Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
15 — Dzłalalnoś • polityczr.<br />
i<br />
I<br />
225<br />
W łączył się do dyskusji również „Dziennik Poznański”. A rtykuł Łubieńskiego<br />
spotkał się tu z życzliwym przyjęciem, choć uznano, że zbyt ponuro<br />
widzi m orale ziem iaństwa. Hupce zarzucono, że w ystępując przeciwko<br />
odrębnem u stronnictw u rolniczemu, za współpracą z inteligencją miejską,<br />
szuka adwokatów czy faktorów spraw y ziem iańskiej, co stanow i „odbitkę<br />
dawnych stosunków galicyjskich, gdy profesorowie W szechnicy Jagiellońskiej<br />
i zawodowi politycy upraw iali na gruncie wiedeńskim system protekcyjnej<br />
obrony wielkiej własności”. Z kolei Lutosławski, zdaniem „Dziennika<br />
Poznańskiego”, nie m a racji twierdząc, że powinno ono skupiać w y<br />
łącznie ziemian. Ponieważ nie stać ich na sam odzielną rolę polityczną, m u<br />
szą oni współdziałać z chłopami. W jednym z artykułów w stępnych „Dziennika<br />
Poznańskiego” czytam y: „Na wszystkie jednak niedom agania widzimy<br />
jedno lekarstw o: rozszerzenie Stronnictw a Chrześcijańsko-Rolniczego<br />
na cały kraj, przystąpienie doń wszystkich ziem ian”. W innym artykule<br />
podkreślano, że w tym w spólnym z chłopam i stronnictw ie „ziem ianie m ają<br />
praw o i obowiązek ubiegania się o rolę kierowniczą” 24.<br />
Do tego zasadniczego dla ziem ian sporu w trąciła się „Gazeta W arszawska”.<br />
J. Hłasko pozytyw nie ocenił w ystąpienie Łubieńskiego, zgadzając się<br />
z nim, że absencja ziem iaństw a w życiu politycznym jest godna ubolewania.<br />
Jeżeli co do oceny roli i zadań ziem iaństw a był z nim zgodny, to uznał<br />
za błąd dom aganie się od ziem iaństw a stw orzenia osobnego stronnictwa,<br />
ponieważ poważne znaczenie, jego zdaniem, może mieć jedynie stronnictwo<br />
m ające oparcie w różnych klasach. Niedwuznacznie w ten sposób<br />
Wskazywał na ZLN. Ten artykuł Hłaski nie był napastliw y. Inaczej sprawa<br />
w yglądała w następnym artykule, już nie podpisanym . W polemice<br />
z „Dziennikiem Poznańskim ” i „Dniem Polskim ”, pisano, że nie powinno<br />
być partii zorganizowanych na podstaw ie interesów zawodowych i klasowych.<br />
„M arzenia o wielkim stronnictw ie rolniczym z ziem ianam i na czele<br />
są złudzeniem. Będą to wodzowie bez arm ii”. A dalej: „Jeśli ziem iaństwo<br />
nasze będzie ogarniało wzrokiem jedynie swe interesy m aterialne i pozostawi<br />
innym w arstw om w alkę o zagadnienia zasadnicze, to samo się w y<br />
rzeknie definityw nie roli społecznej, jaką by jeszcze odegrać mogło” 2S. Zaw<br />
arta w tym była już nie tylko krytyka, ale i ostrzeżenie pod adresem<br />
ChNSR.<br />
Szczególnie zabolał publicystów ziem iańskich zarzut klasowości. „Poja<br />
w ia n ie sfer rolniczych o tendencje klasowe — pisał „Dzień Polski” —<br />
jest tw ierdzeniem niczym nie uzasadnionym ”. Analizę obu artykułów za<br />
'ostawski, Dlaczego potrzebne jest stronnictwo rolnicze, „Dzień Polski”, 21, 22 III<br />
1924.<br />
24 O program ziemiaństwa, „Dziennik Poznański”, 18 III 1924; Od Sasa do łasa,<br />
tamże, 23 III 1924; Dziedzictwo przesądu, tamże, 30 III 1924.<br />
25 J. Hł., Kwestia ziemiańska, „Gazeta Warszawska”, 21 III 1924; Ziemiaństwo<br />
i Polityka, tamże, 6 IV 1924. Podobne zarzuty na łamach „Kuriera Warszawskiego”<br />
Wysunęli B. Koskowski i W. Rabski.