Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
257<br />
warszaw skie są i będą też nieszczęściem dla Polski bez względu na to, jak<br />
się zakończą”. Żądał poparcia dla prezydenta w akcji przeciwko zbuntow<br />
anym wojskom. Następnego dnia „Czas” opublikował odezwę SPN, antydatow<br />
aną na 15 m aja. Odezwa potępiała zamach, choć w słowach łagodniejszych<br />
niż artykuł Jaworskiego, jednocześnie nawoływała do skupienia<br />
się wokół rządu powołanego przez Rataja, czyli rządu Bartla. Trudno uw ierzyć,<br />
by autorzy odezwy nie zdawali sobie spraw y, czyich interesów reprezentantem<br />
był Bartel. Podobnie uczynił w kolejnym artykule redakcyjnym<br />
„Czas”. W ystąpienie Piłsudskiego określił jako katastrofę, jako „aw antu<br />
rę bez dalszego planu” i naw oływ ał do skupienia się wokół rządu<br />
„w szystkich przeciw ników anarchii”. Przepow iadał również dłuższy okres<br />
rządów bezsejm ow ych118. A rtykuł był jeszcze bardziej dw uznaczny od<br />
odezwy. Z jednej strony nawoływał do w spółpracy z rządem powstałym<br />
w w yniku zam achu stanu, z drugiej potępiał zamach, ^ którego w yniku<br />
rząd ten objął władzę. Ta niekonsekw encja i w ahania jaśniejsze stają się<br />
w św ietle w ystąpienia S. Estreichera na zebraniu SPN 22 maja. Estreicher,<br />
podobnie jak Z. Tarnowski, potępił zamach, jako precedens torujący drogę<br />
kom unizmowi i anarchii. Za najw iększe zło uznał wojnę domową, ponieważ<br />
jej w ynikiem byłoby w ysunięcie haseł przew rotu społecznego oraz<br />
ew entualny atak na granice państw a. Dlatego za jedyne wyjście uznał<br />
skupienie się wokół rządu 119. Te łam ańce SPN dobitnie opisał M. Bobrzyński<br />
przy ocenie polityki stronnictw a w ostatnich latach. „Potępiając bunt<br />
odebrało potępieniu znaczenie — pisał on — bo niem al równocześnie zaczęło<br />
bronić teorii uzasadniającej zamach stanu byle miał cel polityczny,<br />
poparło kandydaturę tw órcy zam achu na prezydenta Rzpltej i zaczęło dopomagać<br />
m u w »Czasie« do sform ułow ania ex post tego celu i program u” 12°.<br />
Taka też była dalsza polityka SPN. Powoli, starając się zachować twarz,<br />
wycofywano się ze stanow iska zajętego w dniach przew rotu i nawiązyw ano<br />
coraz bardziej ścisłą współpracę z Piłsudskim i jego ekipą. Swoje poparcie<br />
dla Piłsudskiego, o którym Hupka pisał, że „zdajem y sobie dobrze sprawę,<br />
że to półw ariat”, tłum aczył on obawą pchania Piłsudskiego w ram iona<br />
socjalistów lub pow tórzenia rządów Witos — bracia Grabscy. »Czas« popiera<br />
Piłsudskiego tylko dlatego — pisał dalej — że nie widzim y nikogo<br />
lepszego, który by w danych w arunkach mógł Polskę urządzić ... Przy rządach<br />
Piłsudskiego nie da się nigdy przewidzieć, co on może jutro zrobić<br />
Przy rządach natom iast Grabskich musi się przew idyw ać ostateczne<br />
zniszczenie Polski” m .<br />
N ajostrzej na zamach zareagowała W ielkopolska. 15 m aja „Gazeta Powszechna”<br />
zamieściła artykuł pt. Rokosz zdrajcy O jczyzny, a naczelny<br />
118 Rokosz, „Czas”, 16 V 1926; Odezwa Stronnictwa Pracy Narodowej, tamże,<br />
17 V 1926; Co robić jutro, tamże.<br />
na Zebranie Prawicy Narodowej, „Czas”, 22 V 1926.<br />
120 Brulion odpowiedzi na list W. L. Jaworskiego z 27 V 1926, BJ, 8101 III. k. 39.<br />
List do M. Bobrzyńskiego z 9 X 1926, tamże, k. 53.<br />
17 — Działalność <strong>polityczna</strong>.