15.02.2015 Views

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Malowidła<br />

w katedrze ormiańskiej<br />

we Lwowie<br />

Uwagi wstępne<br />

Przeprowadzka do Lwowa i spowodowane nagłymi przenosinami<br />

porządkowanie spraw osobistych i rodzinnych<br />

(jak na przykład wspomniany przez artystę wyjazd do<br />

Lozanny, gdzie zdobył informacje na temat techniki malarstwa<br />

ściennego), na pewno uniemożliwiły Rosenowi<br />

rozpoczęcie pracy w katedrze natychmiast po przyjeździe<br />

do miasta. Przyczyn opóźnienia musiało być więcej, jak<br />

choćby konieczność odpowiedniego wyprawienia ścian,<br />

przygotowania gruntu pod warstwę malarską, nie wspominając<br />

już o zaznajomieniu się artysty z wnętrzem, które<br />

miał dekorować, i opracowaniu – choćby szkicowego –<br />

projektu całości zespołu malowideł. Mówiąc o „całości”<br />

na tym pierwszym etapie przedsięwzięcia, mam na myśli<br />

całość nawy kościoła (z wieku XVII) – prostokątnej, trzyprzęsłowej<br />

hali, nakrytej drewnianym stropem projektu<br />

Mączyńskiego, której ściany były rozczłonkowane parami<br />

pilastrów, a na osi każdego z przęseł na ścianach północnej<br />

i południowej znajdowało się po jednym wąskim<br />

oknie. Wydaje się, że początkowo umyślnie powierzono<br />

Rosenowi dekorację tylko tej, nawowej części, z wyłączeniem<br />

prezbiterium, czyli partii najstarszej, XIV-wiecznej,<br />

rdzennie ormiańskiej, a przez to – oraz ze względu na<br />

fakt istnienia tam sanktuarium świątyni – ideowo najważniejszej<br />

i najszacowniejszej. Takie wnioski wypływają<br />

z dal szych dziejów zdobienia wnętrza katedry. Trudno<br />

jednoznacznie stwierdzić, czym była podyktowana taka<br />

decyzja. Czy wynikało to z braku zaufania do artysty, niedoświadczonego<br />

przecież w zakresie malarstwa ściennego<br />

Być może chciano go „sprawdzić” lub też pozwolić<br />

mu na „próbę” umiejętności w mniej reprezentacyjnej<br />

części świątyni (bo w porównaniu z prezbiterium – bardzo<br />

jasnym, prawie zawsze zalanym światłem wpadającym<br />

przez okna w tamburze kopuły – niska nawa sprawia<br />

wrażenie mrocznej). Trzeba ponadto pamiętać, że nakryte<br />

kopułą prezbiterium zostało już częściowo pokryte mozaiką,<br />

doskonale podkreślającą bogactwo dekoracji, rysy<br />

orientalne i pewien odrębny od nawy charakter tej partii<br />

kościoła. Nie można więc też wykluczyć, że ks. Teodorowicz<br />

nadal miał nadzieję na dokończenie rozpoczętej tam<br />

przez Mehoffera dekoracji mozaikowej 1 .<br />

Kolejnym powodem (a może rezultatem) opóźnienia<br />

rozpoczęcia robót malarskich było ozdobienie okien katedry<br />

witrażami 2 . Wydaje się, że pierwszym zadaniem<br />

malarza we Lwowie było właśnie przygotowanie projektów<br />

sześciu witraży: czterech do okien nawy głównej i dwóch<br />

do prezbiterium. Jednak o tych ostatnich brak jest wiadomości;<br />

być może, podobnie jak w przypadku malowideł,<br />

najpierw była mowa jedynie o trzech witrażach w nawie<br />

(czwarty bowiem powstał dla uczczenia jubileuszu 25-le -<br />

cia episkopatu ks. Teodorowicza, w roku 1927), a witraże<br />

w prez bi terium wstawiono na końcu. Wszystkie przeszklenia<br />

zostały wykonane w warszawskim zakładzie Franciszka<br />

Białkowskiego 3 . Oprócz sygnatury zakładu witrażownicze -<br />

go (z da tą 1926 – na niektórych witrażach w nawie, oraz<br />

1928 – na jedynym zachowanym w prezbiterium), noszą<br />

pod pis Rosena i powtórzone odpowiednio daty: 1926 i 1928.<br />

Poza fragmentami odnalezionymi niedawno w piwnicach<br />

katedry witraże te nie zachowały się 4 . Na podstawie istnie -<br />

ją cych ułomków szkła oraz dokumentacji fotograficznej da<br />

się jednak odtworzyć ich wygląd oraz – co jest najważniejsze<br />

169

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!