10.09.2013 Views

Spadkobiercy Winneto..

Spadkobiercy Winneto..

Spadkobiercy Winneto..

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

— Siedzieli na jednym kamieniu!<br />

— I co?<br />

— Blisko siebie!<br />

— I nic więcej?<br />

Spojrzał na mnie zdumiony i obwieścił podniesionym<br />

głosem:<br />

— Obejmowali się!<br />

— I nic poza tym?<br />

Teraz Pappermann już krzyczał:<br />

— Całowali się!<br />

— I to wszystko?<br />

— Czerwonoskóry całował pańskie Serduszko! — wrzasnął<br />

Pappermann.<br />

— Pytam, czy to wszystko?<br />

— A pańskie Serduszko całowało czerwonoskórego! – ryknął.<br />

— Czy to już wszystko? — zapytałem bardzo przyjaznym i opanowanym tonem.<br />

Pappermann odskoczył i zaczął lamentować:<br />

— Tak myślałem! Stało się! Choć zachowuje się inaczej niż sobie wyobrażałem! Nie<br />

przewraca się, nie bije na oślep; po prostu zwariował z nieszczęścia! Zaciął się! Powtarza<br />

tylko: to wszystko, to wszystko!<br />

— Nie ma obawy, mogę powiedzieć coś innego — roześmiałem się. — Czy oni siedzą<br />

jeszcze na tym kamieniu?<br />

— Mam nadzieję!<br />

— Ma pan nadzieję?<br />

— Tak! Właśnie mam nadzieję! Bo chcę pana tam zaprowadzić i pokazać ich panu!<br />

— Tak też zrobimy!<br />

— Naprawdę?<br />

— I to natychmiast!<br />

— A więc chodźmy! Ja poprowadzę!<br />

— Niech pan jeszcze chwilkę poczeka! Chcę pana uprzedzić, że nie mam zamiaru<br />

postąpić z tym Kiową tak, jak pan tego oczekuje. Ostatnio kilkakrotnie rozmawialiśmy o Kiowach.<br />

Pan wie, co u nich przeżyłem ostatnim razem.<br />

— Tak. Każdy o tym wie. A pańska żona raz jeszcze mi o tym po drodze szczegółowo<br />

opowiadała. Że miał być pan zabity, i że ocalał za sprawą córki słynnego wojownika<br />

Jedno Pióro.<br />

— Zgadza się. Ta córka nazywała się Kakho-Oto. Zawdzięczam jej życie.<br />

— Czy może chce pan z jej powodu przebaczyć Kiowie?<br />

— Tak.<br />

— O nie! Tak być nie może! To byłaby słabość, niewybaczalna słabość!<br />

— Mam inne zdanie. Chodźmy już!<br />

— A więc naprawdę nic pan nie zrobi?<br />

— Nic!<br />

— Żonie również?<br />

— Również.<br />

Pappermann dyszał wzburzony:

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!