10.09.2013 Views

Spadkobiercy Winneto..

Spadkobiercy Winneto..

Spadkobiercy Winneto..

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

cieszę, że przyjechał, by wesprzeć nas swym ramieniem! Zasiadł po mojej prawicy, jak<br />

niegdyś <strong>Winneto</strong>u. Coś każe mi myśleć o nim, jakby był rzeczywiście samym <strong>Winneto</strong>u. Tak<br />

samo o naszej białej siostrze, jakby była Nszo-czi, ulubienicą naszego ludu. Jestem Tatella-<br />

Sata, strażnik wielkiej wiedzy medycznej. Witam was! Gdzieś głęboko czuję bliskość tego,<br />

którego kochałem jak nikogo innego. Widzę i słyszę, że dziś właśnie spełnia się jego<br />

przysięga. Old Shatterhand siedzi na tym miejscu. Kiedyś go nienawidziłem, ale teraz<br />

kocham. Niech będzie mi bratem. I niech przypieczętuje to kalumet naszego <strong>Winneto</strong>u!<br />

Wziął fajkę do ręki, napełnił ją i zapalił. Wciągnął dym sześciokrotnie wydmuchując go<br />

na cztery strony świata, w dół i w górę. Wypowiedział zwyczajowe formuły i przekazał mi<br />

kalumet. Podniosłem się i powiedziałem:<br />

— Pozdrawiam mego <strong>Winneto</strong>u i wyczekuję przebudzenia się jego ludu. Byłem zawsze<br />

nim, a on był zawsze mną. Niech tak będzie i dzisiaj, i na zawsze! Dość już słów, niech<br />

przemówią czyny! Czas po temu!<br />

Tak jak mój poprzednik wciągnąłem i wydmuchałem sześciokrotnie dym, po czym<br />

zwróciłem mu kalumet. Czarownik podał go Serduszku mówiąc:<br />

— Weź go, jak nasza Nszo-czi! Ona przemówi teraz<br />

twoimi ustami!<br />

To było wielkie wyróżnienie. Poczułem radość, choć nie bez domieszki pewnej obawy.<br />

Serduszko miała coś powiedzieć! Cóż powie? I zaciągnąć się dymem z ostrego tytoniu<br />

zmieszanego z sumakiem! Tylko raz w życiu wypaliła dla żartu pół papierosa. Spojrzała na<br />

mnie i niewątpliwie wyczytała w mych oczach: "Serduszko, proszę na Boga, tylko mnie nie<br />

skompromituj!" Uśmiechnęła się leciutko, z pewną miną ujęła fajkę, podniosła się i<br />

powiedziała:<br />

— Kocham Nszo-czi, córę Apaczów. Byłam na jej grobie i modliłam się. Poczułam<br />

wtedy, że to nie jest żaden grób ani śmierć, ani zwłoki. Zepsuciu ulega tylko to, co zbyteczne.<br />

Wszystko inne trwa. Jej lud zginął tak jak ona, ale jego dusza pozostała. I jeżeli okażecie się<br />

dostatecznie silni, otrzyma on nowe, wspaniałe ciało, do którego od dawna ma prawo. Daj mi<br />

swe serce, o Tatella-Sata; moje już dawno do<br />

ciebie należy!<br />

Odważnie pociągnęła sześć razy z fajki i zwróciła ją czarownikowi. Kiedy usiadła miała<br />

łzy w oczach i nie wiadomo było, czy od dymu, czy ze wzruszenia.<br />

Teraz otrzymał kalumet Młody Orzeł. Wstał i powiedział:<br />

— Jak daleko sięga ziemia, wielki nastał czas. Ale nie wypełnił się jeszcze, lecz dopiero<br />

wypełnia. To młody czas i musi rosnąć, a my z nim. Ludzkość wspina się ku swym ideałom.<br />

Ruszajmy i my w górę! Nie trwajmy jak do tej pory na ziemi! Młody Orzeł już prostuje swe<br />

skrzydła. Kiedy trzykrotnie obleci górę, czerwony lud zbudzi się z podobnego śmierci snu!<br />

Nadejdzie jego dzień!<br />

On również wypuścił sześciokrotnie dym i zwrócił kalumet "strażnikowi wielkiej wiedzy<br />

medycznej".<br />

Do niego należało teraz wypalić go powoli i w milczeniu do końca. Ceremonia<br />

zakończyła się. Tatella-Sata zaprowadzi! nas z powrotem do opisanej na początku sali<br />

gościnnej z całym zbiorem fajek pokoju. Wskazując na oczekującego nas tam potężnego<br />

Indianina powiedział:<br />

— To wasz sługa Inczu-inta 23 . Zaprowadzi was do waszych pokojów.<br />

Odpowie na wszystkie pytania. Był ulubieńcem <strong>Winneto</strong>u. Niech więc teraz będzie<br />

waszym! Za godzinę zapraszam was na posiłek, ale tylko dziś, pierwszego dnia. Potem<br />

23 Dobre Oko.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!