Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
249<br />
w w ypadkach napaści na redaktorów pism przeciw nych Piłsudskiem u Stanisław<br />
a Strońskiego i redaktora „Dziennika W ileńskiego” Jan a Obsta.<br />
D em onstracją na cześć Piłsudskiego stała się w izyta u niego 15 listopada<br />
1925 r. około 1000 oficerów i przem ówienie gen. O rlicz-D reszera, który<br />
zapew nił go, że „niesiem y ci prócz wdzięcznych serc i pewne, w zwycięstw<br />
ach zapraw ione szable” 93. Na to w ystąpienie zareagował m inister<br />
spraw wojskowych W. Sikorski, zawieszając w czynnościach lub przenosząc<br />
służbowo uczestników dem onstracji. Poczynania Sikorskiego spotkały<br />
się z uznaniem niechętnej Piłsudskiem u praw icy. Zaczęła ona w rozgryw <br />
kach z Piłsudskim w ysuw ać Sikorskiego jako przeciwwagę.<br />
P rzy form ow aniu rządu Skrzyńskiego Piłsudski i ludzie z nim związani<br />
użyli całego wpływu, by nie dopuścić do ponownego powołania na stanowisko<br />
m inistra spraw w ojskowych Sikorskiego. Piłsudski złożył w tym<br />
celu w izytę u prezydenta W ojciechowskiego. M iedziński uprzedzał Rataja,<br />
że jeżeli Sikorski zostanie powołany, to „pułki w ierne Piłsudskiem u ruszą<br />
się — początek w ojny domowej! Już w nocy jeden pułk chciał iść do Sulejów<br />
ka — on, M iedziński zapobiegł” 94.<br />
W ypadki te zbulw ersow ały prasę w rogą Piłsudskiem u. Stroński jako<br />
pierw sze zadanie nowego rządu w ysuw ał „usunięcie now ych prób zam ętu<br />
w w ojsku i w życiu politycznym państw a”. Przeciwko naciskowi Piłsudskiego<br />
w spraw ie Sikorskiego protestow ał „Dzień Polski”. O w ystąpieniu<br />
Piłsudskiego w Belwederze pisał: „By się jąć takiego kroku, by do panującej<br />
i tak naprężonej atm osfery dorzucać jeszcze więcej m om entów jątrzących,<br />
gdy się do tego nie m a zgoła żadnego tytułu, trzeba być napraw dę<br />
niezbyt ... zrównoważonym ”. Dubanowicz w yrażał obawę, że rząd Skrzyńskiego<br />
nie jest zdolny do opanowania sy tu a c ji95.<br />
Podobnie reagow ała prasa poznańska. „Gazeta Pow szechna” pisząc<br />
o „niepoczytalnej jednostce zupełnie bezkarnie wzniecającej zam ęt” konstatow<br />
ała, że „najsm utniejsze jest to, że taki aw anturnik jest w stanie<br />
sterroryzow ać tych, którzy nie powinni pozwolić się terroryzow ać, i zmusić<br />
ich do uległości”. „Dziennik Poznański” zarzucał brak odwagi przeciw staw<br />
ienia się niekonstytucyjnej ingerencji Piłsudskiego. Proponował na prem<br />
iera W. Stesłowicza, na m inistra skarbu Michalskiego, chętnie widziałby<br />
pozostanie na swym stanow isku Sikorskiego. Kilka dni później powtórzył<br />
zarzut braku cywilnej odwagi klubów parlam entarnych wobec „w ybryków<br />
statysty z Sulejów ka”. Zw racał uwagę, że cała akcja Piłsudskiego jest<br />
„przygotow ana i rozbudow ana m etodycznie”, oraz uprzedzał, że W ielkopolska<br />
w ystąpi przeciwko wszelkim próbom zamieszek w ew nętrznych<br />
„przeciwko zamętom anarchii i dyktatom generalskim ”. Kończył się arty<br />
“ J. Piłsudski, Pisma zbiorowe, t. VIII, s. 248.<br />
94 M. Rataj, Pamiętniki, 16 XI 1925, Warszawa 1965, s. 316.<br />
35 S. Stroński, Zamęt i praca, „Warszawianka”, 22 XI 1925; Przesilenie,<br />
„Dzień Polski”, 16 XI 1925; Minister Skrzyński a kluby sejmowe, tamże, 18 XI 1925.