15.02.2015 Views

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

i wyraźnie rozgraniczyć „strefę wpływów” Mersona (w zakresie<br />

malarstwa) od inspiracji, jakie Rosen równocześnie<br />

niewątpliwie czerpał z twórczości pisarskiej Jorisa-Karla<br />

Huysmansa oraz wykładów i książek Émile’ a Mâle’ a (co<br />

szczegółowo zostanie pokazane w dalszej części pracy).<br />

Wydaje się, że Rosen umyślnie wybierał sobie nauczycieli,<br />

których twórczość charakteryzowały podobne cechy i tematyka,<br />

zbieżne z zainteresowaniami czy wręcz fascynacjami<br />

młodego artysty, podówczas jeszcze początkującego<br />

literata i malarza amatora.<br />

Porównanie prac Rosena, zwłaszcza tych najwcześniejszych,<br />

z lat 1922–1925 [il. 111, 113–118, 123, 125, 126, 128],<br />

z obrazami Mersona [il. 112, 124] pokazuje, że – przynajmniej<br />

w tym wczesnym okresie – młody malarz pozostawał<br />

pod przemożnym wpływem swego francuskiego nauczyciela.<br />

Świadczą o tym przede wszystkim tematyka obra zów<br />

(np. wielokrotnie podejmowany wątek franciszkański,<br />

w po staci ilustracji żywotów św. Franciszka i św. Antoniego,<br />

oraz szczególne upodobanie do przedstawień<br />

Zwia stowania), a jeszcze bardziej – samo podejście do malarskiego<br />

ujęcia tematu. To chyba właśnie od Mersona<br />

przejął Rosen zainteresowanie legendarnymi i cudownymi<br />

wydarzeniami z życia świętych, o charakterze wizji<br />

i objawień, oraz predylekcję do ilustrowania raczej apokryficznych<br />

wątków biblijnych, aniżeli tych opisanych<br />

w kanonicznych księgach Pisma św. 40 Natomiast tema tom<br />

o już ustalonej ikonografii nadawał Mer son zazwyczaj<br />

zupełnie nowe ujęcie. Litera c kimi źródłami jego obrazów<br />

były – oprócz Złotej legendy Jakuba de Voragine – właśnie<br />

pseudo- i protoewangelie, legendy os nute wokół wydarzeń<br />

z życia Chrystusa, niejako uzupełnia jące i dopowiadające<br />

wydarzenia opisane w Piśmie św. 41 ; w średniowieczu zaś<br />

fascynowały go przede wszystkim obec ne wtedy w życiu<br />

codziennym (jak uważano) elementy cudowne i ponadzmysłowe.<br />

Wbrew przywołanym wyżej opiniom współczesnych,<br />

nie interesowała go „archeologiczna” precyzja<br />

szczegółu i dosłowne oddawanie średniowiecznych realiów<br />

42 . Ta właśnie cecha różniła podejście Rosena od<br />

nastawienia jego paryskiego mistrza. Rosen stop niowo<br />

odszedł od enigmatycznego i „anonimowego” ukazywania<br />

realiów, na rzecz ich swego rodzaju uszczegółowienia<br />

w postaci wplatania w kompozycje dosyć dokładnie skopiowanych,<br />

konkretnych dzieł sztuki, pochodzących zazwyczaj<br />

z przedstawianej epoki. Jak to zostanie pokazane<br />

niżej, ten quasi-naukowy aspekt twórczości wyniósł Rosen<br />

zapewne ze studiów uniwersyteckich, które niemal<br />

równocześnie odbywał w Paryżu.<br />

O studiach Rosena na Sorbonie wiadomo jedynie, że<br />

trwały dwa semestry, a artysta był słuchaczem wykładów<br />

Émile’ a Mâle’ a (w zakresie historii sztuki średniowiecznej)<br />

oraz Josepha Bédiera (na temat literatury tego okresu) 43 .<br />

Joseph Bédier (1864–1938), romanista, od roku 1903 pro -<br />

fe sor literatury w Collège de France, był – podobnie jak<br />

Mâle na polu historii sztuki – pionierem nowoczesnych<br />

badań nad literaturą starofrancuską, zwłaszcza chansons<br />

de ges te, z których wiele zrekonstruował, wykorzystując<br />

nowo czes ną metodę filologiczną, i opublikował po raz<br />

pierwszy w świetnych wydaniach krytycznych, we własnych<br />

tłu ma czeniach (m.in. Tristan i Izolda, Pieśń o Rolandzie).<br />

Bédier był przyjacielem Émile’ a Mâle’ a jeszcze<br />

z okresu studiów w École normale supérieure, a jego prace<br />

w zakresie literatury w dużym stopniu oddziałały na<br />

historyka sztuki 44 .<br />

Wśród swoich nauczycieli Rosen wymieniał także<br />

uczo nych niemieckich: Karla Volla (1867–1917) 45 oraz Hugona<br />

von Tschudiego (1851–1911) 46 . Obaj około roku 1911<br />

działali w Monachium. Wydaje się więc, że Rosen musiał<br />

spędzić jakiś czas w stolicy Bawarii i uczestniczyć choć -<br />

by w kilku wykładach niemieckich badaczy – bo chyba<br />

tylko to mogłoby usprawiedliwić określanie ich mianem<br />

nauczycieli – a także poznać tamtejsze zbiory sztuki (co,<br />

ze względu choćby na miejsce zatrudnienia obu niemieckich<br />

uczonych, musiało być całkiem natu ralne). Rosen<br />

wyjechał do Monachium zapewne zaraz po rezygnacji<br />

ze studiów w Lozannie, w semestrze let nim roku 1911 47 ,<br />

bowiem jego kolejna publikacja (która ukazała się tym<br />

razem w „Revue de l’ art chrétien” pod koniec roku 1912)<br />

musiała powstać już w związku ze studiami historii sztuki<br />

na Sorbonie oraz pobytem w Bawarii.<br />

Pierwsze próby pisarskie<br />

Przypuszczenie, że artykuł dla „Revue de l’ art chrétien”<br />

Rosen napisał po obejrzeniu Piety Sandro Botticellego<br />

w mo nachijskiej Alte Pinakothek 48 , jest oparte na fakcie,<br />

że miejsce przechowywania dzieła zostało bardzo wyraźnie<br />

zaakcentowane w tytule tekstu (chodziło też zapewne<br />

o odróżnienie omawianego obrazu od Piety Botticellego<br />

w Museo Poldi-Pezzoli w Mediolanie), ale przede wszystkim<br />

ze względu na drobiazgowe opisy obrazu, uwzględniające<br />

w szczegółach jego kolorystykę, co w tamtym okresie,<br />

przy niedoskonałej jeszcze technice reprodukcji barwnych<br />

(w prak tyce nader rzadko wykorzystywanych w publikacjach),<br />

raczej nie byłoby możliwe bez autopsji. Autor<br />

skupia się na emocjonalnej wymowie i interpretacji obrazu<br />

jako całości oraz znaczeniu poszczególnych postaci;<br />

nieco miejsca poświęca zagadnieniom stylu, a konkretnie<br />

okreś leniu, które partie kompozycji mogły zostać namalowane<br />

przez samego Botticellego, a które przez jego uczniów<br />

czy pomocników. Jak sam stwierdza na końcu, tekst<br />

został napisany pośpiesznie, omawia dzieło pobieżnie, ale<br />

152

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!