03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

prawie odarło mnie ze skóry. Wolałam już znaleźć się na ich bezdusznych<br />

ulicach.<br />

– Nie biorę łapówek. Ani nie potrzebuję bezwartościowych<br />

ludzkich świecidełek, żeby łączyć się z zaświatami.<br />

Schowałam bezwartościowe ludzkie świecidełka z powrotem<br />

do kieszeni. To był głupi pomysł. Jasne, że on nie używał tego<br />

dziadostwa. To waluta chałturników.<br />

– Przepraszam – powiedziałam.<br />

– Wracaj do swojej rezydencji, biała, albo przywołam twojego<br />

opiekuna, żeby zrobił z tobą porządek.<br />

Przyciągnął szpulę duchów. Odwróciłam się i odeszłam od<br />

bramy, zeszłam mu z oczu, nie odwracając się. Już miałam w pośpiechu<br />

powrócić do Magdaleny, kiedy gdzieś znad mojej głowy<br />

dobiegł mnie cichy głos.<br />

– Paige, zaczekaj!<br />

Zobaczyłam rękę wysuniętą przez kraty okna na drugim piętrze.<br />

Poczułam ulgę. Seb.<br />

– Wszystko w porządku?<br />

– Nie – powiedział dławiącym głosem. – Proszę cię, Paige, proszę,<br />

wyciągnij mnie stąd. Muszę się stąd wydostać. Ja, ja przepraszam,<br />

że nazwałem cię odmieńcem, przepraszam…<br />

Spojrzałam przez ramię. Nikt nie patrzył w moim kierunku.<br />

Wspięłam się po gzymsie, sięgnęłam do tuniki i podałam mu paczkę<br />

z jedzeniem.<br />

– Wydostanę cię stąd. – Uścisnęłam jego lodowatą dłoń przez<br />

kraty. – Zrobię, co w mojej mocy, żeby cię stąd wyrwać, ale daj mi<br />

trochę <strong>czas</strong>u.<br />

– Oni mnie zabiją. – Rozwinął pakunek trzęsącymi się palcami. –<br />

Do tego <strong>czas</strong>u będę trupem.<br />

– Co ci zrobili?<br />

– Kazali mi szorować podłogę, aż ręce zaczęły krwawić, wtedy<br />

musiałem sortować potłuczone szkło, szukając czystych kawałków<br />

97

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!