03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Refaici to (…) stworzenia. W (…) nazywanym (…) w obszarze (…)<br />

granic (…) w stanie (…) bezmiar <strong>czas</strong>u, ale (…) nową formę, która (…)<br />

głód, niekontrolowany i (…) otaczającą energię domniemanych (…) czerwony<br />

kwiat, (…) jedyna metoda (…) pochodzenie (…) i tylko oni mogą (…)<br />

Wciąż próbowałam jakoś powiązać te słowa ze sobą, znaleźć swego<br />

rodzaju wzór. Nie było trudno połączyć fragmenty o głodzie<br />

i energii, ale nie miałam pojęcia, co mógłby oznaczać „czerwony<br />

kwiat”.<br />

W kopercie było coś jeszcze – wyblakły dagerotyp. W rogu widniała<br />

data: 1842. Długo mu się przyglądałam, ale nie dostrzegłam<br />

nic poza białymi plamami na czarnym papierze. Wsunęłam kopertę<br />

z powrotem do tuniki i skubnęłam trochę czerstwego chleba.<br />

Kiedy ogarnęło mnie zmęczenie, zdmuchnęłam lampę naftową<br />

i skuliłam się w pozycji embrionalnej.<br />

Mój umysł był plątaniną różnych wydarzeń. Naczelnik i jego<br />

rany. Pleione, która przyniosła mu krew Sebastiana. David oraz<br />

jego zainteresowanie moimi sprawami. No i oczywiście wszystkowidząca<br />

Nashira.<br />

Usiłowałam myśleć tylko o Naczelniku. Wciąż czułam smak<br />

żółci na myśl o krwi Seba, zabutelkowanej i podpisanej, gotowej do<br />

spożycia. Miałam nadzieję, że pobrali ją, kiedy jeszcze żył, a nie już<br />

po śmierci. Pleione. To ona przyniosła Naczelnikowi krew, musiała<br />

wiedzieć, że grozi mu martwica. Musiała to zaaranżować, zanim<br />

byłoby zbyt późno. Gdyby się spóźniła, w zamian wypiłby moją<br />

krew. Cokolwiek robił, ufał jej.<br />

Naczelnik miał tajemnicę. Ja również. Ukrywałam swoją łączność<br />

z podziemiem, tym, które Nashira bez wątpienia chciała wyeliminować.<br />

Mogłabym milczeć, pod warunkiem że on zrobi to<br />

samo.<br />

Dotknęłam zabandażowanej ręki. Rana wciąż nie chciała się<br />

goić, a znamię było paskudne. Jeśli zostanie blizna, nigdy nie zapomnę<br />

wstydu, który mnie ogarniał, gdy je wypalali. A także strachu,<br />

221

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!