10.09.2013 Views

Spadkobiercy Winneto..

Spadkobiercy Winneto..

Spadkobiercy Winneto..

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

— Ale obok skóry srebrnego lwa wisi skóra wielkiego orła-woj o wnika, na której<br />

napisano: "Wtedy pojawi się bohater, którego nazwą Młody Orzeł. On przeleci trzykrotnie<br />

wokół Góry Amuletów i osiądzie wśród was, aby zwrócić wam wszystko, co zrabowała blada<br />

twarz". Pytam was, główni wodzowie czterech zjednoczonych plemion: Czy chcecie pozostać<br />

wierni postanowieniom, które dzisiaj wspólnie podjęliście?<br />

— Chcemy! — odpowiedzieli wszyscy czterej.<br />

— I jesteście gotowi złożyć tu wasze amulety jako porękę, że zrobicie wszystko, by te<br />

postanowienia wypełnić?<br />

Zabrzmiało głośne, czterokrotne "Tak".<br />

— A więc przynieście je tutaj i złóżcie!<br />

Uczynili jak powiedział. Nawet Tangua kazał się zanieść do ołtarza, by osobiście oddać<br />

swój amulet. Kiktahan Szonka poskarżył się:<br />

— To tylko połowa mojego amuletu. Drugą zgubiłem, gdy Manitou odwrócił ode mnie<br />

swoje oblicze. Oby spojrzał na mnie znowu, bym nie utracił tego, co mi pozostało! Ciężar<br />

moich zim ściąga mnie już do grobu. Czyżbym miał stanąć po tamtej stronie bez mojego<br />

amuletu, z wyrokiem wiecznego potępienia? Choćby po to, by się przed tym uchronić muszę<br />

dopełnić wszystkiego, co dzisiaj przyrzekłem!<br />

Z ołtarza zdjęto płytę i po złożeniu w środku amuletów nasunięto ją z powrotem. Potem<br />

ułożono na wierzchu drewno i chrust i rozpalono ognisko. Był to mały ogień na indiańską<br />

modłę — paliły się tylko końce bierwion, które stopniowo podsuwano do środka. Rozpoczęła<br />

się więc ceremonia "ognia narady". Zgromadzeni potraktowali ją bardzo uroczyście. Najpierw<br />

z ogromną dbałością o zachowanie wszelkich form wypalili fajkę pokoju. Potem, mimo<br />

wszystkich odbytych już narad, nastąpiły długie przemowy. Byłoby z pewnością rzeczą<br />

bardzo interesującą przytoczyć je tu w całości. Niektóre stanowiły prawdziwe perły<br />

indiańskiego krasomówstwa. Brak miejsca uniemożliwia mi niestety zdanie sprawy z taką<br />

dbałością o szczegóły, jaką podczas tej uroczystości mieliśmy okazję zaobserwować u Indian.<br />

Powiem tylko tyle, że z naszej kryjówki słyszeliśmy i rozumieliśmy wszystko bardzo<br />

wyraźnie. Nie umknęło nam ani jedno słowo. Wyniki narady można streścić następująco:<br />

Owe cztery plemiona planowały atak na obozowisko Apaczów i ich sprzymierzeńców na<br />

Górze <strong>Winneto</strong>u. Miał on na celu niedopuszczenie do wyniesienia na piedestał postaci<br />

<strong>Winneto</strong>u, a jednocześnie zdobycie wielkiej ilości łupów i wszelkich kosztowności, jakie<br />

miały się znaleźć w obozowisku. Chodziło przede wszystkim o dobrowolne daniny z nugetów<br />

i innych szlachetnych metali przywiezione przez przedstawicieli poszczególnych plemion,<br />

klanów, stowarzyszeń, jak i osoby prywatne. Wojownicy czterech plemion mieli pozostać<br />

jeszcze kilka dni nad Ciemną Wodą, by odpocząć po długim marszu, a potem udać się do<br />

miejsca zwanego Doliną Jaskini. Dolina ta znajdowała się niedaleko Góry <strong>Winneto</strong>u i<br />

stanowiła dobrą kryjówkę nawet dla tak wielkiej liczby ludzi. Miał to być punkt wypadowy<br />

do ataku na Apaczów i ich sprzymierzeńców.<br />

Kapitalne znaczenie miała dla nas wiadomość, iż cztery zjednoczone plemiona miały<br />

wśród Apaczów swojego człowieka, który miał je o wszystkim informować, uczestniczyć w<br />

przygotowaniu napadu i wskazać najodpowiedniejszy dla niego moment. Ów szpieg i zdrajca<br />

stanowił tym większe zagrożenie, że nie był człowiekiem zwykłym, lecz jako członek<br />

komitetu budowy pomnika miał dostęp do wszelkich informacji i cieszył się ogólnym<br />

zaufaniem. Chodziło o pana Antoniusa Papera, o indiańskim imieniu Okih-czin-cza i<br />

rozkołysanym kroku. To była dla nas informacja szczególnej wagi. Paper miał otrzymać za<br />

współpracę sporą część łupów. Jak dużą — o tym nie było na naradzie mowy, gdyż starzy<br />

wodzowie zdawali się unikać tego tematu w obecności swych młodszych współbraci.<br />

Wspomniano też o Entersach, którzy mieli nie dostać swego udziału ze względu na to, co<br />

trzeba było dać Paperowi. Z kolei ten ostatni również nie mógł być pewny swojej "doli" z

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!