15.02.2015 Views

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

1PZ2a7xaD

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

sko odosobnione, gdyż o katedrze ormiańskiej, a zwłaszcza<br />

o problemie dodatku na apsydach pisał następująco:<br />

Czytamy i słyszymy, jakoby to dzieło sztuki ormiańskiej<br />

[zostało zbudowane] wedle wzoru z Ani. To naciąganie poglądu<br />

opiera się na apsydach niedawno wykonanych przy<br />

odtworzeniu szczegółów z Ani, których nikt przed tem nie<br />

widział we Lwowie. […] Przy katedrze ormiańskiej „z Ani”<br />

to [są] tylko apsydy nowoczesne przyczepione gwałtem,<br />

dla uwydatnienia kłamstwa, iż nie należą one do całości.<br />

Cały duch gotyku katedry Ormiańskiej niema nic zgoła<br />

wspólnego ze sztuką „w Ani” 84 .<br />

Dodanie ślepych arkad i ornamentalnych obramień<br />

okien apsyd było, jak wspomniano, jedną z pierwszych<br />

prac wykonanych w ramach odnowienia katedry (o ile nie<br />

zupełnie pierwszą), zanim jeszcze powstały całościowe plany<br />

i kosztorysy, a arcybiskup powołał komitet doradczy<br />

i poinformował o swoich zamiarach Grono Konserwa torów<br />

i Namiestnictwo we Lwowie oraz Centralną Komisję<br />

Konserwatorską w Wiedniu. Wszystko wskazuje więc na<br />

to, że ingerencja ta była niejako „prywatnym” pomysłem<br />

Bołoz Antoniewicza, któremu tylko przyklasnął dążący do<br />

zaakcentowania ormiańskości katedry arcybiskup.<br />

Jan Bołoz Antoniewicz, podobnie jak ks. Teodorowicz,<br />

był przekonany o spoczywającym na Ormianach<br />

lwowskich obowiązku zachowania, pielęgnowania i podkreślania<br />

ich odrębnej tożsamości i religii. Musiał też,<br />

obok wysokiej społecznie pozycji uczonego i profesora<br />

Uniwersytetu, cieszyć się znacznym poważaniem wśród<br />

samych Ormian, gdyż to jemu właśnie, w roku 1902, powierzono<br />

wygłoszenie uroczystej mowy na cześć nowo<br />

wybranego arcybiskupa. W swym toaście powitalnym<br />

Bołoz Antoniewicz, w odpowiedzi na zacytowany wcześniej<br />

list pasterski ks. Teodorowicza, skierował do nowego<br />

arcybiskupa między innymi takie słowa:<br />

[…] obok odpowiedzialnego stanowiska najwyższego<br />

dusz pa s te rza ormiańsko-Katolickiej dyecezyi arcy bis kupiej<br />

Lwow skiej […] spadł na Ciebie, Najczcigodniejszy<br />

księże Arcybiskupie, obowiązek niełatwy: krzewić i krzepić<br />

przy wiązanie do obrządku, nauczyć wnikać w jego<br />

indywidual nie rasowo-narodową cechę, obudzić znajomość,<br />

zrozumie nie, cześć dla naszej prze szłości, ożywić<br />

świeżym duchem formę, będącą w oczach wielu a wielu<br />

czczą, a więc zbędną formalistyką, uprzystępnić dla Twoich<br />

dyecezyan zrozumienie tego obrządku, otworzyć nam<br />

karty naszej przeszłości 85 .<br />

W tym samym przemówieniu Antoniewicz wymienił<br />

n a zwiska archeologów i historyków sztuki, autorów publi<br />

ka cji o Armenii, których prace, przeważnie opatrzone<br />

ilu s tracjami prezentującymi katedrę w Ani i inne zabytki<br />

tego miasta, zapewne pomogły mu w pro jektowaniu dekoracji<br />

apsyd 86 . Wspomniał o Carlu Schnaase (nie wątp liwie<br />

mając na myśli jego Geschichte der bildenden Künste,<br />

w której to publikacji niemiecki uczony poświęcił wiele<br />

miejsca sztuce ormiańskiej 87 ); Charles’ u Texier, francuskim<br />

archeolo gu i architekcie, który w roku 1839 zwiedził<br />

Armenię, po czym opublikował dwutomową Description<br />

de l’ Arménie, la Pèrse et la Mésopotamie (Paris 1842–1852),<br />

zawierającą dziesięć wielkoformatowych rycin przedstawiających<br />

zabytki Ani (m.in. także tamtejszą katedrę; il.<br />

24 a–c) 88 ; oraz o Friedrichu Sarre, berlińskim orientaliście.<br />

Historiografia badań nad architekturą<br />

ormiańską w wieku XIX<br />

O publikacje na temat Armenii, a w szczególności o Ani,<br />

nie było w wieku XIX trudno. Kraj ten został „od kryty”<br />

przez – głównie brytyjskich i francuskich – pod róż ników<br />

już na początku tego stulecia, na fali romantyczne go zainteresowania<br />

krainą dziką, nieznaną, o dramatycznej historii<br />

89 i – jak w przypadku Ani – miastem opuszczonym,<br />

pełnym malowniczych ruin o średniowiecznym rodo -<br />

wo dzie; legendarnym miastem „tysiąca i jednego koś ciołów”<br />

90 . Dla podróżników dodatkowym „walorem” była<br />

niejasna sytuacja polityczna regionu, wydzieranego sobie<br />

podówczas w wojnach przez Turcję i Rosję, oraz obecność<br />

Kurdów nastawionych niezbyt życzliwie do turystów,<br />

a co się z tym łączy – niebezpieczeństwo, jakie się<br />

wiązało z po dróżą. Chętnych jednak nie brakowało, a pokłosiem<br />

wy praw były relacje i zapiski, najczęściej ilustrowane<br />

rycinami bądź też (naturalnie dopiero pod koniec<br />

stulecia) fotografiami zabytków 91 . Przełomowe znaczenie<br />

miało opublikowanie w roku 1842 wspomnianej już bogato<br />

ilustrowanej pracy Texiera, Description de l’ Arménie,<br />

która obudziła na Zachodzie zainteresowanie architektu -<br />

rą Armenii. Podobne popularyzatorskie znaczenie miało<br />

dwutomowe dzieło Les Ruines d’ Ani, autorstwa Marie-<br />

-Félicité Brosseta, członka Cesarskiej Akademii Nauk,<br />

wydane w Petersburgu w roku 1860, zawierające bogaty<br />

zbiór rycin wykonanych na podstawie rysunków wcześniejszych<br />

podróżników [il. 25] 92 . Po nadto do „odkrycia”<br />

Armenii przez samych Ormian (mieszkających, jak na<br />

przykład lwowscy, od wielu pokoleń poza terenem historycznej<br />

ojczyzny) przyczyniły się publikacje wydawane<br />

w języku ormiańskim, m.in.: Podróż do Wielkiej Armenii<br />

Sargisa Dżalalianca (2 t., Tyflis 1842–1858) oraz Opis Wielkiej<br />

Armenii Gewonta Aliszana, mnicha mechitarzysty<br />

z San Lazzaro, wydany w Wenecji w roku 1855 93 .<br />

43

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!