03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

– Znam ich. – Naczelnik popatrzył na ogień. – Ci dwaj są braćmi,<br />

media. XX-49-16 i 17. Przybyli tutaj, kiedy byli znacznie młodsi<br />

od ciebie. – Klasnął w dłonie. – Dopilnuję, żeby nigdy więcej cię<br />

nie skrzywdzili.<br />

Powinnam mu podziękować, ale nie zrobiłam tego.<br />

– Usiądź – powiedział. – Twoja aura się zregeneruje.<br />

Zapadłam w fotel naprzeciwko niego. Zaczynały mnie boleć<br />

żebra, nie czułam nóg. Naczelnik mnie obserwował.<br />

– Jesteś spragniona?<br />

– Nie – powiedziałam.<br />

– Głodna?<br />

– Nie.<br />

– Musisz być głodna. Kaszka, którą robią cyrkowcy, wyrządza<br />

więcej szkody niż dobrego.<br />

– Nie jestem głodna.<br />

Kłamałam. Breja była może odrobinę gęstsza niż woda, a mój<br />

brzuch tęsknił za czymś naprawdę gęstym i ciepłym.<br />

– Szkoda. – Naczelnik wskazał na nocny stolik. – Kazałem coś<br />

dla ciebie przygotować.<br />

Zauważyłam to od razu, jak weszłam. Myślałam, ze ten talerz<br />

jest dla niego, ale wtedy przypomniałam sobie, czym on się żywił.<br />

Oczywiście, że ten posiłek nie był dla niego.<br />

Nie ruszyłam się jednak, zrobił to Naczelnik. Położył talerz<br />

na moich kolanach, razem z ciężkimi srebrnymi sztućcami. Popatrzyłam<br />

na jedzenie. Widok sprawił, ze zakręciło mi się w głowie<br />

i poczułam ból w gardle. Jajka gotowane na miękko, otworzone,<br />

czekające, żeby wycisnąć z nich gorące złote żółtko. Szklane naczynie<br />

perłowej kaszy jęczmiennej wymieszanej z orzeszkami pinii<br />

i tłustą czarną fasolą, błyszczącą jak onyks. Obrana gruszka, zatopiona<br />

w koniaku. Kiść czerwonych winogron. Chleb pełnoziarnisty<br />

z masłem.<br />

– Weź to.<br />

Zacisnęłam pięści.<br />

237

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!