03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

i gorąco, a moje oczy były przemęczone, jakbym godzinami patrzyła<br />

w światło. Jedyne, co widziałam, to twarz swojej ofiary –<br />

i pustkę, obłęd Podstrażnika, którego zostawiłam przy życiu.<br />

Wszystko to wydarzyło się w sekundzie. Mój duch nie był jedynie<br />

zwiadowcą – był bronią. Jaxon tylko na to czekał.<br />

Odszukałam telefon i zadzwoniłam do pokoju Jaxa w naszej<br />

kryjówce. Odebrał od razu.<br />

– A jednak! Myślałem, że zostawiłaś mnie na weekend. Co się<br />

stało, skarbeńku? Zmieniłaś zdanie co do urlopu? Tak naprawdę<br />

go nie potrzebujesz, prawda? Tak myślałem. Zdecydowanie nie<br />

mogę stracić swojego wędrowca na dwa dni. Miej serce, skarbie.<br />

Wspaniale. Cieszę się, że się ze mną zgadzasz. A tak na marginesie,<br />

dorwałaś Jane Rochford? Przeleję ci kolejny tysiąc, jeśli potrzebujesz.<br />

Tylko mi nie mów, że ten pyszałkowaty drań Didion przejął<br />

Anne Naylor i…<br />

– Zabiłam kogoś.<br />

Zamilkł.<br />

– Kogo? – Jego głos zabrzmiał dziwnie.<br />

– Podstrażnika. Chcieli zatrzymać medium.<br />

– Hmm, zabiłaś Podstrażnika.<br />

– No tak.<br />

Gwałtownie złapał powietrze.<br />

– A co z drugim?<br />

Wypchnęłam go do jego strefy hadal * .<br />

– Chwila, zrobiłaś to swoim…?<br />

Kiedy nie odpowiedziałam, zaczął się śmiać. Słyszałam, jak klepał<br />

ręką w biurko.<br />

– W końcu. W końcu. Paige, ty mały cudotwórco, zrobiłaś<br />

to! Latami czekałem, aż wykorzystasz swój talent. Zakwitłaś jak<br />

boski kwiat, jesteś moim fascynującym, cudownym dzieckiem. –<br />

Wyobraziłam sobie, jak z namaszczeniem zapala cygaro. – A więc<br />

mój śniący wędrowiec w końcu wszedł w czyjś senny krajobraz.<br />

* Najgłębszy rów oceanu; tu: ciemne, mroczne części umysłu.<br />

41

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!