03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

− Małżonek krwi ma zakaz angażowania się w walkę z Emmitami.<br />

Jest moim przyszłym mężem, to byłoby niestosowne, gdyby<br />

wykonywał pracę należącą do czerwonych.<br />

− Oczywiście, władczyni krwi.<br />

Nashira patrzyła na mnie, czułam to. Dalej spokojnie jadłam<br />

ziemniaki.<br />

A jednak Naczelnik walczył z Emmitami. Sama oczyszczałam<br />

jego rany. Sprzeciwił się Nashirze, a ona nie miała o tym zielonego<br />

pojęcia, a nawet jeśli, były to tylko podejrzenia.<br />

Przez kilka minut słychać było tylko brzęk sztućców. Jadłam<br />

warzywa z sosem, cały <strong>czas</strong> myśląc o tajemniczych spotkaniach Naczelnika<br />

z Emmitami. Nigdy nie musiał ryzykować życiem, a jednak<br />

postanowił wyjść i z nimi walczyć. Musiał mieć jakiś powód.<br />

Czerwoni rozmawiali ściszonymi głosami. Pytali się nawzajem<br />

o rezydencje, rozwodząc się nad pięknem starych budynków. Czasem<br />

z lekceważeniem wspominali o klaunach („To prawdziwi tchórze,<br />

nawet ci mili”). Kathryn bawiła się swoim jedzeniem, wzdrygając<br />

się, kiedy ktoś wspomniał o Rookery. 30 wciąż był różowy<br />

na twarzy, pod<strong>czas</strong> gdy Carl przeżuwał z nadmierną siłą, popijając<br />

drugim już kieliszkiem wina. Dopiero gdy wszystkie talerze były<br />

czyste, powrócili ślepcy, aby uprzątnąć stół i zostawić trzy tace<br />

z deserami. Nashira poczekała, aż czerwoni się obsłużą, po czym<br />

ponownie zabrała głos.<br />

− Teraz, moi przyjaciele, kiedy zjedliście i napiliście się, pozwólmy<br />

sobie na odrobinę rozrywki.<br />

Carl otarł serwetą syrop z ust. Do pokoju weszła grupa klaunów.<br />

Była wśród nich zaklinaczka dusz. Kiedy Nashira skinęła, ta<br />

oparła swoje skrzypce na ramieniu i zagrała delikatną, wesołą melodię.<br />

Pozostali zaczęli przedstawiać pełne gracji akrobacje.<br />

− Przejdźmy zatem do interesów – powiedziała Nashira, nie patrząc<br />

nawet na przedstawienie. – Jeżeli ktokolwiek z was rozmawiał<br />

kiedyś z Nadzorcą, zapewne wie, czym zarabia on na swoje utrzymanie.<br />

Jest moim zdobywcą pod<strong>czas</strong> Czasu Żniw. Przez ostatnie<br />

305

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!