05.11.2014 Views

zbrodnia i kara.pdf

zbrodnia i kara.pdf

zbrodnia i kara.pdf

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

przelewanie krwi jest według mnie tysiąc razy straszniejsze aniżeli oficjalne, ustawowe<br />

zezwolenie...<br />

— Zupełnie słusznie, jest to straszniejsze... — potwierdził Porfiry.<br />

— Nie, to niemożliwe, przesadziłeś, bracie. Ty nawet nie umiesz tak myśleć... Muszę<br />

przeczytać ten artykuł.<br />

— W moim artykule nie ma tego wszystkiego, napomknąłem tam tylko... — odparł<br />

Raskolnikow.<br />

— Tak, tak — rzekł Porfiry, wiercąc się na swoim krześle<br />

— teraz mam już mniej więcej jasność co do tego, jakie są<br />

322<br />

pansKie pogiąay na zoroamę, aie... wyoaczy mi pan, ze jesieni tak natarczywy (sam<br />

wiem, że zajmuję panu czas, i aż mi wstyd)... uspokoił mnie pan przedtem co do pomyłek<br />

na tle pomieszania obydwu kategorii, ale... niepokoją mnie jeszcze inne, w praktyce<br />

możliwe wypadki! Przyjmijmy, że mężczyzna lub młokos wmówi sobie, że jest przyszłym<br />

Likurgiem albo Mahometem, i pocznie usuwać sobie wszystkie przeszkody... Wie, że<br />

droga do celu daleka... do przebycia tej drogi potrzeba pieniędzy... zaczyna więc<br />

zdobywać pieniądze drogą... Pan mnie rozumie?<br />

Zamietow w swoim kącie wybuchnął nagle głośnym śmiechem. Raskolnikow nawet nie<br />

spojrzał na niego.<br />

— Przyznaję — rzekł spokojnie — że takie wypadki nie są wykluczone. Ludzie są głupi i<br />

próżni, a szczególnie młodzież, i mogą ulec takiej pokusie.<br />

— A widzi pan! I co wtedy?<br />

— Jak to, co wtedy? — Raskolnikow uśmiechnął się.<br />

— Przecież nie ja jestem temu winien. Tak już jest i nie potrafimy tego zmienić. Ten tutaj<br />

— wskazał Razumichina<br />

— powiedział, że ja daję przyzwolenie na przelewanie krwi. No i co z tego?<br />

Społeczeństwo przecież zabezpieczyło się dostatecznie przez zesłania, więzienia,<br />

sędziów śledczych i katorgi, więc skąd ten niepokój? Szukajcie mordercy!<br />

— A jak go znajdziemy?<br />

— Wtedy możecie go u<strong>kara</strong>ć.<br />

— Bardzo logiczne. A co dzieje się z jego sumieniem?<br />

— Co pana obchodzi jego sumienie?<br />

— Pytam tylko tak, z czysto ludzkiego względu.<br />

— Jeżeli ma sumienie, to niech cierpi, jeżeli zrozumie swoją omyłkę. Jest to dla niego<br />

karą, może gorszą od katorgi.<br />

— No, a ci rzeczywiście genialni, którzy mają prawo zarzynać, czy oni nie powinni cierpieć<br />

z powodu przelanej krwi?<br />

— zapytał z ponurą miną Razumichin.<br />

— Skąd ten wyraz: powinni. Tu nie ma ani przyzwolenia, ani zakazu. Cierpi ten, komu jest<br />

żal jego ofiary. Gdzie jest zdolność<br />

323<br />

i sciuc gi

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!