Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
i<br />
32<br />
N atom iast w ystąpiło z niego Stronnictw o Narodowe. Naciskane przez<br />
ziem iaństwo, nie chciało się ono wyrzec udziału w budowie ap aratu w ładzy.<br />
Po w ystąpieniu SN z MKP to ostatnie podjęło z nim walkę, doprowadzając<br />
do elim inacji działaczy SN z wpływow ych stanow isk w Towarzystw<br />
ie K redytow ym Ziemskim, Radzie Głównej Opiekuńczej, C entralnym<br />
Tow arzystw ie Rolniczym. Na ich miejsce powoływano na ogół działaczy<br />
SPR 62.<br />
Również w M KP nie było całkowitej jednomyślności. W Lublinie, który<br />
stał się stolicą okupacji austriackiej, został utw orzony Klub Polski. Miał on<br />
spełniać rolę, jaką w W arszawie spełniało MKP. Prezes K lubu Ja n Stecki<br />
pow itał ak t 5 listopada m ową dziękczynną. Już latem 1916 r. notowano<br />
objaw y pozytywnego nastaw ienia ziem iaństw a lubelskiego do władz<br />
austriackich. Władze te, aby zdobyć przychylność, na stanowisko generałagubernatora<br />
powołały generała arm ii austriackiej Stanisław a Szeptyckiego<br />
oraz pozwoliły przy pomocy K rajow ej Rady Gospodarczej (prezesem jej<br />
był Stecki) kierow ać rozdziałem kontyngentów rolniczych. Stecki też gorąco<br />
nam aw iał M KP do wejścia do Tymczasowej Rady S ta n u 63.<br />
Również w SPR obserwować można w zrastające zróżnicowanie stanowisk<br />
w poglądach na rolę T ym czasow ej Rady Stanu. Proces przechodzenia<br />
na pozycje aktyw istyczne przyśpieszyła znacznie rew olucja w Rosji. Znikł<br />
lęk przed pow rotem władz carskich. Pojaw iła się natom iast obawa przed<br />
przeniesieniem rew olucji do Polski. Było to tym bardziej prawdopodobne,<br />
że sytuacja żyw n ościow a, szczególnie w W arszawie, była bardzo ciężka<br />
i dochodziło do rozruchów głodowych i strajków .<br />
Zwolennicy orientacji prokoalicyjnej nie chcieli zgodzić się na wejśoie<br />
do TRS, zarówno ze względu na jej m ałe znaczenie, jak i ze względów taktycznych.<br />
Pew nym wyjściem z im pasu był projekt powołania Rady Regencyjnej.<br />
Po długich dyskusjach zgodzono się na skład Rady Regencyjnej<br />
w osobach Józefa Ostrowskiego — jednego z twórców SPR i jego honorowego<br />
prezesa, uważanego za w ytraw nego polityka, Zdzisława Lubom irskiego<br />
— który od początku w ojny odgryw ał dużą rolę polityczną jako prezes<br />
CKO i prezydent W arszawy, jak rów nież ze względu na swe arystokratyczne<br />
pochodzenie i kontakty. Był on także członkiem SPR. Trzecim regentem<br />
został najw yższy dostojnik kościelny K rólestw a — abp Aleksander<br />
Kakowski, rów nież związany z SPR.<br />
Mimo to SPR nie zdecydowało się na otw arte poparcie Rady Regencyjnej.<br />
15 w rześnia 1917 r. Rada SPR przyjęła uchwałę, w której uznała za<br />
przedwczesny udział w rządzie, deklarując jednocześnie gotowość wejścia<br />
w skład Rady Stanu. Zalecała swym członkom, którzy weszli do rządu, w y<br />
stąpienie ze stronnictw a. W m yśl tej uchwały w ystąpili z SPR regenci.<br />
Prezesem stronnictw a w ybrano na zjeździe H enryka Potockiego, a w icepre-<br />
62 Seyda, op. cit., t. I, s. 389; Kozłowski, op. cit., s. 121, 126—127.<br />
63 Seyda, op. cit., s. 265; Kozłowski, op. cit., s. 132—133; J. Hupka, Z czasów<br />
wielkiej wojny, wyd. 2, Lwów 1937, s. 135.