dziś wzbudziła zainteresowanie.<br />

Radca Namiestnictwa Wawryszkiewicz 278 i przełożony<br />

Stauropigii już o tym mówić zaczynają i kto wie, czy nie<br />

skorzystają z pobytu Pana we Lwowie i nie zawiążą z Panem<br />

stosunków i nie poproszą o szkice do Wołoskiej cerkwi.<br />

Co do obrazów, to sądzę, że śmiało może się obejść<br />

bez tych dwóch, projektowanych w miejsce ołtarza. Co<br />

do apostołów, nie mam sądu, chóry jednak aniołków<br />

muszą być koniecznie Pańskie. […] Czekam na dokładniejsze<br />

szkice pana Axentowicza i proszę Pana o współudział,<br />

gdyż właściwie ołtarz i ambona muszą się zlewać<br />

w jedno z malowidłem. Przychodzi mi na myśl, czy nie<br />

był by bardziej wskazany ołtarz z kamienia ze złoceniem,<br />

ewentualnie z malowidłem, kwestię tę jednak musiał by<br />

Pan rozwiązać z punktu patrzenia na całość 279 .<br />

Luki w zachowanej korespondencji oraz brak innych<br />

dokumentów nie pozwalają stwierdzić, o jakich obrazach<br />

„w miejsce ołtarza” jest mowa w cytowanym liście.<br />

Wątp li wości rozwiałby zapewne projekt ołtarza autorstwa<br />

Axentowicza, ale nie jest on znany (najprawdopodobniej<br />

się nie zachował). W liście ks. Teodorowicza pojawia się<br />

też po raz pierwszy – powracający potem w dalszych pertraktacjach<br />

– problem realizacji projektu Mehoffera przez<br />

innego (w domyśle – tańszego) artystę. Pomysł ten, co<br />

zrozumiałe, nastawił Mehoffera bardzo niechętnie do arcybiskupa.<br />

Malarzowi bar dzo zależało na „artystycznym”,<br />

jak to pod ówczas ujmowano, wykonaniu projektu, który<br />

sygnował własnym nazwiskiem; do tego dochodziły kwestie,<br />

które dziś określono by mianem prawa autorskiego<br />

(trzeba pamiętać, że Mehoffer był też absolwentem prawa<br />

i dobrze się orientował w prawnych aspektach omawianego<br />

zagadnienia). Sprawy te, jak również niekończące<br />

się ustalenia finansowe oraz kwestię zakupu projektu jako<br />

93

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!