03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Ściągnęłam buty i położyłam się na tapczanie. W pokoju było<br />

zimno jak cholera, ale nie ośmieliłabym się tknąć pościeli z jego<br />

łóżka. Oparłam policzek o aksamitny podgłówek.<br />

Po fluxie byłam osłabiona i zmęczona. Kiedy już prawie zasypiałam,<br />

mój duch wędrował w zaświaty i wracał z powrotem.<br />

Mijałam wspomnienia, chwytałam przebłyski pamięci. Krew i ból<br />

miały wspólny mianownik. W tej rezydencji znajdowali się jeszcze<br />

inni Refaici, ale ich umysły były zupełnie nieprzeniknione. Ludzkie<br />

umysły są bardziej otwarte, systemy obronne bardziej kruche.<br />

Od tych umysłów emanowało nieprzyjazne, zabrudzone światło –<br />

oznaka niebezpieczeństwa. W końcu zasnęłam.<br />

Obudziło mnie skrzypnięcie podłogi. Otworzyłam oczy i zobaczyłam<br />

Naczelnika wchodzącego przez drzwi. Oprócz dwóch<br />

pozostałych świec jego oczy stanowiły jedyne źródło światła. Przeszedł<br />

przez pokój w moim kierunku. Udawałam, że śpię. Wydawało<br />

mi się, że trwa to wieczność. W końcu wyszedł. Tym razem<br />

stawiał kroki z mniejszą ostrożnością, więc dało się zauważyć, że<br />

utyka. Zatrzasnął drzwi do łazienki po wewnętrznej stronie.<br />

Co miało moc zranić taką kreaturę jak on?<br />

Nie było go kilka minut. W tym <strong>czas</strong>ie mogłam policzyć każde<br />

uderzenie swego serca. Kiedy zamek w drzwiach znów się przekręcił,<br />

schowałam głowę między ramiona. Naczelnik wyszedł, był<br />

nagi. Zamknęłam oczy.<br />

Nawet nie drgnęłam, kiedy po drodze do łóżka z baldachimem<br />

strącił na ziemię szklaną kulę. Zaświaty zamigotały niczym fale na<br />

wodzie. Szarpnął zasłony z łóżka. Dopiero kiedy jego umysł się<br />

uspokoił, otworzyłam oczy i usiadłam. Nie ruszał się.<br />

Boso zbliżyłam się do niego i nieznacznie rozchyliłam zasłony,<br />

aby go zobaczyć. Leżał przykryty prześcieradłami, jego skóra<br />

połyskiwała w półmroku, włosy oplatały mu twarz. Patrząc na niego,<br />

zauważyłam, jak przyćmione światło rozchodzi się po pościeli<br />

w pobliżu jego prawej ręki.<br />

101

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!