05.11.2014 Views

zbrodnia i kara.pdf

zbrodnia i kara.pdf

zbrodnia i kara.pdf

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

wielce interesujących i tajemniczych kołach. Uderzyło to Łużyna. Koła te, wpływowe,<br />

wszechwiedzące, pogardzające wszystkimi i wszystkich demaskujące, od dawna już<br />

napawały Łużyna jakimś dziwnym, zupełnie nie dającym się określić lękiem. Oczywiście<br />

on sam, mieszkając na prowincji, nie mógł wyrobić sobie o sprawach tego rodzaju choćby<br />

przybliżonego pojęcia. Słyszał, jak i inni, że istnieją, zwłaszcza w Petersburgu, jacyś<br />

postępowcy, nihi-liści1, wywrotowcy itd., itp., ale również, podobnie jak inni, do absurdu<br />

wyolbrzymiał i przeinaczał sens i znaczenie tych nazw. Od kilku lat najbardziej obawiał się<br />

zdemaskowania i to było głównym źródłem jego przesadnego niepokoju, zwłaszcza na<br />

myśl o przeniesieniu się do Petersburga. Pod tym względem był, jak to się mówi,<br />

zastraszony podobnie, jak bywają czasami zastraszone małe dzieci. Kilka lat temu na<br />

prowincji, jeszcze w zaraniu swej kariery, był dwukrotnie świadkiem bezlitosnego<br />

zdemaskowania dość wpływowych dygnitarzy gubernialnych, których się trzymał i którzy<br />

go protegowali. Jeden z tych wypadków skończył się wyjątkowo skandalicznie, drugi zaś o<br />

mały włos nie zakończył się fatalnie. Oto dlaczego Łużyn postanowił natychmiast po<br />

przyjeździe do Petersburga dowiedzieć się, o co chodzi, i jeśli okaże się to potrzebne,<br />

zabezpieczyć się na wszelki wypadek, szukając oparcia w „naszym młodym pokoleniu". W<br />

tym względzie liczył na Andrzeja Siemionowicza i odwiedzając na przykład Raskolnikowa,<br />

umiał już jako tako wtrącić do rozmowy zasłyszane niedawno opinie...<br />

1 Nihiliści (od łac. nihil — nic) — osoby negujące wszelkie przyjęte w danym<br />

społeczeństwie normy i wartości natury społecznej, religijnej, moralnej itd., bądź też<br />

skrajnie je relatywizujące. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX w. w Rosji<br />

była to urągliwa nazwa nadawana demokratom rewolucyjnym i radykalnej studenterii<br />

przez publicystykę zachowawczą. Z czasem stała się nazwą obiegową.<br />

431<br />

JĆIKK.U1W1CK SZyDKU ZiiUWćlZyi, LIC rt.HUlZ.CJ OlCllllUllUWlUZ JCSL<br />

człowiekiem bardzo miernym i prostakiem, wcale go to nie rozczarowało ani nie uspokoiło.<br />

Gdyby przekonał się, że wszyscy postępowcy są takimi samymi głupcami, to i wtedy<br />

nawet nie uciszyłby się jego niepokój. Właściwie wszystkie te teorie, myśli i system (jakimi<br />

zarzucił go Andrzej Siemionowicz) nic a nic go nie obchodziły. Miał swoje własne cele.<br />

Chciał się jedynie jak najprędzej, natychmiast dowiedzieć: co i w jaki sposób tutaj się<br />

odbywa? Czy ci ludzie posiadają wpływy, czy nie? Czy jest się czego obawiać, czy też<br />

nie? Zdemaskują go, gdyby to a to przedsięwziął, czy nie zdemaskują? Jeśli zaś<br />

zdemaskują go, to za co właściwie i co mianowicie się dziś demaskuje? Nie koniec na<br />

tym: chciał wiedzieć, czy nie można się do nich wkręcić jakimś sposobem i wykorzystać<br />

ich, jeżeli rzeczywiście są silni? Czy należało to zrobić, czy też nie? Czy nie dałoby się<br />

zużytkować ich dla własnej kariery? Słowem, nasuwały się setki pytań.<br />

Ów Andrzej Siemionowicz był to szczapowaty i skrofuliczny jegomość, małego wzrostu.<br />

Miał jakąś tam posadę, przedziwnie jasne włosy i kotletowate bokobrody, z których był<br />

bardzo dumny. Poza tym niemal zawsze dolegały mu oczy. Miał dosyć miękkie serce, lecz<br />

mówił z nadmierną pewnością siebie, a nieraz nawet niezwykle zuchwale, co w<br />

zestawieniu z jego chuderlawą postacią prawie zawsze robiło śmieszne wrażenie. Amalia<br />

Iwano-wna zaliczała go jednak do porządniejszych lokatorów, ponieważ się nie upijał i<br />

płacił regularnie za mieszkanie. Mimo tych zalet Andrzej Siemionowicz w istocie był<br />

głupkowaty. Przystał do postępowców i do „naszego młodego pokolenia" ze szczerego<br />

zamiłowania. Był jednym z licznej i różnorodnej rzeszy miernot, poronionych zdechlaków i<br />

niedouczonych zarozumialców, którzy czepiają się najmodniejszych i popularnych idei,<br />

aby je natychmiast strywializować i wykoślawić to wszystko, czemu sami służą, nieraz w<br />

najlepszej wierze.<br />

Lebieziatnikow, choć poczciwy z natury, zaczai także nie znosić swego współlokatora i<br />

dawnego opiekuna Łużyna. Obaj<br />

432

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!