03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

To miasto przepełniały nieludzkie stworzenia i rzeczy, których<br />

wciąż nie rozumiałam. Być może te pigułki miały mnie przed czymś<br />

chronić: toksynami, napromieniowaniem – skażeniem, przed którym<br />

ostrzegał nas Sajon. Może to nie było kłamstwo. Może jednak<br />

powinnam je wziąć. W końcu i tak będę musiała, kiedy wróci<br />

Arcturus.<br />

Ale teraz go tu nie było. Nie mógł mnie zobaczyć. Spłukałam<br />

wszystkie trzy pigułki w umywalce. Niech sam sobie je połyka i się<br />

nimi udusi.<br />

Kiedy spróbowałam otworzyć drzwi, okazało się, że nie są już<br />

zamknięte na klucz. Zeszłam kamiennymi schodami z powrotem<br />

do krużganków. Rezydencja była ogromna. Przy drzwiach wyjściowych<br />

koścista dziewczyna z różowym nosem i brudnymi blond<br />

włosami zastępowała ubranego na czerwono chłopca. Spojrzała<br />

na mnie zza kontuaru, kiedy podeszłam bliżej.<br />

– Cześć – powiedziała. – Musisz być tu nowa.<br />

– Tak.<br />

– A więc zaczęłaś swoją podróż od wspaniałego miejsca. Witamy<br />

w Magdalenie, najlepszej rezydencji w Szeolu I. Jestem XIX-<br />

49-33, nocny stróż. W czym mogę ci pomóc?<br />

– Możesz mnie stąd wypuścić.<br />

– Masz pozwolenie?<br />

– Nie wiem. – Niewiele mnie to obchodziło.<br />

– Okej, sprawdzę. – Jej uśmiech zmalał. – Twój numer?<br />

– XX-59-40.<br />

Dziewczyna sprawdziła w księdze głównej. Kiedy znalazła właściwą<br />

stronę, popatrzyła na mnie szerokimi oczyma.<br />

– To ciebie przygarnął Naczelnik?<br />

Cóż, można było to nazwać i w ten sposób.<br />

– Nigdy wcześniej nie brał na lokatora człowieka – mówiła<br />

dalej. – Niewielu w Magdalenie tak robi. Większość to Refaici<br />

z kilkoma asystentami ludźmi. Masz wielkie szczęście, że dał ci<br />

zakwaterowanie.<br />

80

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!