03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

W drzwiach był klucz. Przekręciłam go i po cichu weszłam na<br />

kamienną płytę.<br />

Niestety usłyszał. W chwili, kiedy przekraczałam próg, wstał.<br />

Oczy mu rozbłysły.<br />

– Gdzie byłaś?<br />

Usiłowałam zachować spokój.<br />

– Na zewnątrz.<br />

– Miałaś wrócić, kiedy usłyszysz dźwięk syren.<br />

– Myślałam, że miałeś na myśli Magdalenę, a nie ten konkretny<br />

pokój. Powinieneś wyrażać się jaśniej.<br />

W moim głosie słychać było bezczelność. Jego oczy pociemniały,<br />

a usta wykrzywiły w bezkompromisowym grymasie.<br />

– Masz odzywać się do mnie z należytym szacunkiem – powiedział<br />

– albo więcej nie opuścisz tego pokoju.<br />

– Nie zasłużyłeś na mój szacunek – zmierzyłam go wzrokiem.<br />

Popatrzył na mnie. Stałam nieruchomo, nie spuszczając z niego<br />

wzroku. Przeszedł obok mnie i zatrzasnął drzwi. Nawet nie<br />

drgnęłam.<br />

– Kiedy usłyszysz syreny – rzekł – zostaw wszystko i wracaj do<br />

tego pokoju. Jasne?<br />

Spojrzałam na niego. Schylił głowę, patrząc mi prosto w oczy.<br />

– Zrozumiałaś? Czy mam coś powtórzyć?<br />

– Zrozumiałam.<br />

Byłam pewna, że mnie uderzy. Nikt, nikt nie miał prawa odzywać<br />

się do Refaity w taki sposób. On jednak tylko się wyprostował.<br />

– Jutro zaczniemy szkolenie – powiedział. – Masz być gotowa,<br />

kiedy zadzwoni nocny dzwon.<br />

– Jakie szkolenie?<br />

– Do zdobycia kolejnego munduru.<br />

– Nie chcę go – powiedziałam.<br />

– W takim razie będziesz musiała zostać cyrkowcem. Do końca<br />

życia czerwoni będą cię wyśmiewać i pluć na ciebie. – Przejrzał<br />

mnie. – Chcesz być błaznem? Głupcem?<br />

153

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!