Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
Szymon Rudnicki DziaÅalnoÅÄ polityczna polskich konserwatystów ...
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
253<br />
jak on się nazyw a: bolszewizm, faszyzm czy dyktatura wojskowa. Wiedzie<br />
więc do negacji najdroższego dobra ludzkości, wiedzie do negacji wolności,<br />
wiedzie do niew oli” 107. W ypowiedź ta była zgodna z nastaw ieniem wielu<br />
członków SPN. Mogła rów nie dobrze brzm ieć w ustach liberała czy demokraty.<br />
Jednocześnie stanowisko zajęte wobec przygotowującego się zam a<br />
chu wskazywało, że konserw atyści krakow scy w sytuacjach krytycznych<br />
gubią się i stają bezradni. Okazali się oni znów wodzami bez armii, całkowicie<br />
bezradnym i wobec zbliżających się wypadków.<br />
Stosunek do rządu „Dziennika Poznańskiego” był negatyw ny. Podobnie<br />
„Wieś Polska” krytykow ała rząd i „warcholstw o polityczne niepoczytalnej<br />
jednostki”, nie proponując alternatyw nych rozwiązań. W napiętej<br />
sytuacji społecznej „Dzień Polski” uznał za pierw szy krok ku napraw ie<br />
reform ę ustaw odaw stw a społecznego, zwolnienie przem ysłu ze świadczeń<br />
socjalnych i uchylenie 8-godzinnego dnia p ra c y 108.<br />
Bardzo aktyw ny na łam ach „Dnia Polskiego” Ja n Bobrzyński wołał<br />
o „skończenie z kiereńszczyzną”. „Nie bójm y się rewolucji! Żadnej nie<br />
będzie. To strachy na lachy w całym tego słowa znaczeniu. Rew olucja w y<br />
bucha tylko wobec słabości, nigdy wobec objaw u rozum nej, zorganizowanej<br />
siły”. Rozwiązanie widział w stw orzeniu stronnictw a, które reprezentowało<br />
siły antyrew olucyjne. Znając jego zachw yty dla faszyzmu, nie<br />
m ożna wątpić, jakie byłoby to stronnictw o. Nie pozostawiał co do tego<br />
złudzeń sam „Dzień Polski”, pisząc kilka dni w cześniej: „We współczesnych<br />
w arunkach ogólnego zubożenia Europy tylko m etody stosowane przez<br />
faszyzm okazują się jako twórcze, zaś m etody socjalistyczne zabójcze dla<br />
życia i dobrobytu k raju ” 109.<br />
Pesym istycznie oceniał sytuację Stefan Dąbrowski, przew idując w prowadzenie<br />
dyktatury. Przem aw iając 18 kw ietnia 1926 r. na zebraniu Zjednoczenia<br />
M onarchistów Polskich przewidywał, że „obecny rząd koalicyjny<br />
je st bodaj ostatnią próbą rządów parlam entarnych”. Przeciwko dyktaturze<br />
w ystępow ał nie z zasady, ale ponieważ jego zdaniem była jedynie chwilow<br />
ym „opanowaniem zła”. Dla niego jej wady polegały poza tym na tym,<br />
że kandydatem na dyktatora był Piłsudski. Za stałe rozw iązanie podawał<br />
m onarchię 110. Ci przynajm nniej nie ukryw ali, że są gotowi w ystąpić przeciw<br />
ko rządom parlam entarnym , a bronią ich jedynie z powodu osoby potencjalnego<br />
dyktatora. Nie posuwały się do tego władze stronnictw a.<br />
Uchw ały Rady Naczelnej SChN ponaw iały propozycje reform, nie mówiły<br />
tylko, jak je przeprowadzić i jak zapobiec możliwości przew rotu. Bito na<br />
107 W. L. Jaworski, W obronie prawa i wolności, tamże, 21 IV 1926.<br />
108 B. Zawisza, Zakała rządu, ,.Wieś Polska”, 4 IV 1926; tenże, Wara przed<br />
rozbijaniem wojska, tamże, 11 IV 1926; Trzeba się zdecydować, „Dzień Polski”, 8 I<br />
1926.<br />
109 J. Bobrzyński, Ostatnia chwila, tamże, 13 i 1926; K. Gościcki, O w y<br />
zyskaniu kapitału pracy, tamże, 7 I 1926.<br />
110 S. Dąbrowski, Dyktatura czy monarchia, „Gazeta Powszechna”, 24—29 IV<br />
1926 oraz jako osobna broszura, Warszawa 1926, ss. 16.