Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
209<br />
ła 96. Nie podjęto także próby w ydaw ania własnego organu na terenie Galicji<br />
W schodniej, gdzie SChN m iało najw iększe wpływy.<br />
Nie m iało rów nież SChN swego organu w W arszawie, choć dawało w y<br />
raz swym poglądom na łam ach „Rzeczypospolitej”. Było to możliwe dzięki<br />
S. Strońskiem u, który nadaw ał ton pism u. Żadne pismo nie poświęcało<br />
działalności NChSL tyle m iejsca co „Rzeczpospolita”. Ale zajm owała się<br />
wyłącznie klubem sejmowym. G dyby opierać się tylko na tym piśmie, można<br />
by dojść do wniosku, że organizacja składała się niem al wyłącznie<br />
z Zarządu Głównego i klubu sejmowego. Nie odbiegało to zresztą daleko<br />
od rzeczywistości.<br />
W tej sytuacji ciosem dla SChN była sprzedaż w październiku 1924 r.<br />
pism a przez Paderew skiego K orfantem u. Decyzję sprzedaży „Rzeczypospolitej”<br />
podjął Paderew ski zarówno ze względu na stan finansow y pisma,<br />
jak i jego linię polityczną.<br />
Sprzedaż pism a stała się powodem jednego z najciekaw szych zatargów<br />
w prasie polskiej okresu m iędzywojennego. Po odmowie Strońskiego współpracy<br />
z K orfantym ustąpił cały zespół redakcyjny stw ierdzając, iż jego<br />
członkowie weszli do pism a znajdującego się pod kierow nictw em Strońskiego,<br />
„co było dla nas jedyną rękojm ią pism a zgodnego z naszym i przekonaniam<br />
i”. Po stronie redakcji stanął także warszaw ski Syndykat Dziennikarzy.<br />
Uznał on stanowisko zespołu redakcyjnego za słuszne i uzasadnione,<br />
bo „istoty pism a nie stanow i kapitał m aterialny, lecz praca twórcza<br />
i zespół ideowy w spółpracowników”. W ezwał też w szystkich dziennikarzy,<br />
aby do chwili zaspokojenia praw dotychczasowego zespołu w strzym ali się<br />
od wszelkiej w spółpracy z tym wydaw nictw em . Do bojkotu towarzyskiego<br />
i zawodowego now ych w spółpracowników pism a wezwał także klub sprawozdawców<br />
p arlam en tarn y ch 67. Był to praw dopodobnie pierw szy w ypadek,<br />
kiedy dziennikarze jako zbiorowość zajęli stanowisko, że właściciel<br />
nie m a m oralnego praw a zmieniać dowolnie politycznego oblicza pisma.<br />
N atychm iast potem, bo już 26 października, za pieniądze kilku działaczy<br />
NChSL podjął Stroński, z daw nym zespołem „Rzeczypospolitej”, w y<br />
dawanie „W arszaw ianki” 68. Przy okazji dow iadujem y się o związkach<br />
działaczy NChSL z narodow ą dem okracją. Dmowski w liście do M. Niklewicza<br />
z 27 X 1924 r. pisał: „W arszaw ianka to pismo tymczasowe, żeby<br />
dać zajęcie współpracownikom . O dalszym działaniu będziem y jeszcze razem<br />
m ówili — może coś razem zrobimy, nie tylko z nim [Strońskim], ale<br />
66 Listy T. Cieńskiego do syna Stanisława z 27 VI 1924 i żony Marii z 29 VI 1924,<br />
Zbiory pryw. S. Cieńskiego; Z NChSL, „Dziennik Poznański”, 2 VII 1924; L. Dunin,<br />
relacja ustna.<br />
67 „Rzeczpospolita”, „Rzeczpospolita”, 23 X 1924; Uchwały Syndykatu Dziennikowy,<br />
„Warszawianka”, 26 X 1924. Stanowisko to poparło Zgromadzenie Związku Dziennikarzy<br />
Polskich. Glos dziennikarstwa całej Polski, tamże, 28 X 1924; Odgłosy zatargu<br />
dziennikarskiego w sejmie, tamże, 22 I 1925.<br />
68 7—8 osób, w tym M. Jaroszyński i A. Żółtowski, złożyło się po 1000 zł, Dunin<br />
VvPlacił 5000 zł. L. Dunin: relacja ustna.<br />
— Działalność <strong>polityczna</strong>...