Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Przypisy – Część III<br />
kalendarzu czas zobrazowanego przez artystę wydarzenia w omówionej<br />
wyżej scenie Zwiastowania.<br />
413 R o s e n, „The Iconography...”, s. 22. Rosen ma na tu myśli<br />
znane i cenione, „klasyczne” wręcz kompendia ikonograficzne<br />
(z których korzystał także Mâle): Ferdinanda P i p e r a, Mythologie<br />
und Symbolik der christlichen Kunst: von der ältesten Zeit bis<br />
in’ s 16. Jahrhundert, Weimar 1847–1851, oraz Adolphe-Napoléona<br />
D i d r o n a, Iconographie chrétienne. Histoire de Dieu, Paris<br />
1844.<br />
414 Pani Halina Hamerska, sportretowana w katedrze jako<br />
św. Katarzyna Aleksandryjska, wspominała, że musiała pozować,<br />
siedząc na wysokim rusztowaniu, tuż poniżej stropu nawy. Odbyło<br />
się to wcześnie rano, po balu wydanym przez pp. Nadolskich<br />
(prof. Otto Nadolski był rektorem Politechniki). Halina Hamerska<br />
była tam z rodzicami (jej ojcem był Wiktor Hamerski). Rosen<br />
zwrócił na nią uwagę na przyjęciu i zaprosił do pozowania zaraz<br />
następnego dnia. Kazał jej przyjść bardzo wcześnie, żeby nie<br />
zniknęły jeszcze z twarzy ślady zmęczenia i niewyspania (a na jej<br />
protesty odpowiedział, że to konieczne, skoro ma pozować do<br />
postaci męczennicy). I tak się też stało. Halina Hamerska przyszła<br />
do katedry wcześnie rano następnego dnia po balu, wyglądając<br />
– jak to sama ujęła – „jak trup z szafy” (informacja dra Rafa -<br />
ła Quirini-Popławskiego). Tak samo zapamiętała pracę malarza<br />
prof. Maria Szmyd-Dormus, której siostra w podobnych warunkach,<br />
w połowie lat trzydziestych wieku XX, miała pozować malarzowi<br />
w kościele w Krościenku Wyżnem (do pozowania jednak<br />
nie doszło, gdyż dziewczynka przestraszyła się wysokości rusztowań,<br />
na które miała wejść).<br />
415 Przekonanie o tym, że Rosen przygotowywał szkice całości<br />
(przynajmniej niektórych) scen opieram nie tylko na przypuszczeniu,<br />
że zamawiający, czyli ks. Teodorowicz, zapewne<br />
chciał z góry wiedzieć, czego może się spodziewać po planowanym<br />
przez artystę malowidle i życzył sobie widzieć projekty, ale<br />
też na wzmiankach w relacjach prasowych. Julian Zachariewicz<br />
na stępująco pisał o Ustanowieniu Najświętszego Sakramentu:<br />
„Pierw szy szkic en miniature Ostatniej Wieczerzy Rosena pokazał<br />
na jednej płaszczyźnie zarys całości dzieła. Tam był szereg<br />
postaci obok siebie stojących, rzuconych na tekturę, w tym celu,<br />
ażeby artysta mógł to w rysunku, konturach dotkniętych barwami<br />
zobaczyć, co poprzednio w wyobraźni własnej oglądał. Nastąpił<br />
drugi szkic, wielki na całą ogromną ścianę: ale i on na jednej<br />
płaszczyźnie wyciągnięty, żadnego wyobrażenia nie dawał o wielkości<br />
późniejszego dzieła” (Z a c h a r i e w i c z, „Ostatnia Wieczerza”,<br />
s. 140). Zastrzeżenie mówiące o „jednej płaszczyźnie”<br />
odnosi się zapewne do półkolistej ściany apsydy, na której powstało<br />
malowidło, waloru podobrazia doskonale wyzyskanego<br />
przez Rosena; dlatego też tylko ukończone dzieło, na ścianie,<br />
w pełni mogło ukazać zamysł malarza. O przygotowywaniu przez<br />
Rosena kartonów malowideł wspominał również Kazimierz<br />
Smuczak (zob. K u c h c i ń ski, op. cit., s. 14).<br />
416 Taki dopisek widnieje m.in. na jednym z malowideł<br />
w anglikańskim kościele św. Jana w Memphis, TN (USA).<br />
417 „Nieodłącznym towarzyszem Rosena jest od 45 lat Wilfred,<br />
drewniana statuetka ludzka wysokości 46 cm. Mistrz odkrył<br />
ją w Paryżu, lecz nie przypomina sobie, dlaczego właściwie<br />
ochrzcił ją tym imieniem”, J. J o h n s o n, Najdoskonalsza idea<br />
to Bóg, „Ameryka”, 1976, nr 195 (XI–XII), s. 31; pierwodr.: ‘The<br />
Perfect Idea Is God’ , „Washington Post”, 29 I 1976, s. B1, B5. Jeśli<br />
istotnie Wilfred towarzyszył malarzowi już od czasów paryskich<br />
(czyli jeszcze przed I wojną światową), to miał go ze sobą<br />
zapewne i we Lwowie (ale przeczy temu określenie „od 45 lat”,<br />
czyli od początku lat trzydziestych – co jednak może być zwykłą<br />
pomyłką).<br />
418 Mâle, XII<br />
e<br />
siècle, s. 8, il. 4 (jako miniatura w „Manuscrit<br />
de Limoges”).<br />
419 M. H e i d e n, Handwörterbuch der Textilkunde aller<br />
Zei ten und Völker für Studierende, Fabrikanten, Kaufleute, Sammler<br />
und Zeichner der Gewebe, Stickereien, Spitzen, Teppiche und<br />
dergl., sowie für Schule und Haus, Stuttgart 1904, tabl. III/6 (opis,<br />
s. 541).<br />
420 Heiden,op. cit., il. 150 na s. 290 oraz s. 291–292.<br />
421 Kobierce i tkaniny wschodnie z kolekcji Włodzimierza i Jerzego<br />
Kulczyckich, kat. wyst. Zamek Królewski na Wawelu, lipiec–<br />
wrzesień 2006, Kraków 2006, nr kat. 87, s. 134 (M. P i w o c k a),<br />
ora z A .P i o t r o w i c z - K u l c z y c k a ,Dzieje kolekcji kobierców<br />
wschodnich Włodzimierza i Jerzego Kulczyckich (ze wspomnień<br />
rodzinnych) [w:] ibidem, s. 12–13; M. P i w o c k a, Włodzimierz<br />
i Jerzy Kulczyccy, twórcy kolekcji [w:] ibidem, s. 19–31. Ze względu<br />
na bardzo wierne, również pod względem kolorystyki, oddanie<br />
tkaniny na malowidle, należy sądzić, że malarz znał ją z autopsji.<br />
Byłoby to zresztą całkiem prawdopodobne, gdyż kolekcja dra<br />
Kulczyckiego była we Lwowie dobrze znana; wiadomo też, że<br />
właściciel dokonywał zakupów tkanin wschodnich u lwowskich<br />
kupców ormiańskich – co mogło mieć też jakiś związek z katedrą.<br />
Okazją do obejrzenia, a na pewno do nagłośnienia faktu<br />
istnienia tak wspaniałego zbioru tkanin wschodnich we Lwowie,<br />
musiała się stać pierwsza publiczna wystawa kolekcji w Warszawie,<br />
w kamienicy Baryczków, pt. „Wschód w Polsce”, 30 VII<br />
1926–2 I 1927 (Zwiastowanie zaś musiało powstać w roku 1926).<br />
Niewykluczone też, że Rosen widział makatę nie we Lwowie,<br />
lecz właśnie w Warszawie, na wspomnianej wystawie. Z powodu<br />
strajku zecerów nie ukazał się (planowany) katalog tej wystawy<br />
(zob. Piotrowicz -Kulczycka, loc. cit.). Reprodukcja makaty<br />
(czarno-biała) znala zła się dopiero w katalogu kolejnej wystawy<br />
kolekcji: Katalog wystawy kobierców mahometańskich, ceramiki<br />
azjatyckiej i europejskiej, MNK, luty–kwiecień 1934, Kraków 1934,<br />
nr kat. 55, s. 17, il. nlb.<br />
422 H. F i l l i t z, Das Mittelalter I, Berlin 1985 (= Propyläen-<br />
-Kunstgeschichte, Bd. 5), il. 320, s. 246.<br />
423 Ibidem, s. 246.<br />
424 Zob. też Smirnow, Katedra ormiańska…, s. 161.<br />
425 Mâle, Fin, s. 415–421, il. 226, 227, 229.<br />
426 Ibidem, s. 270–271, il. 138–139; w wydaniu francuskim<br />
podana jest błędna identyfikacja źródła rycin; prawidłową zawiera<br />
angielska wersja książki: É. M â l e, Religious Art in France. The<br />
Late Middle Ages. A Study of Medieval Iconography and Its Sources,<br />
Princeton 1986 (= Bollingen Series, XC, 3), s. 249, il. 142–143.<br />
427 W. F. Volbach, J. Lafontaine-Dosogne, Byzanz<br />
und der christliche Osten, Berlin 1985 (= Propyläen-Kunstgeschichte,<br />
Bd. 3), il. 98 oraz s. 201 (W. F. V o l b a c h).<br />
428 Mâle, XII<br />
e<br />
siècle, s. 169–173, il. 133–135; M a ł kiewiczówna,op.<br />
cit., s. 38.<br />
429 J. B e c k w i t h, Early Christian and Byzantine Art, London<br />
1970 (= Pelican History of Art), s. 155, il. 296.<br />
430 Heiden,op. cit., il. 109, s. 235.<br />
431 Zob. odpowiednio: M â l e, XII<br />
e<br />
siècle, s. 33, il. 32; ibidem,<br />
s. 19, il. 15.<br />
432 Parandowski, W lwowskiej katedrze…, s. nlb.<br />
433 Szczególnie podkreślał go w swych artykułach Mieczysław<br />
S k r u d l i k (Jan Henryk Rosen…, oraz Polichromja…).<br />
434 Skrudlik,Polichromja…, s. nlb.<br />
378